SIEDEM

6 1 0
                                    


„ Kiedy chwytasz mnie za dłonie cały parkiet płonie

Chlamy driny razem, jakbyś była moim dobrym ziomem

Takiej jak ty nie poznałem nigdy w życiu „

KIZO , Jeszcze 5 minut

OLIWIER

Nie mogłem Leny wypuścić. Przy niej tak naprawdę poczułem, że żyję, że mogę się ustatkować i założyć rodzinę, z dziewczyną która zawróciła mi w głowie rok temu i nie chciała wyjść mi z głowy aż do teraz... Teraz leży obok mnie i wiem, że to nie jest sen tylko realna rzeczywistość...

Rankiem budzę się zrelaksowany i z cholernym bólem głowy. Promienie słońca padają na drugą część łóżka. Otwieram oczy, przeciągając się, po mojej prawej stronie nie ma jednak kobiety, z którą przyszło mi spędzić poprzednią noc. Czy to na pewno się wydarzyło? Może miałem halucynacje i sam trafiłem do swojego mieszkania? Na potwierdzenie tego, że jestem w błędzie i się mylę, mój kutas budzi się do życia domagając się porannego bzykanka. Kieruje się do łazienki by wziąć zimny prysznic i ostudzić swoje libido, przy tym połączyć przyjemne z pożytecznym i myśląc cały czas o Lenie postanawiam się masturbować. Wyobrażając ją sobie jak bierze mojego kutasa do ust, ten jej zwinny języczek, którym tak zwinnie operowała i lizała mojego kutasa, tak jak żadna inne kobieta tego nie robiła. No może oprócz mojej byłej partnerki Magdy.

Po załatwieniu higienicznych spraw ubieram się w swój stały zestaw, jaki mam zarezerwowany do pracy, by wyglądać formalnie i szykownie. Szary dopasowany sportowy garnitur do tego biały t-shirt i w tym samym kolorze trampki. W takim wydaniu czułem się najlepiej, a nie gdzieś tam pod krawatem. Jedynie krawat mogę założyć na większe wyjścia jak impreza firmowa, rodzinna i oświadczyny, do których nie doszło gdzie moja wewnętrzna męska duma ucierpiała i została wystawiona na pośmiewisko w tej restauracji. Idę do kuchni, mając nadzieję, że Lena właśnie tam jest. Jakie jest moje zdziwienie, gdy w kuchni nie ma dziewczyny ani żywego ducha, jakbym wczorajszą noc sobie wymyślił. Po dziewczynie nie ma ani śladu. Zaczynam się zastanawiać. Czy to wszystko nie było snem? Może za dużo wypiłem i zaliczyłem jakąś przypadkową pannę na pocieszenie? Mój wzrok przykuwa żółta karteczka zostawiona na blacie kuchennym, biorę ja do ręki i wzrokiem omiatam małe krzywe literki, a podpis osoby na dole daje mi satysfakcje i siłę na to, że nie postradałem zmysłów i że to się wydarzyło naprawdę. Lena była u mnie zeszłej nocy. To wszystko była prawdą. Nie rozumiałem nic z tej karteczki. Musiałem być nieźle skacowany skoro słowa do mnie nie docierały. Potrzebowałem mocnej kawy, by pobudzić mój umysł do działania i do jasnego myślenia.
- Nie potrzebnie tyle piłem, ale musiałem dać upust emocjom i upokorzeniu, jakiego dokonała Magda, zostawiając mnie. Po czterech latach bycia razem zostałem potraktowany jak rzecz, którą można wyrzucić bądź zastąpić ją nową. - powiedziałem sam do siebie, a mój głos rozchodził się, po pustym pokoju gdzie wyczułem znajomy zapach perfum, nie po raz pierwszy je czułem. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech i wiedziałem, że ten dzień rozpocznie się bardzo dobrze.

Z szafki w kuchni wciągam dwie aspiryny by żyć i przywrócić mój racjonalny umysł, i pozbyć się tego pulsującego bólu głowy w skroniach. Jak to mówią, lecz się tym czym się strułeś. W moim przypadku byłby to następny mocny drink, by postawić się do pionu i jakoś funkcjonować, ale ile można chodzić do pracy na kacu i ziać tym fetorem alkoholowym do pracowników i klientów. Nie ukrywam, że parę razy mi się to zdarzyło, ale pora troszkę przystopować. Do granatowego kubka wsypałem sobie dwie duże łyżeczki kawy, którą zalałem gorącą wodą. Kawa musiała mi tutaj pomóc. Taka siekiera to nawet umarłego by pobudziła do życia. To był mój jedyny ratunek, chociaż kawa na pusty żołądek nie wskazywała nic dobrego, ale przeżyje. Nie miałem czasu się rozdrabniać i bawić się w szykowanie sobie śniadania, bo nie miałem na to teraz czasu. Priorytetem było dla mnie teraz to by, doprowadzić się do porządku i móc nie długo wyjść na umówione spotkanie na mieście z klientem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 03, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Czerwony to kolor miłości (+18)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz