Było około godziny dwudziestej trzeciej kiedy siedliśmy w kółku w poł mroku nadal znajdując się w pokoju, w którym było zaledwie parę osób.
- dobra z racji tego, ze zaraz poł noc każdy z nas opowie jakąś straszną historie, co w na to? - zaczął zadowolony zayn a niall jako pierwszy podniósł rękę będąc gotowym. Blondyn uwielbiał straszne historie wiec nie ma co się dziwić, ze pierwszy się do tego wyrywał. - dobra wiec horan zaczyna - powiedział zayn i wstał zasłaniając okna roletami przez co w pokoju stało się jeszcze ciemniej. niall chwycił lampkę i skierował strumień światła na swoja twarz.
- Trzydzieści lat temu do tego domu wprowadziła się rodzina, matka z ojcem i czwórka dzieci normalna niegroźna rodzinka, co niedziela kościół, dzieci do szkoły, rodzicie mieli pracę jak praktycznie każda inna rodzina, na początku było wszytko wspaniale nowy dom nowe życie, dzieci świetnie zaczynały nową szkołę i minął miesiąc spojonego mieszkania a rodzina już się zadomowiła, pewniej nocy rodzicie usłyszeli krzyk i tłuczenie się szkła, zerwali się szybko i pobiegli w stronę kuchni skąd dochodził krzyk, ale na dole zastali tylko rozbitą szklankę, żadnych innych śladów żadnego dziecka, oczywiście dzieci zapewne spały kiedy zaglądali do ich pokoi.- napięcie rosło z każdym wypowiedzianym przez nialla słowem, złapałem dłoń szatyna siedzącego obok, i słuchałem dalej - posprzątali szkło i poszli spać, a kiedy następnego dnia zebrali się na śniadanie nie było ich najstarszego dziecka, Tommy miał 17 lat i myśleli, że zwyczajnie poszedł do szkoły wcześniej, minął cały dzień a Chłopaka nie było, zmartwieni dzwonili do szkoły i jego znajomych ale ci go nie widzieli tamtego dnia, Zaginięcie zostało zgłoszone na policję a w domu zapanowała niespokojna atmosfera. Kolejnej nocy usłyszeli drapanie w ściany i jakby ktoś chodził po dachu ale myśleli, że to tylko ich urojenia albo koty, których w tamtej porze było dość dużo, rano zorientowali Się że nie ma ich 14 letniej córki Cary, zaniepokojeni wydarzeniami z poprzedniego dnia odrazu zgłosili zaginięcie na policję, nie myśleli tak jak w przypadku Tommy'ego bo Cara dzień wcześniej ugadała się z rodzicami, że tata zawiezie ją do szkoły. Dzień spędzili na szukaniu dzieci i rozpowszechnianiu informacji, jak przy poprzednim zaginięciu nie było żadnych śladów. Zapadła trzecia noc tragedii rodzicie przewrażliwieni wcześniejszymi wydarzeniami zabrali pozostałą dwójkę 10 letnią Mery i 5 letniego Davida do swojego pokoju gdzie ci spali z nimi, matka mówiła, że z tamtej nocy pamięta szczekanie kilku psów nieznośne, nie mogła zasnąć, ale kiedy zasnęła i obudziła się rano Mary nie było, również zniknęła bez śladu, kolejne zgłoszenie kolejna tragedia, nigdzie nie było całej trojki. Każdy zachodził w głowę co się działo z dziećmi. Ostatniej nocy rodzicie zabunkrowali od środka okna i drzwi swojej sypialni, nie było bata aby ktoś nieproszony tam wszedł, oboje uparcie czuwali nad małym śpiącym Davidem ale koniec końców zasnęli wykończeni wydarzeniami, obudzili się rano a chłopca nigdzie nie było, kiedy zbiegli na dół aby pojechać na policję w salonie zastali makabryczny widok, ciała całej czwórki ich dzieci wisiały przy Suficie przy obdarte ze skory a ich oczy były wydłubane i wsadzone do ich rąk, na podłodze pod nimi był wieki napis wypisany krwią młodych a brzmiał on „widzimy się ponownie za dwadzieścia lat" długie śledztwo nie wykazało nic, żadnych oznak włamań, zadnich śladów, małżeństwo po tragedii wyprowadziło się z domu a słuch po nich zaginą, a morderca? Nikt go nigdy nie widział...
nagle za plecami poczułem oddech i jak jakaś dłoń lapie mnie za ramie
- BOO! - z piskiem podskoczyłem wskakując na kolana lou, obróciłem głowę a za mną stal śmiejący się i łapiący za brzuch zayn
- arabie pusty czy ciebie pojebalo? - powiedział Louis ale widać było, że powstrzymuje śmiech jak cala reszta.
*****************
No to ten, trochę dupnia ale przynajmniej jest co czytać.
all the love xx

CZYTASZ
Return To Uncle || Larry
FanficUmysł potrafi płatać figle, a los bawić się nami niczym kukiełkami. To co z pozoru wydaje się tak oczywiste, nie zawsze takie jest. Dużo niespodziewanych zwrotów akcji, dużo łez, śmiechu i tajemnica której nikt się nie spodziewał • • • Fikcja lit...