•9• nie mam pojęcia jak nazwać ten rozdział

98 11 8
                                    

Chcę tylko powiedzieć dla tych którzy przeczytali rozdział 8 że został edytowany więc można znowu sobie przeczytać:)

Pov:dream

Obudziłem się o około 19. George jeszcze spał więc stwierdziłem że zrobię coś do jedzenia. Zszedłem na dół gdzie zastałem karla oglądającego jakąś kreskówkę i nicka który spał.

-hejo.

-hej dream!

-chcesz coś do jedzenia?

-um tak mogę zjeść ale zrób też dla nicka.

-okej. Mogą być hmmm naleśniki?

-okej.

Wziąłem mąkę jajka mleko i inne produkty do zrobienia naleśników. Gdy ciasto było już gotowe wlałem je na patelnię. Zrobiłem. dla Georga 2 serduszka. Nie wyszły mi jakoś fenomenalnie ale brzydko też nie. Wziąłem czekoladę i posmarowałem nią 2 serduszka. Dałem jeszcze truskawki i banana. Dla karla i nicka zrobiłem zwykłego naleśnika z czekoladą i bananami. Wziąłem dwa talerze i położyłem je na stole w salonie.

-proszę.

-dzięki dream.

Uśmiechnąłem się do karla i poszedłem po trzeci talerz dla Georga. Zaniosłem go do mojego pokoju i położyłem na stoliku nocnym.

-gogyyyy~ wstawaj.

Szturchnąłem go kilka razy aż w końcu otworzył swoje piękne oczka.

-hm?

-zrobiłem ci naleśniki. Zjesz?

-jasne! Dziękuję dream!

Brunet wziął naleśnika i zaczął jeść.

-dobre?

-tak!

Uśmiechnąłem się do niego i usiadłem obok niego.

-chcesz gdzieś dzisiaj iść?

-hm... Nie wiem.

-możemy iść do jakiejś restauracji czy coś.

-no... okej.

-musiałbym jechać do twojego domu po twoje ubrania...

-um... Mógłbym u ciebie zostać na trochę? Wiesz.. pojechałbym po moje rzeczy i został bym u ciebie na kilka dni.

-pewnie! Jak zjesz to pojedziemy. Dam ci jakieś ubrania. Chwilka.

Poszedłem do szafy i wyciągnąłem zieloną bluzę z jakimś nadrukiem i czarne spodnie.

-może być?

-tak.

-bluza będzie trochę za duża.. nie mam mniejszej.

-nie szkodzi! Lubię duże ubrania.

-okej.

George zjadł więc dałem mu moje ubrania a on poszedł do łazienki się przebrać. Po chwili wyszedł więc pojechaliśmy do jego domu.

-okej. To daj mi chwilę, spakuję się i wrócę.

-okej. Będę czekał.

Pov: Gogy

Wszedłem do mojego domu i wyciągnąłem walizkę spód łóżka. Dałem do niej kilka bluz, koszulek, spódniczek, spodni i krótkich spodenek. Dałem tam też mój laptop z ładowarką i szczoteczkę do zębów. Wziąłem też inne potzrebne rzeczy i poszedłem do dreama ciągnąć za sobą walizkę.

-pomóc ci słońce?

-nie, nie trzeba.

Dałem walizkę do bagażnika i wsiadłem do auta dreama.

______________________________________

Przepraszam że taki krótki rozdział ale jestem chory:/

Trzymajcie się i miłego popołudnia! 💗

~391 słów~



Na zawsze~Dnf | DreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz