9. Jasne Że Tak Kochanie.

159 9 2
                                    


Chce o coś was spytać. Czy oglądaliście film Sinbad? No wiecie tak gdzie jest Eris i wogle. Jeśli tak to czy pamiętacie jak Eris się poruszała i wogle przemieszczała? Tak Shi też w większości się porusza i wtedy żadna materia nie może jej dotknąć.

////////////////////////////////////////////////////

Wejście do jak dobrze pamiętam do Rezydencji motyli nie było trudne. Wystarczyło tylko przejść przez ścianę i już znajdywałam się w środku.

-Dobra, teraz gdzie jesteś drogi Kamado? - pytam się cicho siebie i zaczynam szukać. Od pokoju do pokoju. Oczywiście nie budząc nikogo aż nagle wpadłam do właściwego pokoju. Jak widać chłopak był już przygotowany do walki.

-Skąd wiedziałeś że tu jestem? Przecież nie robiłam chałasu? - pytam się a chłopak miał ciągle wycelowany we mnie.

-Poznałem twój zapach. Chociaż trochę się zmienił. Ponieważ wcześniej pachniałaś Muzanem Kibutsuji ale teraz mniej. Teraz bardziej pachniesz pieluchami i czymś takim. - odpowiada Tanjirou.
-No tak. Ostatnio zdecydowałam się na macierzyństwo więc to normalne. - tłumacze się i siadam na jego łóżku a on wciąż na nim stoi.

-A co ty tak? Nie mamy jeszcze 2 wojny światowej. - mówie przebijając 4 ściane.

-Druga wojna światowa? Znaczy. Co tu robisz? I jak to możliwe że żaden z hashir jeszcze cie nie znalazł i nie zabił? - pyta się Tanjirou siadając ciągle z mieczem w dłoniach na łóżko.
-Oh Tanjirou. Złapanie mnie i co jeszcze upolowanie jest bardziej trudniejsze niż myślisz. - mówie a chłopak coś nie łapie.

-No to jak świętej pamięci Rengoku cie złapał? - pyta się chłopak.
-No. Może dla tego bo był hot? Wiesz widziałam dużo mężczyzn, ale on z nich wszystkich najbardziej mi się podobał. Szkoda że nie żyje. Akaza był taki grzeczny i zazwyczaj zabijał mężczyzn którzy byli brzydcy albo po prostu mnie nie obchodzili. No a ty? Byłeś takim dobrym chłopcem i za pewne chciałeś uratować Kyojuro? - zadaje pytanie retoryczne.

Zaczynam się do niego zbliżać i zaczęłam czesać jego włosy.
-Tak Tanjirou. Byłeś takim dobrym chłopcem. Może ci się nawet uda zabić mojego ojca? Wtedy byłbyś bohaterem. Nie moim, ale bohaterem. Zmieniając temat. Skąd masz te kolczyki? - pytam się chłopca.

-Mam je od śmierci mojego ojca. - odpowiada Tanjirou zaciskając mocniej swoją katane.
-Rozumiem, od swojego ojca. To znaczy że to coś rodzinnego czyli od niego a jeśli on jest twoim przodkiem to znaczy że............ Wiesz co? Moja córka chyba płacze. -

TIME SKIP O PIĘĆ MINUT XD.

-Ciociu Shi? Gdzie byłaś? - pyta się moja Aurora. Przetelerpowałam się przed chwilą tutaj żeby zobaczyć czy moja intuicja się nie myli.
-Kochanie, byłam na spotkaniu z kolegą a ty dlaczego nie śpisz? - Aurora nie odpowiedziała, ale moja sąsiadka już tak.

-Obudziła się w nocy i nie chciała zasnąć bo chciała panią zobaczyć pani Shi. - odpowiada sąsiadka.

-Dobrze, może już pani iść. A teraz Auroro szykujemy się do paciu paciu.- mówie okrywając Aurore kocykiem.
-Ciociu, jeśli mama nie wróci to możesz zostać moją nową mamusią? - pyta się Aurora próbując nie zasnąć. Na chwilę mnie zacieło. Powiem szczerze ostatni raz kiedy zostałam tak nazwana był gdzieś tak ze może z 50 lat temu ale nie chciałam się sprzeciwić.

-Jasne że tak kochanie, jeśli powiesz mi czym zajmowała się twoja biologiczna matka.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 10, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Shi Kibutsuji Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz