10.07.2011

211 14 0
                                    

Fresno, Kalifornia

Głośny huk wybudził ją z przyjemnego snu. Uchyliła delikatnie powieki, rozglądając się po ciemnym wnętrzu sypialni. Początkowo zaspany mózg nie był w stanie zarejestrować, czy hałas był wytworem jej wyobraźni, czy wydarzył się naprawdę.

Jednak chwilę później głośny dźwięk się powtórzył.

Dziewczynka zmarszczyła brwi. Była pewna, że tego dnia nikogo prócz jej rodziców i siostry nie było w domu. A oni nie mieli w zwyczaju myszkować po nocach. Nie należała do strachliwych dzieci, dlatego też nawet przez myśl jej nie przeszło, że hałas mógł zwiastować coś złego. No bo, co takiego mogło spotkać ją w domu? W miejscu, w którym czuła się bezpiecznie?

Hałas powtórzył się po raz kolejny.

Pewna, że to któryś z jej braci, wrócił wcześniej, wstała z łóżka. Postanowiła pójść sprawdzić, czym ten huk był spowodowany. A jeśli komuś stała się krzywda?

Przerażona tą wizją i przekonana o słuszności swojej decyzji, wychyliła się na korytarz. Wokół panowała ciemność, jednak dziewczynka nie czuła strachu. Nie bała się ciemności, dawno pozbyła się tego etapu w swoim krótkim życiu. Była z tego niesamowicie dumna. Była jak bohaterki jej ulubionych bajek i książek. Nieustraszona, silna i pewna siebie.

Dlatego tak swobodnie zeszła na parter domu. Coraz głośniejsze hałasy i głosy kompletnie nie robiły na niej wrażenia. W domu siedmioosobowej rodziny, cisza była czymś nadzwyczaj rzadkim. Nawet w nocy.

Choć może powinna wrócić do swojego pokoju i nie mieszać się w nie swoje sprawy. Tak zawsze powtarzali jej bracia, którzy irytowali się, gdy ich mała ciekawska siostra nadmiernie interesowała się ich życiem. Wszędzie za nimi chodziła i nie dawała im spokoju, przez co stosunki między rodzeństwem nie były najlepsze. Jednak ciekawość małej dziewczynki była większa, niż zdrowy rozsądek, czy strach przed gniewem braci.

Postawiła ostrożnie stopę na ostatnim stopniu schodów. Gdy stanęła na podłodze, huk po raz kolejny rozniósł się po domu. Spojrzała w górę, na piętro domu, zastanawiając się, czemu tylko ona się obudziła. Czyżby jej rodzice znowu wzięli swoje magiczne senne tabletki? Zawsze gdy je brali, budzili się dopiero po parunastu godzinach i za nic w świecie nie było możliwości, aby obudzili się wcześniej.

Westchnęła ciężko, zdając sobie sprawę z tego, że taka musiała być prawda.

Ku jej zdziwieniu, ani w kuchni, ani w salonie nikogo nie było. W całym domu znowu zapanowała cisza. Dziewczynka posmutniała, zdając sobie sprawę z tego, że wstała na marne. Skierowała się więc do kuchni po szklankę wody, a następnie postanowiła wrócić do pokoju.

W tym momencie usłyszała czyiś głos.

Zatrzymała się, gdy zdała sobie sprawę z tego, że dochodził on z gabinetu jej ojca. Zmarszczyła brwi. Nikt nie wchodził do tego pomieszczenia, oprócz niego, a była pewna że jej ojciec spał. Cenił sobie możliwość odpoczynku w nocy i nie zdarzało mu się pracować w tak późnych godzinach.

Właśnie te okoliczności sprawiły, że zdecydowała się zajrzeć do środka.

Ostrożnie uchyliła drzwi. Jej oczom ukazały się dwie postacie. Jedna stała wyprostowana i obserwowała, jak pochylona postać nad czymś pracowała. Dziewczynka nie była w stanie dojrzeć, co dokładnie robiła.

- Kurwa, miało pójść łatwo i szybko - warknęła pochylona postać. - Zaraz nastanie świt. Według planu powinniśmy być wtedy w innym stanie, a pierdolimy się dalej z tym cholerstwem!

Dziewczynka wstrzymała oddech, zadając sobie sprawę z tego, że w jej domu są kompletnie obcy jej ludzie. Poczuła, jak jej ciałem wstrząsa dreszcz. Strach chwilowo ją sparaliżował i dopiero kolejny huk sprawił, że zdołała poruszyć kończynami.

Jednak w momencie, gdy zrobiła krok w tył, ktoś położył jej dłoń na ramieniu. Z przerażeniem spojrzała w górę, jednak na widok znajomych ciemnych oczu, odetchnęła z ulgą.

Jej siostrę również musiał obudzić hałas robiony przez obcych mężczyzn.

- Co ty tutaj robisz? – pytanie dziewczyny sprawiło, że w całym domu nagle zapanowała złowroga cisza.

Dopiero po chwili drzwi gabinetu gwałtownie się otworzyły, a siostry stanęły oko w oko z napastnikami.

Następne, co dziewczynka pamiętała to ból. A po nim nastała ciemność.

Potem już nic nie było takie samo..._________

#naszeobietnice

Nasze Obietnice JUŻ W SPRZEDAŻYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz