Chcę tylko powiedzieć dla tych którzy przeczytali rozdział 8 że został edytowany więc można znowu sobie przeczytać:)
Pov:dream
Obudziłem się o około 19. George jeszcze spał więc stwierdziłem że zrobię coś do jedzenia. Zszedłem na dół gdzie zastałem karla oglądającego jakąś kreskówkę i nicka który spał.
-hejo.
-hej dream!
-chcesz coś do jedzenia?
-um tak mogę zjeść ale zrób też dla nicka.
-okej. Mogą być hmmm naleśniki?
-okej.
Wziąłem mąkę jajka mleko i inne produkty do zrobienia naleśników. Gdy ciasto było już gotowe wlałem je na patelnię. Zrobiłem. dla Georga 2 serduszka. Nie wyszły mi jakoś fenomenalnie ale brzydko też nie. Wziąłem czekoladę i posmarowałem nią 2 serduszka. Dałem jeszcze truskawki i banana. Dla karla i nicka zrobiłem zwykłego naleśnika z czekoladą i bananami. Wziąłem dwa talerze i położyłem je na stole w salonie.
-proszę.
-dzięki dream.
Uśmiechnąłem się do karla i poszedłem po trzeci talerz dla Georga. Zaniosłem go do mojego pokoju i położyłem na stoliku nocnym.
-gogyyyy~ wstawaj.
Szturchnąłem go kilka razy aż w końcu otworzył swoje piękne oczka.
-hm?
-zrobiłem ci naleśniki. Zjesz?
-jasne! Dziękuję dream!
Brunet wziął naleśnika i zaczął jeść.
-dobre?
-tak!
Uśmiechnąłem się do niego i usiadłem obok niego.
-chcesz gdzieś dzisiaj iść?
-hm... Nie wiem.
-możemy iść do jakiejś restauracji czy coś.
-no... okej.
-musiałbym jechać do twojego domu po twoje ubrania...
-um... Mógłbym u ciebie zostać na trochę? Wiesz.. pojechałbym po moje rzeczy i został bym u ciebie na kilka dni.
-pewnie! Jak zjesz to pojedziemy. Dam ci jakieś ubrania. Chwilka.
Poszedłem do szafy i wyciągnąłem zieloną bluzę z jakimś nadrukiem i czarne spodnie.
-może być?
-tak.
-bluza będzie trochę za duża.. nie mam mniejszej.
-nie szkodzi! Lubię duże ubrania.
-okej.
George zjadł więc dałem mu moje ubrania a on poszedł do łazienki się przebrać. Po chwili wyszedł więc pojechaliśmy do jego domu.
-okej. To daj mi chwilę, spakuję się i wrócę.
-okej. Będę czekał.
Pov: Gogy
Wszedłem do mojego domu i wyciągnąłem walizkę spód łóżka. Dałem do niej kilka bluz, koszulek, spódniczek, spodni i krótkich spodenek. Dałem tam też mój laptop z ładowarką i szczoteczkę do zębów. Wziąłem też inne potzrebne rzeczy i poszedłem do dreama ciągnąć za sobą walizkę.
-pomóc ci słońce?
-nie, nie trzeba.
Dałem walizkę do bagażnika i wsiadłem do auta dreama.
______________________________________
Przepraszam że taki krótki rozdział ale jestem chory:/
Trzymajcie się i miłego popołudnia! 💗
~391 słów~
CZYTASZ
Na zawsze~Dnf | Dreamnotfound
Любовные романы20 letni George Davidson pracuje jako kelner w słodko wystrojonej kawiarni za rogiem. pewnego dnia podchodzi do niego 25 letni Clay Wastaken z propozycją randki. w książce mogą pojawić się inne shipy:]