•3• dom dreama.

123 11 16
                                    

Pov:George

Jechaliśmy przez 20min i w końcu dotarliśmy do domu blondyna. Była to tak jakby Villa. Nie była jakoś wow ale jednak była ładna. Obok domu był mały basen. (Nie, nie taki dla bobo.)

-już jesteśmy.

-okej.

Wyszliśmy z auta a dream od razu złapał mnie za rękę. Dalej mu nie ufam, ale nie póściłem jego ręki. Otworzył mi drzwi a ja wszedłem do środka. W środku było wiele ładniej niż na zewnątrz. Obok drzwi był telewizor a naprzeciwko niego szary dywan biały stół i szara kanapa. Salon był połączony z kuchnią i jadalnią. W domu panowała biel, czerń i szary. Obok kuchni były schody a obok nich drzwi, prawdopodobnie do łazienki.

-wow.

-hm?

-ładnie tutaj. Bardzo.

-hah cieszę się, że ci się podoba.

Dream usiadł na kanapie i poklepał miejsce obok mnie. Podszedłem do niego i również usiadłem.

-chcesz coś do picia? Mogę zrobić herbatę.

-tak. Może być.

Dream poszedł do kuchni a ja wyciągnąłem telefon i coś na nim sprawdzałem.

Masz 5 nowych wiadomości.

kliknąłem.

Fred.

16:15

George? Gdzie jesteś?

Miałeś być w domu o 14

17:39

Kurwa przypierdolę ci jak cię znajdę

17:43

Kurwa nawet nie odpiszesz?

Jesteś beznadziejny.

"Jesteś beznadziejny." Może taktycznie jestem beznadziejny? Może Fred ma rację?

-george! Herbatka!!!!

-dziękuję. Gdzie będę spał?

-możesz na kanapie, w pokoju gościnnym lub ze mną.

-z tobą?

-wiesz... No.. jakbyś miał koszmary! Tak. No.

-a heh okej. To może być pokój gościnny.

-okej. To chodź pokażę ci go.

-oki.

Dream pociągnął mnie za rękę i poprowadził do pokoju. Był on prawdopodobnie na przeciwko pokoju dreama. Nie wiem bo drzwi na przeciwko były zamknięte.

-na przeciwko jest twój pokój?

-tak. Chcesz zobaczyć?

-mhm.

Dream otworzył drzwi. Było...

Zielono?

Dokładniej zielono-biało. Na przeciwko drzwi było łóżko dwu osobowe.

-masz kogoś?

-hm?

-masz podwójnie łóżko.

-ah. tak nick mój przyjaciel czasami do mnie przychodzi z swoim chłopakiem i muszę oddawać im swoje łóżko a ja idę do gościnnego.

-a okej.

Obok drzwi było biurko. Trzy duże monitory i zielony fotel z namalowanym uśmiechem. Obok była garderoba wbudowana w ścianę. Obok niej były kolejne drzwi prawdopodobnie do kolejnej łazienki.

-tu jest łazienka?

-tak.

-huh.

Usiadłem na łóżku. Jeszcze raz się rozejazlem. Obok łóżka było duże okno. Było otwarte więc było dość zimno.

-czemu okno jest otwarte? Przecież w domu i tak jest już bardzo zimno.

-oh przepraszam nie zamknąłem go jak paliłem.

-palisz?

-tak a co?

-nie lubię ludzi którzy palą.

Spojrzał na mnie i usiadł obok mnie.

-wiesz. Palę raz na jakiś czas więc nie śmierdzę papierosami jak inni menele.

Powiedział to zamykając okno.

-mhm.

Pszechyliłem się do tyłu by spaść na plecy. Dream zrobił to samo.

-chcesz koc?

-jesli mogę.

Patrzyłem się w sufit. Dream wstał i podszedł do garderoby. Wyciągnął z niej niebieski kocyk.

-proszę.

Owinął mnie nim i posadził na swoich kolanach.

-um..

-hm? Coś nie tak?

-wiesz. Posadziłeś mnie na swoich kolanach. To trochę dziwne.

-chcesz zejść?

-nie.

Zaśmiał się.

-obejrzymy coś?

-miałeś mi pokazać pokój gościnny.

-wiem. Ale skoro tak ślicznie siedzisz to nie chcę tego zepsuć.

-a. To możemy coś obejrzeć.

Uśmiechnąłem się po czym wziąłem pilot leżący na łóżku i podałem go dreamowi.

-możesz wybrać coś.

-um..nie wiem. Ty coś wybierz.

-okej.

Dream wybrał horror. Super. ( nad komputerami był telewizor jak coś) Wziął mnie na ręce i wszedł ze mną pod kołdrę. Oglądałem przez chwilę a potem zasnąłem. Dream cały czas mnie przytulał. Pierwszy raz czułem się naprawdę bezpiecznie. Pomimo tego że fred może namierzyć adres dreama i tak czułem się bezpiecznie.

_______________________________

Gejeczka :3

Przepraszam że wczoraj nie było rozdziału ale nie miałem internetu:(

Fred to chłopak Georga jakby ktoś się zastanawiał:]

Dobranocka kochani!

~608 słów~



Na zawsze~Dnf | DreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz