1.

138 11 5
                                    

Obudziłem się zmęczony i cały spocony. Znowu miałem jebany koszmar, wręcz trudny do opisania. Poprostu się uspokuj.
- Uspokuj się Quack, spokojnie - powiedziałem do siebie. - Poprostu włącze lampkę nocną, przytule misia i się uspokoje
Chciałem sięgnąć do lampki, lecz nie mogłem. Byłem przywiązany....sznurami? Ale było za futerkowe, może to były jedne z kajdanek do stosunku ojca. Tylko czemu byłem nimi przypięty?
- Wstałeś kochaniutki~ - rzekł ciepły z nutą nienawiści, głos w ciemności. Nie potrafiłem skojarzyć głosu, dlatego, że nie był mi wogule znajomy. Zacząłem się wiercić z nadzieją, że ten ktoś mnie wypuści lecz się myliłem.
- Spokojniee, zaboli tylko chwile - odpowiedział głos kładąc ręce na moje biodra. Wtedy zrozumiałem, że nie mam na sobie swojej piżamy, ani bielizny. Nie... to nie może się dziać naprawdę.
- Zostaw mnie! - krzyknąłem, rozpłakując się lekko i wiercąc się bardziej. Nagle poczułem uderzenie ręki na policzku, bołało to tak mocno, że zaczeło mi się mocno kręcić w głowie.
- Ucisz się gówniarzu - warknął - Szybko pójdzie, bez płaczu zobaczysz
Poczułem jak coś śliskiego wchodzi we mnie. Moje oczy wreszczie przystosowały się do ciemności i zobaczyłem.... Mojego ojca. Mojego ojca nago. Ojca, który mnie gwałci... Cały czas był dla mnie taki miły, tylko po to, żeby się mną zabawić i zgwałcić?
- Nienawidze cię ty kurwo! - wykrzyknąłem znowu ale ojciec wydawał się zirytowany i mało obojętny tym co mówie.
- Dobra zamknij się i tak to wszystko zrobie - powiedział, poruszając się we mnie. Najgorsze uczucie, jakie doznałem, dlaczego nie mógł wziąść jakiejś pierwszej lepszej laski tylko mnie.. Mam dopiero 19 lat, nie jestem gotowy jeszcze na takie stosunki.
- Dlu-ugo jesz-zcze? - zacząłem się jąkać. Wiedziałem już że, ta głupia sytuacja przerodzi się w jedną wielką traume, którą i tak znienawidze. Przestane wychodzic z domu, nabawie się depresji i będe bał się wszystkich.
- Jeszcze chwila kochaniutki - powiedział z uśmiechem. Przeszedł mnie dreszcz. Nienawidzę gdy wypowiada słowa jak naprzykład „kochaniutki". Poczułem, że wychodzi ze mnie, zdziwiłem się lekko, bo i tak nie założył gumki znając go, ale wiedziałem co chce zrobić. Złapał się za swoje przyrodzenie i brysnął na mój brzuch obleśną białą mazią. Skrzywiłem się z obrzydzenia, mógł sobie to darować.
- Widzisz, już po wszystkim - rzekł odpinając mnie od łóżka i wyszedł śmiejąc się do siebie. Zdruzgotany przytułiłem się do poduszki. Nie mogłem tego znieść, dlaczego to musiałem być ja? Chciało mi się płakać, ale nie mogłem. Nie chciałem, żeby mój ojciec przyszedł i zaczął się ze mnie wyśmiewać, że jestem beksą. Wsumie zdobyłem już dawno od niego przezwisko „męska dziwka". No kurwa bardzo kreatywne, jak na takiego bezużytecznego, słabego i zmarnowanego życiem człowieka, który został zgwałcony już chyba z 3 razy. I tak lepiej pójde spać, bo czuję się jagbym miał zaraz cały rozpaść się na małe kawałki. Chce mieć wreszcie normalngo ojca.... I normalne życie. Proszę.

Until It Doesn't Hurt • Schlatt x QuackityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz