rozdział 25

392 40 7
                                    

uwaga, ten rozdział zawiera smut!!!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

uwaga, ten rozdział zawiera smut!!!

***

Kochanie, sprawiasz za każdym pieprzonym razem, że czuję się tak dobrze — Taehyung jęknął do ucha wijącego się pod nim Jeongguka, mocniej wgniatąc jego biodra w materac pod nimi. Jeon mocniej owinął biodra, wokół talii swojego chłopaka przyciągając go bliskie i jęknął głośno, gdy ten wsunął się w niego głębiej. Po raz pierwszy próbowali usprawiać seks bez gumki i to było dla nich obu tak kurewsko niebieńskie uczucie, że mieli wrażenie iż za moment odlecą.

Jeongguk wbił paznokcie w plecy Taehyunga wyginając te swoje w łuk, kiedy długi członek starszego idealnie trafił w jego czuły punkt. Wgryzł się mocno w swoją wargę, czując że lada chwila, a nie wytrzyma dochodząc przed Kimem.

M-mocniej, p-proszę hyung!

Taehyunga nic bardziej nie nakręcało, niż jęczący Jeongguk wołający “hyung, mocniej!„. Może miał dziwne upodobania, ale obaj z Jeonggukiem w łóżku lubili szaleć. Bzykali się chyba w mieszkaniu Kima wszędzie gdzie tylko mogli. Zawsze pamiętali o zabezpieczeniu, ale tym razem poniosło ich trochę za bardzo. Kuszący przez cały wieczór Jeongguk i Taehyung na skraju wytrzymania. Nikogo, więc nie zadziwiło że w momencie powrotu do domu obaj rzucili się na siebie jak wygłodniałe zwierzęta. Nie myśleli o gumce; liczył się tylko moment wejścia przez Tae do ciasnego wejścia Jeongguka i doprowadzania ich do orgazmu.

W tym momencie po usłyszeniu rozpaczliwego tonu młodszego wzmocnił ruchy swoich bioder wchodząc w niego z taką silą, że ciało Jeongguka wzniosiło się do góry. Położył dłoń na czubku głowy młodszego, aby nie zrobił sobie krzywdy, po czym złączył ich usta w namiętnym pocałunku. Wepchnął agresywnie swój język do ust jęczącego głośniej Jeona, który zaciskał swoje aksamitne ścianki, wokół jego drżącego penisa co sygnalizowało, że jest już blisko i chrząknął, wgryzając się zaraz w jego dolną wargę.

— T-tae, jestem b-blisko — wydyszał Jeongguk mocniej ściskając udami jego biodra i uniósł te swoje, aby poczuć go desperacko jeszcze głębiej.

Młodszy wiedział, że to jest zapewnie ostatni raz, kiedy kochają się w ten sposób. Zapewnie ostatni raz, kiedy Taehyung dotyka go z takim uwielbieniem, patrzy na niego z miłością i go kocha. Pewne rzeczy nie ułożyły się tak jak powinny. Sama myśl sprawiała, że miał łzy w oczach i chciał płakać, ale wiedział że nie może po sobie w tej chwili okazywać negatywnych emocji, bo Taehyung szybko ogarnie, że coś jest nie tak. Nie potrafił okłamywać i łgać w oczy Kimowi. Ten wtedy zawsze wiedział, że kłamie i potrafił w kilka sekund wyciągnąć z niego najgorszą prawdę. Kochał to w nim, a zarazem nienawidził. Jak mógł zasługiwać na tak wspaniałego człowieka?

young love | taekookWhere stories live. Discover now