Rozdział 2

19 1 0
                                    

Gdy weszliśmy do sali z moją nauczycielką śpiewu zapytała się mnie o jedną rzecz.
- Mijin, czemu nikt cię nie lubi z szkoły? Widzę że wcale nie masz znajomości, tylko masz Ellie.
Napłynęły mi łzy do oczu. Nie potrafiłam odpowiedzieć na te pytanie. Gdy pani zauważyła że zaczynam powoli płakać podeszła do mnie i mnie przytuliła, powiedziała.
- Przepraszam Mijin nie powinnam poruszać tego tematu.

Wtedy odpowiedziałam.
- Nic się nie stało.
Otarłam łzy i zaczęliśmy lekcje śpiewu.
Po skończonych lekcjach śpiewu pożegnałam się z panią. Była już 13:30, gdy szłam pomyślałam kiedy rodzice wracają z pracy. Przypomniało mi się! Przecież oni kończą o 13:00. Nie, nie, nie jak oni się dowiedzą wyrzucą mnie z domu! Na przeciwko mnie stanęła Ellie.

Popatrzyłam się na nią i powiedziałam.
- Hej Ellie jak z moimi nieobecnościami?
- Super się składa! Wkradłam się do pokoju nauczycielskiego i zmieniłam nieobecności na obecności!
Uśmiechnęłam się do Ellie i odpowiedziałam.
- Dziękuję Ellie ty zawsze mi pomożesz.
Przytuliłam się do Ellie.
- Do zobaczenia Ellie!
- Do zobaczenia Mijin!

Gdy zbliżałam się do domu wzięłam głęboki oddech i weszłam do domu.
Rodzice spojrzeli się na mnie, poczym odpowiedzieli.
- Mijin dziecko! Plecak zostawiłaś w pokoju my się martwiliśmy gdzie byłaś!
Tata spojrzał się na mnie dokładnie i powiedział.
- Mijin przyznaj się że byłaś na lekcjach śpiewu.
Byłam w tym momencie zagubiona i nie wiedziałam co odpowiedzieć.
- Mijin przecież była w szkole ma wszystkie obecności, czemu by miała iść na te lekcje śpiewu jak już od dawna nie chodzi?
Tata zaśmiał się i odpowiedział.
- Może wróciła na lekcje śpiewu ale po prostu nie potrafi się przyznać, plecak w pokoju ma obecności, może Ellie znowu pomogła Mijin?
Mama i tak nie wierzyła tacie.

Nic nie odpowiadając poszłam do pokoju jak gdyby nic. Wtedy napisałam do Ellie.
Mijin: Naprawdę to zrobiłaś! Dziękuję ci.
Ellie: Nie ma sprawy, a jak z rodzicami są w domu?
Mijin: Problem jest w tym że tak, tata już się domyśla że nie opuściłam lekcji śpiewu tylko do nich wróciłam.
Ellie: Ooo słabiutko. Mogłaś zabrać ten plecak.
Mijin: Wiem, byłam głupia nie  pomyślałam o tym.
Ellie: Okej Mijin muszę kończyć.
Mijin: Pa!
Ellie: Papa!

Zakryłam się ciepłym kocem myśląc o tym żeby znowu nie dostać szlabanu.

Unexpected comingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz