Wiele lat później cz.2

26 2 0
                                    

Willow nareszcie zaczęła normalnie spać. Jej koszmary się skończyły,a ja jestem bardzo wdzięczny Williamowi,że poradził nam Upiora w Operze. Wszyscy uważają go za potwora,a on tak naprawdę nim nie jest - jest wspaniałym mężem,ojcem,bratem i przyjacielem.
Michael i Noah zbliżyli się do siebie jeszcze bardziej. A skąd to wiem? Z mojej wnikliwej obserwacji oraz od Elizabeth. Jeszcze będzie gotowa żeby zmusić Noaha do oświadczenia się Michaelowi (założyłem się o to z Tristanem,mówiąc że prędzej czy później dojdzie do ślubu Michaela i Noaha. Jeżeli ja wygram,czyli jeżeli chłopaki faktycznie wezmą ślub,to Tristan oddaje mi swoją kolekcję komiksów z serii Five Nights at Freddy's. Jeżeli ja przegram,to on dostanie wszystkie moje rysunki Aftonów i moje napisane przeze mnie teorie).
Niestety, Tristan będzie musiał się nauczyć przegrywania ze mną - Noah wpadł do mnie do pokoju,pokazując miliony pierścionków zaręczynowych.
- Dzięki Noah. Dzięki tobie Tristan oddaje mi wszystkie swoje komiksy z FNaFa. A tak przy okazji,ten jest idealny - powiedziałem,wybierając złoty pierścionek z brylantem. Ten nieomal mi się zaczął kłaniać,po czym wyleciał z domu w poszukiwaniu tego pierścionka (jeżeli Noah się uprze,to innego nie kupi,za dobrze go znam).
Dosłownie pół godziny później do mojego pokoju wpadł Michael.
- Zach, Noah coś planuje i ja to wyraźnie widzę. Wiesz może co dokładnie on planuje?
Nie mogłem mu przecież powiedzieć że Noah ma w planach oświadczyć się Michaelowi.
- Nie mam pojęcia jeżeli mam być szczery.
Michael bez słowa wyszedł,a ja musiałem pomóc Noahowi.
- ELIZABETH!!!!
- Po co tak się drzesz?! - zobaczyłem ją, stojącą w drzwiach do pokoju mojego i Willow.
- Noah planuje oświadczyć się Michaelowi. Trzeba im obojgu znaleźć jakieś ciuchy i trzeba się pospieszyć bo Noah za niedługo wróci.
- Z przyjemnością się tym zajmę,ale kiedy ja zajmę się Noahem,to ty będziesz musiał odwrócić uwagę Michaela. Potem zmienimy strony - ty zajmujesz Noaha,a ja ogarnę Michaela. Stoi?
- Stoi.

- Noah!Wróciłeś! - powiedziałem gdy zobaczyłam jak Noah wchodzi do domu.
- Liz, zajmij się Michaelem i się pospiesz - powiedziałem w myślach do Liz.
- Noah, mogę cię o coś zapytać?
- Pewnie. Co jest?
- Mam pomysł. Chcę zrobić psikusa Tristanowi. Wchodzisz w to?
- O tak! Co chcesz robić?
Elizabeth, proszę, pospiesz się.
- Boi się pająków. Myślę, że tarantula w pokoju wystarczy.
- Ok, więc idę znaleźć tarantulę, a ty powinieneś porozmawiać z Tristanem. Potem wkradnę się do jego pokoju. Kiedy mnie zobaczysz, powiesz mu, że musisz gdzieś wyjść.
- Stoi. Idź i znajdź tego pająka.
- Liz! Ile czasu potrzebujesz z Michaelem? - zawołałem,kiedy byłem już pewny że Noaha nie ma w domu.
- On jest gotowy! Teleportuję go do ciebie. Czas zająć się Noahem.

Pół godziny później Noah wyszedł z pokoju Elizabeth. I w tym momencie zrozumiałam, dlaczego Michael jest w nim tak szaleńczo zakochany. Biały garnitur z czarnymi dodatkami i szarym wiankiem... Mój Boże, Liz ma poczucie stylu.
- Noah,muszę przyznać - wyglądasz idealnie.
masz pierścionek?
- Tak, mam. To ten sam, który widziałeś.
- Poczekaj chwilę - powiedziałem do niego.
- ELIZABETH!! - krzyknąłem do niej.
- Co teraz!?
- Jak długo mamy czekać?!
- Michael jest prawie gotowy! Uspokój się!
W końcu Michał zszedł na dół. Czarny garnitur z fioletowymi dodatkami i czarnymi rękawiczkami. Odwróciłem głowę, by zobaczyć twarz Noaha. Był czerwony jak pomidor.
- Dobra, chłopaki, miłej zabawy.
- Noah, mam nadzieję, że wiesz, gdzie powinieneś oświadczyć się Michaelowi - szepnąłem do Noaha.
- Wiem. Boże, jestem tak strasznie zdenerwowany! A jeśli powie nie?
- Jestem pewien, że powie tak! Teraz idź!- Elizabeth powiedziała do Noaha i wyszli.

                      Oświadczyny Noaha

(Jeśli nie lubisz shipu Noah x Michael, to po prostu tego nie czytaj)

Noah zaprowadził Michaela na piękną plażę. Mike nic nie widział, bo Noah zawiązał mu oczy.
- Wow Noah, jak tu pięknie - powiedział Michael, kiedy dotarli na plażę.
- Ale jest ktoś piękniejszy niż to miejsce. To ty, Michael.
Młody Afton uśmiechnął się. Czuł, że Noah jest jego bratnią duszą. Znali się od przedszkola.
- Długo czekałem, żeby cię o to zapytać. Michaelu Terrence Afton, wyjdziesz za mnie? - zapytał Noah, klękając na jedno kolano.
- Mój Boże, oczywiście, że tak, idioto! - Łzy szczęścia wezbrały w oczach Michaela.
Noah wstał i założył pierścionek na palec Michaela. Uniósł  delikatnie podbródek Michaela do góry i pocałował go.
Oboje w końcu poczuli największą radość życia.

To było nieoczekiwane, że to napisałam. Dobra, jeszcze jedna część i to będzie prawdopodobnie koniec tej historii. Kocham was wszystkich!

Szpital Specjalny, oddział Five Nights at Freddy's z oddziałem Rodziny AftonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz