79

412 27 3
                                    

8 letni Big przychodzi rano do jadalni widocznie przygnębiony, Tankhun od razu zauważył smutek na twarzy syna, pogłaskał jego włosy, chłopiec usiadł koło Porchay na swoim miejscu.

-kochanie więc co się dzieje?- Tankhun zapytał zmartwiony, chłopiec spojrzał na niego i odezwał się

-Miałem smutny sen...- powiedział, A Porchay podału szklankę mleka i uśmiechnął się do niego by trochę mu humor poprawić

- opowiesz nam co ci się śniło?- zapytał, a Big kiwnął głową

-Śniło mi się, że byłem bodyguard'em- powiedział i spuścił wzrok na swoje ręce

-I dlatego jesteś smutny?- Porsche przerwał mu, gdyby nie on to zrobiła by to jego córka, ale na szczęście lub nie ta jeszcze się nie obudziła

-Nie dlatego. Byłem bodyguard'em wujka Kinn'a, na dodatek jeszcze wujek Pete tu mieszkał i nie było jeszcze Venii na świecie. ale ty byłeś wujku- spojrzał na Porsche i kontynuowała-...ale no był jeszcze mój przyjaciel Ken, ale bardzo był zły i nasz wszystkich oszukał.
I też wielu rzeczy nie rozumiem... Wujek Kinn był dla mnie bardzo ważny w tym śnie, ale ty byłeś ważniejszy i było mi smutno. czułem się podobnie do tego jak teraz czuję się przy Venii... I nie wiem czemu ale Wujek Porchay był jeszcze bardzo młody w tym śnie i chyba go zabrali . byłem bardzo smutny bo nie byłem dla niego ważny...ale ty byłeś, ale chciałem by był szczęśliwy i czuł się jak ja przy Venii... Obudziłem się i boli mnie brzuch...- powiedział, a Kinn słuchając go miał widocznych szok na twarzy, na dodatek z jego rąk wypadła filiżanka, od Porsche spojrzał na niego.
Bez słowa wyszedł z jadalni - wujek Kinn jest na mnie zły?-zapytał, a Tankhun wziął go na kolana i przytulił

- nie Jest zły, po prostu musi to przetrawić - pogłaskał jego policzek

Wszyscy byli w szoku, oczywiście jako buddyści wierzą w reinkarnację...ale nikt nie spodziewał się, że ten niewinny żart jaki powiedział kiedyś Porsche okaże się prawdą.
Nikt, naprawdę nikt nie powiedział Big'owi o Ken'ie...po prostu wymazali go z kart historii...

Porsche poszedł za mężem

- Kinn co się dzieje?- spojrzał na niego

- słyszałeś co on powiedział ? Umarł ratując ciebie bo ty jesteś dla mnie ważny. A to on zawsze chciał byś dla mnie ważny...kurwa mać - uderzył ręką o biurko

- Kinn... Czy gdybyś wiedział, że jesteś dla niego wyjątkową osobą podczas gdy jeszcze żył tym życiem to co byś zrobił? Pozwolił byś mi się zbliżyć?- zapytał, a Kinn spojrzał na niego

- oczywiście, że tak...ale nie pozwolił bym mu dłużej być bodyguard'em i żył by gdzieś nadal. - powiedział, a Porsche pstryknął go w czoło

- i kto wtedy pokochał by Venice? Widocznie ich duszę były pisane dla siebie od zawsze. Tak po prostu musiało być...nie możemy się obwiniać - przytulił go

Wrócili do jadalni, Kinn podszedł do Big'a i pogłaskał jego włosy

- jak pójdziesz spać, powiedz temu dużemu tobie, że był dla mnie ważny i że ty musisz być szczęśliwy dobrze?- spojrzał na chłopca, który się uśmiechnął

- dobrze - powiedział uśmiechnięty, a do jadalni wpadł Venii ze swoją rodziną

- ŁAPY PRZY SOBIE!- poważny 10 latek podszedł do Kinn'a i Big'a, zdzielił Kinn'a w dłoń i wziął Big'a na ręce - Staruchu Big jest mój!- zwiał z Big'iem na rękach

- Autentycznie ten dzieciak jest najbardziej pojebany z tej rodziny - Kim w końcu się odezwał, Porchay spojrzał na niego

- na dodatek Vegas nauczył go jak kraść twoją kartę kredytową

- kurwa mać znów?

- trzeba było pilnować - Vegas jak nigdy nic usiadł na swoim miejscu - coś nas ominęło?

- poza tym, że Big przyśnił sobie swoje wcześniejsze życie tutaj to nic nowego - Porchay powiedział, a Pete otworzył szeroko oczy

- Big to big nasz Big, że Big?!- złapał się za głowę

- też byliśmy w szoku

- ten typek w którym Ken był zakochany?- Vegas spojrzał na nich

- jeśli jeszcze się okaże, się Venii to Ken to  chyba oszaleje - Tankhun powiedział patrząc na nich

- to akurat nie możliwe bo Venice urodził się kilka miesięcy po śmieci Kena, duszę ma inną napewno, wiem sam odbierałem jego poród- Top odezwał się i napił się kawy

Więc tak. Big to Big.

Kinnporsche talks 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz