Po tym jak przywitałam się z moim dziadkiem szybko poszłam do pani Melanie.
- Proszę pani! Na prawdę mój dziadek mieszka z nami? - Powiedziałam.
- Twój dziadek? - Zapytała.
- Tak! Jest w kuchni, właśnie się z nim przywitałam! - Powiedziałam.
- Pan Gracon? - Zapytała.
- Tak! To jest mój dziadek. - Powiedziałam.
- Na prawdę!? Zawsze mi pomaga w lekcjach muzyki. Twój dziadek na prawdę jest utalentowany. Bardzo ładnie śpiewa. - Powiedziała.
- Tak wiem, myślałam że umarł tak mi mówili rodzice że umarł z powodu choroby lecz okłamali mnie. Poznałam całą prawdę i nie chcę widzieć na oczy moich rodziców. Powiedziałam.
- Bardzo mi ciebie szkoda. - Powiedziała.Poszłam do kuchni do mojego dziadka.
- Dziadku, a ty mieszkasz z nami? - Zapytałam.
- Nie wnusiu. Ja jestem sąsiadem pani Melanie. Uczestniczę w jej lekcjach i czasem pomagam. Przychodzę często jej pomagać w różnych rzeczach. - Powiedział.
- A dobrze dziadku! - Powiedziałam.
- Dobrze wnusiu. Pora na mnie. - Powiedział.
Pożegnałam się przytulając go.
- Pa dziadku! Widzimy się jutro! - Powiedziałam.
- Pa wnusiu trzymaj się! - Powiedział.
Gdy dziadek wyszedł poszłam do swojego pokoju. Pomyślałam że mogę napisać swoją piosenkę. Więc wzięłam kartkę długopis siadłam przy biorku i pisałam.Była godzina 20. A ja już skończyłam pisać piosenkę. Nie miałam zbytnio dużo pomysłów ale gdy napisałam wymyślałam jeszcze melodię. Zeszłam po schodach na dół a tam była pani Melanie.
- Proszę pani! Napisałam piosenkę! - Powiedziałam radosnym głosem.
- Na prawdę!? Choć Mijin pokaż mi ją. - Powiedziała zaskoczonym głosem.
- Dobrze, to może ja zaśpiewam? Wymyśliłam melodie lecz nie mam na czym zagrać. - Powiedziałam.
- Nic nie szkodzi po prostu ja zaśpiewaj. - Powiedziała.
- Dobrze! - Powiedziałam.Po tym jak zaspiewalam tą piosenkę pani Melanie była pod ogromnym wrażeniem.
- Mijin, bardzo pięknie śpiewasz! A jeszcze tekst? Bardzo jestem zaskoczona. Tak dobrze napisałaś i zaśpiewałaś. - Powiedziała.
- Dziękuję pani Melanie - Powiedziałam.
- Mijin! - Krzyknęła.
- Tak proszę pani? - Powiedziałam.
- Nie musisz na mnie mówić pani Melanie. Mów do mnie po imieniu! - Powiedziała.
- Dobrze! Dobranoc! - Powiedziałam.
- Dobranoc Mijin! - Powiedziała.Gdy poszłam schodami do góry poszłam do łazienki i się umyłam. Jutro mam lekcje z Melanie. Gdy się umyłam założyłam swoją ulubioną i wygodną piżamę i położyłam się do łóżka. Poszłam spać. Obudziłam się o godzinie 8:00. Poszłam zjeść śniadanie a na dole była Melanie.
- Część Mijin! Wyspałaś się? - Zapytała.
- Tak. - Powiedziałam zaspanym głosem.
- Wiesz co Mijin. Muszę cię zapisać do szkoły. - Powiedziała.
- Do szkoły!? - Odpowiedziałam zszokowanym głosem.
- Niestety do szkoły, musisz się uczyć. - Powiedziała Melanie.
- Dobrze możesz mnie zapisać. - Powiedziałam.
- Dobrze to jutro masz na 10:30. - Powiedziała.
- Dobrze, to ja idę coś zjeść na śniadanie. - Powiedziałam.
- Smacznego! - Powiedziała.
CZYTASZ
Unexpected coming
Teen FictionNastolatka była poniżana przez innych rówieśników przez to że zawsze chciała zostać piosenkarką, rodzice młodej Mijin nie popierali nie wspierali jej w jej pasji więc dziewczyna sama rozwijała swoją pasję uciekając z domu na lekcje śpiewu, bardzo ła...