Szpital Specjalny, oddział Five Nights at Freddy's z oddziałem Rodziny Afton

Legenda oddziału

Jestem tu pierwszy miesiąc. Dostajemy jakieś podejrzane leki,po których na dwie godziny zapominamy,kim jesteśmy.
Siedzę na łóżku i czytam książkę na temat pierwszej części gry,z powodu której tu jestem,kiedy do pokoju wbiegła Emily we własnej osobie.
- Zach! Całe szczęście że cię znalazłam!
- O co chodzi Emily?
- Znalazłam to w bibliotece oddziału - Emily rzuciła na biurko gruby tom,a w tym samym czasie do naszego pokoju weszła reszta oddziału.
Tytuł książki to... ,,Legenda oddziału Five Nights at Freddy's "?!
Nie wiedziałem że istnieje coś takiego, mimo iż uważam się za znawcę.
- Na co czekasz? Czytaj! - powiedziała Willow.
Otworzyłem książkę,a oto jak brzmiała legenda.
,, Powstał specjalny oddział dla dzieci które za bardzo zainteresowały się uniwersum Five Nights at Freddy's. Nie są tam leczone,tylko dostają medykamenty na zapomnienie kim naprawdę są.
Legenda głosi,że patroni oddziału i pokoi któregoś dnia przyjdą i wyzwolą oddział spod władzy lekarzy,usiłujących spowodować utratę świadomości i pamięci."
- Jak coś takiego mogło trafić do biblioteki? To prawdziwe zadanie oddziału na którym się znajdujemy,a z którego wyjdziemy za przynajmniej trzy lata. To nie ma sensu - stwierdził Rafael.
- Rafael ma rację. Chcą abyśmy zapomnieli kim jesteśmy,a nie żebyśmy zapomnieli o uniwersum gry- stwierdziłem.
- Zapominamy że jest jeszcze jeden problem. Kiedy przychodzimy na ten oddział,na chwilę zabierają nam komórki. Wiecie co to znaczy?
- To podstęp,aby usunąć kontakty naszych rodziców czy znajomych, kogokolwiek,kto od nas mógł znać prawdę.
- Możemy jedynie słuchać muzyki na słuchawkach i grać w gry,na których nie możemy pisać z innymi graczami.
- Wiecie co to oznacza?- zapytał Tristan.
- Wiem- powiedziałem.
- To znaczy,że albo czekamy na Aftonów,albo uciekamy,jakoś dajemy im znać i palimy oddział.
- Zach ma rację. Ja w to wchodzę - poparła mnie Willow.
Okazało się że wszyscy w to weszli. Mamy dwie możliwości - albo nam się uda,albo zawiedziemy.