Tymczasem ...
- Pyszne, ale jeszcze trochę soli bym dodał.
-Dobrze Panie- Loki próbował potraw na jutrzejsze wesele. Wykwintny smakosz się znalazł.
-A to wino?- podszedł do niego kolejny sługa gdy zielonooki chwycił za kielich i wziął łyk.
-Mm pyszne- kiwnął głową, po czym poszedł dalej.
-A cóż to, Saturnina wzięła sobie wolne?-podszedł do niego jeden ze swoich strażników gdy przyszły władca próbował zachować spokój.
-Kazała mi samemu wybrać. Dla niej wystarczy, że będzie alkohol i dużo mięsa- odparł, po czym chciał iść dalej, jednak strażnik mu w tym przeszkodził- czego ty ode mnie chcesz?
-Od kilku dni jesteś jakiś dziwny i do tego zmieniłeś plan, co do sam wiesz czego- szepnął gdy Loki zmroził go wzrokiem.
-To ja decyduję, więc nic Ci do tego - warknął, gdy strażnik cwanie się uśmiechnął.
-Zakochałeś się w niej- rzucił gdy Lokiemu aż rozszerzyły się źrenice. Szybko jednak obrócił wszystko w żart.
-Heh ciekawe, że im stajesz się zabawniejszy, tym bardziej jednak mam ochotę zrobić ten pogrzeb po weselu.
-Mhm, czyli pewnie nie ruszy cię to, o Panie, że od jakiejś godziny, gdy ty próbujesz różne specjały na wesele, twoja narzeczona przechadza się po Asgardzie z Fandralem- na te słowa uśmiech Lokiego na chwile zniknął z jego twarzy. Pospiesznie wyszedł na taras, po czym zaczął się za mną rozglądać. Akurat stałam z blondynem centralnie pod pałacem i śmieszkowałam sobie z nim o różnych sprawach.
-Co on ma jeszcze takiego, czego na przykład ja nie mam?- uśmiechnął się do mnie pogodnie.
-Hmm ciemnych włosów? Raczej wole brunetów- stwierdziłam.
-Zawsze mogę się przefarbować- puścił mi oczko gdy parsknęłam śmiechem- ale na serio, uważaj na niego.
(A tu dla przypomnienia Fandral )
-Wiem, wiem. Już chyba każdy mnie ostrzegł przed nim, ale spokojnie- założyłam rękę na rękę- dam radę- na moją odpowiedź Fa ... jak mu to było? Fandral! Muszę to sobie jakoś skojarzyć z czymś ... w każdym bądź razie Fandral ciepło się uśmiechnął, po czym jednak jego uśmiech stwierdził, że spełznie mu z twarzy- oho, idą kłopoty- mruknął gdy odwróciłam się w stronę, w którą były skierowane jego oczy. Zauważyłam Lokiego, który pospiesznie szedł w naszą stronę.
- Witam- przywitał się z nami spokojnie, po czym niespodziewanie przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował. O mało mi hełm nie spadł z głowy, ale na szczęście chwyciłam go w ostatniej chwili. Fandral gapił się na nas jak na debili. Nie dziwie mu się, sama bym tak zrobiła- to o czym tam rozmawiacie?- spytał, jak gdyby nigdy nic gdy próbowałam ogarnąć co się właśnie stało.
CZYTASZ
Brutalno-Toksyczny Związek Chemiczny | Loki Laufeyson Fanfiction
Fiksi PenggemarHej! Jestem Saturnina Halliwell i mam 24 lata. Jestę mutantę. Leopardessa mnie zwą a gdy dzieje się przypał to zmieniam się w lamparta. Mieszkam w wieżowcu z mutantami, którzy zwą się X-Mengersami. Jest to mieszanka Avengersów i X-Menów. Mój men? Je...