~Stamina~

18 2 0
                                    

Witaj nasz psychopato...

To usłyszał Nixer kiedy został znokautowany przez zakapturzoną postać, niestety Nixer dalej nie wiedział kim ta postac jest, ale to dowiecie się puźniej...

| zaczynajmy |

Nixer-Wstawaj! Wynieś mnie z tąd bo zabije!
Gdzie jest to jebane wyjście!

???-Nie groź mi bo zaśniesz w mniej niz sekunde ale nawet kiedy bedziesz chciał to twój mózg nie nadąży, a no tak ty go nie masz hahaha

(podirytowany Nixer juź chce coś powiedzieć ale został pociśnięty)

ebe-ty-ab
...

???-dobra słuchaj bo juz przez ciebie nie zasne, nie wiem czy w to uwierzysz ale zostałeś wybrany

-wybrany? na kogo niby?-powiedział Nixer

Zostałeś wybrany na naszego wojownika
i masz tylko dwie opcje...

Nixer-Jakie?

???-Pierwsza opcja jest taka:
Jeśli się nie zgodzisz zostaniesz zabity w brutalny sposób

Nixer-a druga?

-a druga opcja to:
przeżyjesz i dołączysz do naszego oddziału

Nixer-ehh nie chce zdychac tak szybko ale i tak sie na to nie nadaje, przeciez nawet w ciebie smieciu nie moglem trafić

???-dlatego bede ciebie trenował

-w takim razie zaczynajmy albo rozszarpie ciebie-mówi uśmiechnięty Nixer

-Najpierw to powinieneś się uspokoić

-ta

.......

Nixer podjął się treningu z tajemniczym gościem ale nie przepuszczał ze ten trening bedzie ciężki niby to nic takiego a jednak...

Nixer-Jakim jebanym cudem mam zniszcyć tę studnie nie dotykając jej!!!

???-powinieneś najpierw się skoncentrować i wyłapać odpowiedni moment uderzenia jeśli uderzysz w odpowiednim momencie to uda cie się zniszcyc nawet takich pięc, ale nie zapominaj ze musisz tez uzyc siły
bo bez tego nici

Nixer-aaay! (kiwnął głową Nixer i zaczął sie koncentrować)

AAA!!!

Jak to nic!?-Nixer

jeszcze raz!

Jeszcze raz!

Jeszcze raz!

Nixerowi nie wychodziło a przynajmniej tak myślał dopóki nie zerknął na swoje ręce...

hee?
(Nixer zerknął najpierw na swoje dłonie a potem na studnie)

Okazało się że Nixer nie uderzał centralnie w studnie ponieważ on uderzał prosto w głąb studni i jak tma zerknął to nagle zemdlał bo skończyła mu się stamina do następnego treningu...

???-Jestem z ciebie dumny udało ci sie to opanować w zaledwie dzień, ale nie wiedziałem że zrobisz taki krater w tej studni...

DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA PRZECZYTANIE TEGO ROZDZIAŁU MAM NADZIEJE ŻE WAM SIĘ SPODOBA

MIŁEGO DZIONKA BĄDŹ WIECZORU









Krwawa łzaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz