Rozdział 5
Naprawdę Niezła
Rano Liva obudziła się wyspana i zdeterminowana do nieokazywania emocji.
Bądź nie poruszona -pomyślała.
Maddie za to miał głowę pełną wątpliwości co do dziewczyny.
Wydawała się taka opanowana i posłuszna.
Jednak prawie się popłakała wczoraj.
Maddie obudziła Live, poleciła się jej ubrać.
Zajęły się robieniem śniadania.
Śniadanie zjadły w ciszy.
Maddie znowu czuła się jak uczennica, która aż sięwierci, żeby coś powiedzieć.
przecież to Liva powinna mówić.-A może zagram w jej grę-pomyślała Maddie.
-Livo trenuj, ja jadę na ważną rozmowę, nie będzie mnie 2-3 godziny.
-Dobrze mentorko- odpowiedziała dziewczyna pozbawionym emocji tonem.
Gry Maddie wyszła, Liva była ciekawa, gdzie i do kogo idzie na rozmowę, więc postanowiła ją śledzić.
Wzięła swój płaszcz i buty z miękkiej skóry.
Poleciła Teanie zostać w domu.
Szła cicho za Maddie. Pod butem Livy trzasnęła cienka gałązka.
Dziewczyna opanowała chęć ucieczki i nawet nie drgnęła.
Maddie obróciła się powoli. Jej wzrok przyciągną głaz obok ścieżki.
Wcześniej go tam nie było. Powoli do niego podeszła wyciągając saksę.
wyciągnęła rękę i dotknęła głazu. Poczuła pod palcami materiał peleryny.
Rozchyliła płaszcz zobaczyła pod nim Livę z saksą w ręce.-Co ty tu robisz?
Ćwiczę.-Co?
-podkradnie się.
-To ci się nie udało.
-Wiem.
-Wróć na polne i ćwicz strzelanie z łuku.
-Oczywiście- odpowiedziała Liva i odwróciła się.
Maddie chwyciła ją za ramię.
Dziewczyna odruchowo się wzdrygnęła.-Co jeszcze? -zapytała
-Chcę ci jeszcze powiedzieć, że dobrze sobie radzisz.
Na twarzy Livy pojawił się cień uśmiechu.
Jednak zaraz potem znikł i Maddie nie była pewna czy w końcu na niej był.-Mogę już iść? -zapytała uczennica.
-Tak. - Odpowiedziała zamyślona Mentorka
Maddie przestała widzieć Livę po kilku sekundach dziewczyna była naprawdę dobra.
Rozdział 6
Rozmowa o Livie
Gdy Maddie doszła do zamku Redmond, gdzie obecnie przebywał Will,
Liva ćwiczyła strzelanie z łuku.
Maddie przeszła przez bramę pozdrawiając wartowników przy bramie.
Maddie poszła do Kanclerza i zapukała do drzwi.
Proszę- dobiegł do niej głos kanclerzaMaddie weszła do gabinetu kanclerza i zapytała się
-Dzień dobry, gdzie znajdę zwiadowcę Willa?
-Witaj zwiadowczyni. Zwiadowca Will ma pokój na trzecim piętrze pierwsze drzwi na prawo.
-Dziękuję, dowiedzenia.
Maddie weszła Cicho na trzecie piętro.
Z za drzwi dobiegała przytłumiona rozmowa.
Zapukała do pierwszych drzwi na prawo.
Rozmowa się urwała Maddie usłyszała proszę.
Maddie otworzyła drzwi zobaczyła Halta i Willa siedzących w fotelach przy kominku.-Co cię do nas sprowadza zapytał Will oficjalnym tonem
-Przecież doskonale wiesz Will
-Poczekaj niech pomyślę-odpowiedział Will porzucając oficjalny ton.
-A, już wiem! Miałaś mi opowiedzieć, jak radzi sobie twoja uczennica.
Nie wiedziałam, że chorujesz na zaniki pamięci. -Zapytała niewinnym tonem Maddie
Will roześmiał się.-to przez ten stres, czy czegoś sobie nie zrobicie w wielkim świecie.
-Brakowało mi tego. Moja uczennica się nie śmieje jest strasznie poważna. Ale pije kawę z miodem.
-Łał ty tego nie robiłaś- powiedział Will
-Ty też -dodał Halt.-Czuję, że się z nią polubię.
-Will mógłbyś przyjść do nas jutro? Chcę żebyś zobaczył jak Liva sobie radzi. - zapytała MaddieGdy Maddie po godzinie wróciła do domu nigdzie nie mogła znaleźć Livy
- gdzie ty jesteś Livo?- zapytała retorycznieDramatopisarka
CZYTASZ
Droga Zwiadowcy
Teen FictionZwiadowcy otrzymują wiadomości od okolicznych wieśniaków, mówiące o tajemniczej postaci. Tajemnicza sierota która wie więcej niż powinna.