13| Place where you first meet me

117 8 14
                                    


,,And the touch of a hand lit the fuse

Of a chain reaction of countermoves

To assess the equation of you

Checkmate, I couldn't lose"

~ Taylor Swift

~ Taylor Swift

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


6 grudnia 2018

Liceum w Blue Valley miało niezwykłą tendencję do wykorzystywania uczniów do wszystkiego na co administracja nie miała czasu, szczególnie pani sekretarka. W tym roku wymyśliła sobie, że skoro i tak to młodzież z gazetki szkolnej często okupuje pomieszczenie z drukarkami to równie dobrze może przejąć jej obowiązki tam. Usprawniło to z lekka pracę w szkole, wszystkie kółka czy drużyny mogły teraz szybciej dostać swoje plakaty czy ulotki.

Szóstego grudnia dyżur w tym zacnym pomieszczeniu przypadł Rachel Danvers. Był czwartek i akurat nie było zbyt wiele do roboty. Dziewczyna siedziała sobie przy biurku pijąc herbatę i spoglądając na padający śnieg, który powoli zakrywał samochody na szkolnym parkingu. Na biurku leżała książka „Wichrowe Wzgórza", miała być jej lekturą dopiero w przyszłym roku, ale wszystko przewidziane na ten już przeczytała. Było trochę zimno i musiała naciągać rękawy swojego niebieskiego swetra na dłonie, żeby choć trochę je ogrzać.

Jej spokój przerwało niepewne pukanie, po którym do środka wszedł chłopak w czerwonej bluzie. Ciemne włosy zaczesane na bok opadały mu lekko na oczy, którymi niepewnie spoglądał na Rachel.

— W sekretariacie powiedzieli mi, że mam tutaj przyjść po plan i wyrobić legitymację — wyjaśnił zamykając za sobą drzwi.

Rachel usłyszała rano od sekretarki, że pojawi się nowy uczeń i że na serwerze wstawiła rzeczy, które trzeba mu wydrukować. Dziewczyna uśmiechnęła się, więc i wskazała dłonią na stołek ustawiony między białą planszą, a aparatem, który podłączyła jakiś czas temu. Sama podeszła do niego czekając, aż chłopak się przygotuje.

— Masz szczęście, że teraz tu przyszedłeś — powiedziała — jeszcze we wrześniu to pani Willis robiła zdjęcia i nieważne jak byś wyszedł to robiła tylko jedno zdjęcie, jakby szkoda jej było miejsca na dysku.

Chłopak nieśmiało się zaśmiał, Rachel akurat wtedy wcisnęła spust migawki, poczekała chwilę i zrobiła to znowu, wolała dać mu kilka zdjęć do wyboru, choć jej samej najlepiej spodobało się akurat pierwsze.

— Pracujesz tutaj? — zapytał chłopak, na co Rachel pokręciła głową i odeszła od aparatu.

— Szkoła lubi wykorzystywać uczniów — powiedziała i przekręciła monitor w jego stronę, żeby mógł przyjrzeć się zdjęciom, sama usiadła za biurkiem z drugim monitorem.

Newspaper ⚡ Shazam!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz