-Mamy już zamówiony lot na czwartek. U was będziemy pod wieczór. Nie mogę się doczekać!
-Nie krzycz mi do słuchawki- zaśmiałam się.- Też nie mogę się doczekać. Nawet nie wiesz jak cholernie za wami tęsknię.
Po ponad pół roku nasi znajomi w końcu mieli nas odwiedzić. Byłam cholernie szczęśliwa, ale również obawiałam się spotkania z Dylanem. Jeśli oczywiście on również zdecyduje się nas odwiedzić.
-Justin już zaczął się pakować- parsknęła śmiechem blondynka.- A ja zastanawiam się co ciekawego będziemy robić.
-Na pewno zorganizujemy jakąś imprezkę przywitalną. A później się zobaczy.
-Strasznie się cieszę! Ale jak na razie muszę kończyć, jadę z mamą na jakieś ważne spotkanie. Twoja rodzina ponoć też będzie.
-Pozdrów ode mnie Violet i uściskaj małą.
-Jasne, kocham Cię Rose.
-Ja Ciebie też Sammie.
Rozłączyłam się i z uśmiechem wyszłam z pokoju. Od razu ruszyłam do kuchni by zrobić sobie kawę. Dostrzegłam Bena który właśnie wcinał śniadanie.
-Smacznego- rzuciłam uśmiechając się do niego.
-Dziękuję. Cudownie widzieć Cię z uśmiechem na twarzy.
-Jak miałabym go nie mieć?
-No tak, w końcu wszyscy przyjadą! Hayes w końcu się określił? Przyjedzie?
-Nie wiem- wzruszyłam ramionami.
-A chcesz by tu był?
-Chcę, ale z drugiej strony okropnie boję się tego spotkania. No bo co mam zrobić gdy go zobaczę?
-Najlepsze co wtedy będziesz mogła zrobić to po prostu przywitać się z nim i zobaczyć jak rozkręci się sytuacja. I najlepiej jakaś rozmowa. Powiedz mu wprost o tym, że masz do niego żal z powodu tych jego głupich akcji z nieodzywaniem się.
-Masz rację, dzięki- uśmiechnęłam się.- A ty masz dziś wolne?
-Tak, zaczynam dopiero za tydzień. Mark dziś wraca, wiedziałaś?
-Nie miałam pojęcia- odparłam bez większych emocji.- Też idzie z wami na imprezę do Kyla?
-Tak, ponoć Alex z nim rozmawiał i zgodził się na jeszcze dodatkową osobę.
-Super, to wszyscy razem będziemy się bawić.
-Ten cały Evan... też będzie?- skrzywił się.
-Pewnie tak, są najlepszymi przyjaciółmi- mruknęłam.
-Na pewno chcesz tam iść?- spojrzał na mnie.
-Jasne, czemu nie?
-Mówiłaś, że chciał Cię pocałować.
-Zrobił to- zaśmiałam się pod nosem.- Ale przeprosił. Nic się nie stało.
-Jeśli tak twierdzisz.
Usłyszałam dzwoniący telefon więc pospiesznie udałam się do mojego pokoju by sprawdzić kto to. Gdy zobaczyłam imię Foresta na wyświetlaczu poczułam lekki stres, ale szybko odebrałam.
-Halo?
-Hej, dzwoniłaś wczoraj.
-Tak, bo ty dzwoniłeś dzień wcześniej, kilka razy. Coś się stało?
-Nie, chciałem po prostu porozmawiać.
-Ah, wybacz tamtego dnia dość sporo się działo.
-Tak, Justin coś wczoraj opowiadał, że będziesz musiała szukać nowej pracy.
CZYTASZ
Remember Me
RomanceRose wyjeżdżając do Londynu musiała pożegnać się ze swoją pierwszą prawdziwą miłością i ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi. Jak odnajdzie się w nowym miejscu i czy uda jej się ucieknąć na dobre przed przeszłością jej rodziny?