Krwawa łza

~Las~

Mijały lata a Nixera do tej pory nie znaleziono.
Dzieciak uczył się jak przetrwać o życie jedyną rzecz  jaką miał przy sobie to był nóż który zabrał ze sobą uciekając z domu.
Niestety choroba Nixera z wiekiem się rozrastała, rozrosła się do tego stopnia że młody Nixer zaczął mordować niewinnych ludzi którzy wchodzili na teren lasu.
Dzięki temu Nixer przetrwał, zabijał ludzi zabierał ubrania i jak mieli to jedzenie wode albo smażył ich nad ogniskiem.

Nadszedł wieczór

ehhh wreście wieczór (mówi Nixer)

ciekawe czy przybędą jakieś fajne ofiary

no cuż trzeba przejde się

...

Nixer przechodząc się w lesie zauważył małego rannego niedźwiadka, pomyślał że go zabierze i opatrzy ale niestety stało się to...

Strzał!!!

Był to kłusownik czyli osoba polująca na zwierzyne.
Kłusownik podszedł do tego niedźwiadka
i już go zabierał.
Ale Nixer podbiegł i dźgnął kłusownika prosto pod jego żebro.

Kłusownik upadł i zaczynał się powoli wykrwawiać ale Nixer zaczął go kopać i dobijając tego śmiecia i powiedział:

-tacy ludzie jak ty powinni płonąć w piekle

Nixer zabrał ze sobą małego niedźwiadka i rospalił ognisko lecz to co zrobił dalej Nixer zabrało by ci mowe.

Nixer złapał niedźwiadka za szczenke i zaczął go dźgać w głowe dopóki nie zginął, po chwili jak niedźwiadek zginął Nixer go obdarł ze skóry i zrobił z tego buty, a niedźwiadka wrzucił do ogniska.

Gdy niedźwiadek sie upiekł to Nixer go zjadł ale gdy już kończył i została mu tylko łapa nagle stało się to...

-witaj to ty jesteś Nixer ,prawda?

-a co cie to (odpowiedział Nixer)

-wiesz mam do ciebie propozycje nie do odrzucenia lecz musiałbyś mi coś dać w zamian

-nie dam ci nic dopóki mi nie powiesz co to jest, no chyba że chodzi tu o...twoją śmierć!!!
(Nixer odwraca sie i zaczyna obrążać tajemniczą osobe)

-wiedziałem że się na tym nie skończy, chyba musze to zrobić
(tajemnicza osoba pojawia sie za Nixerem i uderza go w tył głowy)

-kim...ty...
(Nixer upadał już powoli na glebe lecz tajemniczy gość go złapał i powiedział)

-więc to jednak on...witaj nasz psychopato

'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"'"