Wielki powrót, przepraszam za tak długą przerwę... postaram się nadrobić rozdziały <3
***********************************************************************************************
Stałam właśnie przed zamkiem Vlada Draculi Ţepeşa zastanawiając się czy wejście tam, aby na pewno dobry pomysł w końcu wampir najprawdopodobniej od razu po wejściu do środka mnie zabije, ale w końcu przebyłam tak długą drogę po to, aby go poznać i móc się czegoś od niego nauczyć. Wiedząc jak niskie są moje szanse na przeżycie walki z nim postanowiłam jednak zaryzykować, w końcu nie miałam nic do stracenia. Zapukałam kilka razy w ogromne drzwi zamku, lecz nikt mi nie otworzył, pchnęłam drzwi a te z zadziwiającą łatwością się otworzyły pozwalając mi wejść do środka. Gdy weszłam do środka ujrzałam ogromny hol bogato zdobiony który był oświetlany przez zwykłe świece przyczepione do ścian oraz dziwne świecące błękitnym światłem pudełka nad nimi. Naprzeciwko wejścia były ogromne schody najprawdopodobniej prowadzące do dalszej części zamku, zaczęłam powoli i jak najciszej potrafiłam iść w kierunku schodów rozglądając się i nasłuchując czy ktoś się nie zbliża. Usłyszałam huk, gdy drzwi zamknęły się za mną, na co się odwróciłam, lecz nie zauważyłam nic niepokojącego, a więc znowu ruszyłam przed siebie. Gdy miałam postawić nogę na pierwszym stopniu poczułam ciepły oddech na swojej szyi
-Przyszłaś tu aby mnie okraść?- zapytał męski głos tuż za mną przerywając głuchą ciszę
-N-nie- zająkałam się wystraszona, orientując się kto za mną stoi
–A więc po co tu przyszłaś?- wampir zadał kolejne pytanie nie odsuwając się ani o odrobinę
W tym momencie zaczęłam żałować podjętej przeze mnie decyzji, wiedziałam, że najprawdopodobniej za moment wampir wbije kły w moją szyję i mnie zabije, tak jak każdego który odważył się postawić stopę w tym miejscu. Moje ciało ogarnął strach, lecz nie chciałam się tak łatwo poddać, "w końcu jeszcze nie wszystko stracone"- pomyślałam
-Przebyłam tak długą drogę, aby móc cię poznać i uczyć się od ciebie..- Powiedziałam zgodnie z prawdą ściszonym głosem modląc się w duchu aby wampir mnie nie zabił
-Uczyć się ode mnie?- zapytał wampir, w jego głosie słychać było zaskoczenie -Człowiek, istota śmiertelna chce się uczyć od wampira... zadziwiające...- dodał po chwili ciszy
-Tak..- potwierdziłam -Chcę się od ciebie uczyć...- dodałam cicho
-Skąd pewność, że cię zaraz nie zabiję i nie wypiję twojej krwi? Tak jak to robiłem z każdym poprzednim człowiekiem, który tu przyszedł- powiedział mężczyzna
-Nie mam pewności, lecz mam nadzieję że mnie zrozumiesz i pozwolisz mi się od ciebie uczyć..- powiedziałam trochę pewniej –W końcu ludzie, którzy przychodzili tu przede mną najpewniej chcieli cię okraść a nie uczyć się tak jak ja..- dodałam
-I dlatego uważasz, że cię nie zabiję?- zapytał beznamiętnym tonem
-Tego nie wiem... możesz mnie zabić bez problemu w końcu jesteś wampirem i to na dodatek najprawdopodobniej najślilniejszym jaki istnieje, ale czy warto? Może to czego mnie nauczysz będzie przydatne dla świata i innych, może dzięki temu uda się zmienić ten świat na lepszy...- szepnęłam wierząc że wampir pozwoli mi żyć
-Chcesz zmienić ten świat na lepszy? Po co?- zapytał zaciekawiony
-Po to by następnym pokoleniom lepiej się żyło... po to aby naprawić to co zniszczyli ludzie..- powiedziałam szczerze
-Mówisz szczerze i sensownie... myślę że mogę cię czegoś nauczyć...- powiedział odsuwając kły od mojej szyi na co odetchnęłam z ulgą
***********************************************************************************************
kto następny i jakie rozdziały mam jeszcze zrobić?
CZYTASZ
Preferencje Castlevania (Wolno Pisane)
VampiroPreferencje dla fanów Castlevanii i dla mnie bo mało takich hsshshsh