Rozdział 5

379 7 1
                                    

..I pocałowałam go... pocałowałam Przemka... ale.. czy ja coś do niego jednak czuję..?? Ugh życie jest okropne. Zaryzykowałam.. odsunęłam się..
O: Przemek ja....
P: Przepraszam poniosło mnie...
O: troszeczkę....
P: Ja już może pójdę...
O: To... jest dobry pomysł..
Przemek wyszedł z pokoju, a ja zeszłam na dół do salonu.
N: Olivia? Czemu Przemek wyszedł z domu smutny trzaskając drzwiami??
O: Pocałował mnie... a ja nie chcę...
Przytuliłam się do niej ona do mnie również zawsze była moim wsparciem.

*perspektywa Patryka*
To chyba jakiś żart Pocałował ją??
Ja wiem, że mam dziewczynę ale gdy zobaczyłem Olivię to... zastanawiam się nad zerwaniem z Wiktorią..
M: ymm to... Wika chodź na górę poglądamy filmy.
W: okej
I poszliśmy na górę obejrzeliśmy jakieś filmy i zasnęliśmy.

*perspektywa Olivii*
Wracałam do domu ze sklepu, gdy nagle ktoś pociągnął mnie w stronę lasu. Zaczęłam się wyrywać i krzyczeć
O: Pomocy!! RATUNKU!!
???: Nie drzyj się głupia suko
Nagle zaczął mnie rozbierać, a ja przypomniałam sobie o moim urządzeniu do samoobrony od Natki.
Włączyłam szybko ten dźwięk, byłam blisko domów więc miałam Nadzieję, że ktoś to usłyszy. Nie pamiętam co dalej bo zemdlałam.

*perspektywa Natalki*
N: Kurwa no! Gdzie ona jest?!
F: Nati spokojnie.. napewno nic jej nie jest.. może jest kolejka...
N: Faustyna o 23:50 kolejka?
Nigdzie nie było Olivki jakąś godzinę temu wyszła do sklepu i dalej jej nie ma. Nagle usłyszałam jak mój telefon wibruję, bez zastanowienia odrazu go podniosłam z myślą, że może dzwonić Olivia. Odebrałam połączenie lecz głos, który usłyszałam niestety nie należał do Olivii...

——————————————————

Dzisiaj bardzo krótki rozdział ale to tylko dlatego, że dziś będą 2 rozdział!

Proszę wyczekiwać!

Będzie się działo, jak myślicie co z Olivią?

Kto to mógł zrobić??>>>>>>


Miłość nie ma granic - GenzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz