35

467 25 1
                                    

Big lat 12 Venice lat 14 siedzą w ogrodzie posiadłości Vegas, Nagle na teren weszła kobieta około 40 może 50 lat. Big od razu pobiegł po Vegas. zaś Venice skrzyżował ręce i poważny spojrzał na kobietę

- radzę pani wyjść, to prywatny teren- no tak Wygadany to on jest od zawsze.

- ... wyglądasz jak twój ojciec...- powiedziała patrząc na chłopca, który zmarszył brwi

- no Macau zawsze mówi, że mam takie same miny jak tata, no ale mama mówi, że jestem słodszy - poprawił włosy.

- mama? naprawdę nazywasz go mamą?!- od razu z miłej kobiety zmieniła się w potwora tego samego, który zostawił dziecko w szpitalu.
W tym czasie z rezydencji wyszedł Pete i Vegas, Pete od razu stanął przed synem- jak śmiesz mieszać mu w głowie?! to ja jestem jego matką.

- Nigdy nie byłaś i nie będziesz jego mamą, mogłaś go urodzić, ale to nic więcej, jeśli w tej chwili nie opuścisz naszego terenu osobiście strzelę ci w ten pusty łeb - był wściekły jak jeszcze nigdy, nawet Vegas widział go pierwszy raz w takim stanie, nawet na Kinn'a nie patrzył z taką nienawiścią kiedy ten nie pozwalał Tankhun'owi na adopcję Big'a.
Venice złapał go za rękę

- mamo spokojnie, nie jestem głupi, nie ważne co będzie mówić ja kocham i tak tylko was...

- ej. - Big skrzyżował ręce, a Vegas zakrył mu usta

- dobra Big'a też - powiedział i spojrzał na kobietę- może pani sobie iść? nie zmieni pani mojego nastawienia do rodziny. 

- jak śmiesz się tak do mnie odzywać?! jestem twoją matką zobaczysz jeszcze do mnie wrócisz.- podniosła rękę by uderzyć Venice, Pete złapał jej nadgarstek.- puszczaj śmieciu.

- Natychmiast proszę opuścić nasz teren, albo moje wcześniejsze słowa będą faktem - puścił ją i kobieta wkurzona wyszła, Vegas podszedł do Pete i mocno go objął, był zestresowany. Ta kobieta wiele razy niszczyła mu psychikę tak samo jak jego ojciec.- już dobrze Vegas, nikt nie rozwali naszej rodziny obiecuję - Pocałował go w usta, Big przytulił Venice

- Zobaczysz kiedyś będę taki super jak Twoja mama - zaśmiał się - ale tata i mama nie pozwolą bym używał broni- westchnął


i magicznie "matka" Venice miała wypadek kilka dni później. Pete nie brał w tym udziału, ale Jego przyjaciel Porsche może troszkę, ale nie ma świadków ani dowodów....

Kinnporsche talks 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz