Maddie naprawdę się denerwowała, gdy, wróciła od Halta i Willa nigdzie nie mogła znaleźć swojej uczennicy Livy. Nie było jej już ponad godzinę. Ktoś otworzył drzwi. W drzwiach staną nie kto, inny tylko Liva. Po twarzy ciekła jej krew, ale wydawała się zadowolona.
-Co ci się stało?
-Napadli nie dwaj rabusiowe.
-Gdzie oni są? - zapytała Maddie zaskoczona.
- Na skraju polany.- Odpowiedziała spokojnie
-Dlaczego, nie ćwiczyłaś na polanie? - zapytała Maddie z gniewem w głosie
-Sama mówisz.. A z resztą nie ważne. - Odpowiedziała Liva że spuszczoną głową
-Dobrze Livo, połóż się spać, martwię się o ciebie.
Liva obudziła się z wschodem słońcaTak jak dawniej-pomyślała
Gdy się ubrała wyszła cicho na dwór zabierając łuk i strzały. Odeszła na oddaloną kilkadziesiąt metrów polankę i ćwiczyła strzelanie z łuku.
Po kilkudziesięciu minutach pobiegła do wsi po chleb i wróciła do domu.
Usiadła przy stole i zaczęła jeść kromkę chleba z serem.
Maddie obudziła się kolejnego dnia gdy, usłyszała kroki konia na ścieżce.
-Kto to może być -powiedziała do siebie.
Usłyszała że, Zderzak zarżał na powitanie zwiadowczego konia.
Wstała z łóżka i szybko się ubrała.
Otworzyła drzwi, ze zdziwieniem zobaczyła Livę, która jadła kromkę chleba.
-Skąd wzięłaś chleb? -zapytała Maddie- Wczoraj przecież skończyłyśmy bochenek.
-Poszłam do wioski i kupiłam.-odpowiedziała spokojnie Liva.
Maddie nie zdążyła na to nic odpowiedzieć, bo do chatki wszedł Will.
-Witaj Maddie, witaj Livo- powiedział Will
-Witaj zwiadowco Willu - odpowiedziała cicho Liva
- Will, napijesz się kawy ? -Zapytała Willa Maddie.
-Livo idź poćwicz- powiedziała Maddie - my z Willem porozmawiamy
-Oczywiście mentorko
Maddie przesunęła do Willa po stole kubek kawy
Will wypił łyka kawy.
Livia, gdy Maddie kazała jej poćwiczyć strzelała z łuku do tarczy, według ustalonego przez siebie dawno temu porządku. Ta sesja idealnie pasowała do porannych ćwiczeń. W tym czasie w domku toczyła się poważna rozmowa....
Dramatopisarka
CZYTASZ
Droga Zwiadowcy
Teen FictionZwiadowcy otrzymują wiadomości od okolicznych wieśniaków, mówiące o tajemniczej postaci. Tajemnicza sierota która wie więcej niż powinna.