Park Jimin był tym typem osoby, która wpychała nos w nie swoje sprawy i musiała wiedzieć wszystko. Zawsze wiedział o wszystkim, plotkował o show biznesie będąc najlepiej poinformowanym i był popularny, wśród popularsów. Każdy chciał z nim rozmawiać, zrobić sobie z nim zdjęcie i wstawić na Instagrama, żeby mieć tak zwany “fejm„. Jiminowi to nie przeszkadzało; uwielbiał być w centrum uwagi i dostawać pochwały za właściwie wszystko co robił. Rzecz jasna przeszkadzało to Dahyun, ale to historia na inny moment.
Dlatego kiedy dowiedział się o Jeongguku i dziecku Taehyunga on po prostu musiał się z nim spotkać, zobaczyć na własne oczy osobę, która kilka lat temu zawróciła w głowie Kima do tego stopnia, że musiał aż wyjechać do Stanów i poukładać swoje sprawy. Rzecz jasna słyszał o Jeonie, niestety Tae mało co o nim chciał niegdyś mówić. Jednak teraz gdy wszystko krążyło, wokół młodszego i tego maleństwa, które nazwało go smerfem nie trudno było połączyć fakty. Taehyung nie zamierzał poznać Parka z dwudziestopięciolatkiem, więc ten musiał wziąć sprawy w swoje ręce.
I właśnie, dlatego dzięki temu siedział w Best Jinggukie przy ladzie, a przeciw niego stał sam obiekt jego zainteresowania. Jeongguk wyglądał oszałamiająco z lokami praktycznie do ramion, jasnokremowych luźnych spodniach z szerokimi nogawkami i białą bluzą, której rękawy podsunął do łokci odsłaniając siateczkę błękitnych żył oraz skrawek tatuaży, na których widok Park wewnętrznie pisnął. Jakie to było gorące! Jimin nie dziwił się, że Taehyung poleciał na tego faceta. Założył się jakiś czas temu z Namjoonem, że Kim długo nie wytrzyma i przeleci Jeongguka. Napięcie, między nimi było ewidentne - ostatnim razem, gdy pojechał odwieźć dziecko do Jeona dałby sobie rękę uciąć, że Taehyungowi ciekła ślinka na widok kawałka skóry młodszego.
Ten oczywiście się wypierał, wmawiał, że nie był zazdrosny (ewidentnie był, Jimin to wiedział) oraz nie był zadowolony z tego, że niebieskowłosy razem z Namjoonem idą zobaczyć się z Jeonggukiem. To znaczy, Jimin szedł. Bo Namjoon raczej tylko po to, żeby poddenerwować Seokjina. Tak jak teraz; trzydziestolatek wycierał jeden ze stolików, a Namjoon jak po złości siedział przy nim robiąc głupie miny i próbując ustalić szczegóły remontu restauracji, o którym pozostała dwójka dowiedziała przed momentem. I to przypadkiem.
Jimin wszedł do środka z Namjoonem, uśmiechając się szeroko na widok pewnego młodego mężczyzny odwróconego plecami i tego drugiego, którego wzrok od razu spoczął na Namjoonie.
— Co tutaj robisz?! — pisnął Jin, rzucając ściereczkę do wycierania na blat wycieranego stolika. — Nie umawialiśmy się na tą randkę jeszcze!
Jeongguk słysząc owe zdanie odwrócił się na pięcie, unosząc brew do góry i zmierzył nowo przybyłych wzrokiem. Pierwsze słyszał o randce, między Kimami i po zdziwionej minie Parka ten również o niczym nie wiedział.
— I w sprawie remontu też!
— Co? — wtrącił się Jeongguk, przechylając głowę w bok. — Jakiego remontu?
YOU ARE READING
young love | taekook
Fanfiction[🐢] zakończone ✏︎ Taehyung upadł pierwszy, Jeongguk upadł mocniej, a Taehyung odszedł. czyli Jeon Jeongguk i Kim Taehyung mieli tworzyć idealną wspólną przyszłość, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. tags; ꒰ social media, mpreg! smut...