Drugie spotkanie rozdział 2

45 3 0
                                    

Pov.Y/N
Do klasy wszedł spóźniony o 15 minut  wychowawca mówiąc
Wychowawca:
- dzień dobry i przepraszam za spóźnienie ale spotkałem przed szkoła chłopca z krwawiącym nosem i moim obowiązkiem było mu pomóc.

O co za przypadek xd. Poczym dodał

Wychowawca:
- dotrze dopiero na następną lekcję przyjdzie, więc przekażcie mu co było na lekcji. Y/N T/N ty mu przekażesz bo z czego wiem to jesteś bardzo dobrom uczennicą.

Nic mu nie odpowiedziałam tylko kiwnełam głową na tak.

Dalsza część lekcji minęła nudnie, ponieważ wychowawca padał plan lekcji i mówił o zasadach, które panują w szkole.

I wreszcie wyczekiwany dźwięk, dzwonek który oznacza koniec lekcji.

Nauczyciel wyszedł z klasy żegnając się z nami.

Po dwóch minutach też wyszłam z klasy do toalety. Idąc znowu na kogoś wpadłam, myślałam że zaraz zabije tą osobę, ale odpuściłam i już maiłam ominąć tego osobnika, ale się odezwał w moją stronę.

Nie znany:
- mała chyba na mnie lecisz
Y/N:
- po pierwsze mam 1,70 a po drugie nie moja wina że się nawpierniczałeś drożdży
Nie znany:
- ha ha
Y/N:
- i z czego tak się śmiejesz?
Nie znany:
- z ciebie
Y/N:
- a to dlaczego
Nie znany:
-bo nie wiesz z kim zadarłaś uderzając mnie
Y/N:
-mhy pewnie należysz do jakiegoś gangu i naślesz na mnie, kogoś od siebie co ?

Nie znanemu zbladła twarz z nie dowiedzenia że trafiłaś w samo sedno

Nie znany:
-a skąd wiesz?
Y/N:
- w tych czasach jest dużo gangów, więc idzie się domyśleć że co drugi chłopak z tej szkoły należy do jakiegoś gangu.
Nie znany:
-yy nie wiedziałem że dziewczyny też się tym interesują.

Nie chciałam o tym rozmawiać że wiem więcej od niego na temat gangów bo to moja sprawa więc odbiegłaś od tematu.

Y/N:
- jak msza na imię ?
Nie znany:
- Shuji Hanma a ty motocyklistko?
Y/N:
-Y/N T/N, skąd wiesz że jeżdżę motorem?
.Hanma:
-widziałem 

Wtedy dzwonek zadzwonił na lekcje i hanma powiedział :

-kto pierwszy to dostaje od osoby przegranej dwie dych 

I zaczął biegnąć w stronę klasy nie pytając mnie czy się zgadzam. Zaczęłam biec za nim, ale gdy dotarłam siedział na moim miejscu przy oknie całe szczęście był takie że ławki były dwu osobowe więc mogłam siedzieć z tyłu z dala od nauczyciela. Nauczyciela jeszcze nie było w sali. Hanma wiciągnoł jakiś zeszyt i wyrwała mały kawałek kartki i coś zaczoł na niej pisać a gdy skończył podał mi. 

Wiedziałam że na pewno wyśmiej mnie z to że przegrałam  i musze mu dać  dwie dychy i się nie myliłam, leczy w drugiej części było napisane czy się spotkamy po szkole. Już miałam pisać do niego że nie chce się spotkać ale dał mi kolejną karteczkę na, której było napisane że nie przyjmuje odmowy.

Więc odpisałam że jest głupi że się wyśmiewa z słabszych  i że mam czas dopiero o 18. Już miałam dać karteczkę do Hanmy gdy nagle, ktoś wywołam moje imię.

Nauczyciel: 
Y/n, zapraszam na korytarz.

Wyszłam na korytarz. Rozmowa była o ty że nauczycielowi popsuł się samochód i gdy dzwonił do ojca warsztatu samochodowego nikt nie odebrał. Gdy skończył marudzenie na temat tego że ktoś powinien odebrać telefon powiedziałam mu że dziś warsztat nie czynny i dopiero będzie w poniedziałek a jak mu się tak spieszy z naprawą samochodu to przyjadę do niego o 18. 

Więc byłam już umówiona z nauczycielem na naprawę samochodu i nie mogłam się spotkać z Hanmą, byłam zadowolona z tego go że nie będę musiałam siedzieć w domu z moim batem i kolegą .

Gdy skończyliśmy temat rozmowy na temat naprawy jego samochodu powiedział mi że mam klasie przekazać że idzie do toalet i zaraz wraca po czym udał się w stronę toalet dla nauczycieli. 

I w tedy pomyślałam że też się udam do toalety pobiegłam szybko w to miejsce  i wróciłam do klasy nauczyciela jeszcze nie było i nie wiem czemu ale Hanmy też.
___________________________________________
Wiem że na razie jest trochę nudne ale niedługo to się zmieni 😘







Nie dokazuj ,, Hanma Shuji x reader" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz