część trzecia

185 16 3
                                    

25.11.2017 Seul 20:23 Sobota

Yeonjun wyszedł ze swojego pokoju i udał się do kuchni, w której aktualnie urzędowała Pani Choi. Stanąwszy w drzwiach do pomieszczenia zaczął mówić.

– Mamo. – W cichym pomieszczeniu rozbrzmiał jego zachrypnięty głos. Kobieta zaprzestała wszystkie czynności, które wykonywała i powoli spojrzała na syna.
– Słucham. 
– Możemy porozmawiać?
– Yeonjun, jestem zaję- 
– Proszę. – Chłopak po raz pierwszy odważył się przerwać matce.

Po chwili ciszy, która w odczuciu była jak wieczność blondyn znów usłyszał głos kobiety.

– Idź do salonu. Za chwilę przyjdę. – Rozkazała, a gdy nastolatek ją usłyszał bez zastanowienia udał się w wyznaczone miejsce.

Stres przed rozmową z rodzicielką z chwili na chwilę rósł coraz bardziej. Nie wiedział co tak naprawdę jej powie, ale coś musiał. Junglien - matka Yeonjuna w końcu musiała poznać prawdę o tym jak czuje się jej syn.

Yeonjun siedział cały spięty na kanapie. Szum wiatru za oknem nie pozwalał mu się skupić, a grający telewizor przeszkadzał mu jeszcze bardziej. Nastolatkowi trzęsły się ręce. Ból brzucha był nie do opisania.

W końcu po kilku minutach do pokoju weszła brunetka. W ciszy usiadła na fotelu naprzeciw Yeonjuna i wpatrywała się w niego czekając aż się odezwie.

– Chciałbym przeprosić. – Zaczął. – Przepraszam za to, że cię okłamywałem, nie uczyłem się, zaniedbałem samego siebie i wszystkich dokoła. – Wydusił z siebie, przełykając ślinę powstrzymał rosnącą gulę w gardle. – Obiecuję, że się zmienię. Zacząłem już poprawiać oceny, posprzątałem dzisiaj w pokoju. Mam nadzieję, że do końca tego roku będziesz mogła bez zawahania już dumnie mówić o swoim synie. 

Cisza. Nieszczęsna cisza, która znów zapadła między tą dwójką. Yeonjun bał się spojrzeć na reakcję matki. Nie wiedział czy szykuje się aby na niego nakrzyczeć, albo może powiedzieć mu jak bardzo rozczarowana jest jego zachowaniem. Może znów gorzkie łzy zaczęły lecieć z jej pięknych ciemnych oczu. Nie wiedział.

– Junnie, skarbie. – Zaczęła zmartwiona kobieta. – Co się z tobą dzieje?

Blondyn nie spodziewał się takiego pytania. Zdziwiony spojrzał na matkę.

– Słucham?
– Co się dzieje synku? Przestałeś ze mną rozmawiać na temat szkoły i tego co cię dręczy. Martwię się. – Powiedziała wstając i siadając obok dziecka.
– Ja... ja nie wiem. – Wyznał. – Ja nie wiem mamo. Nie mam siły na nic. Ja chcę chodzić do szkoły i cieszyć się jak inni ale nie potrafię. Chcę dalej jeździć z tobą w weekendy na zakupy do milionów sklepów, chodzić z tatą do wujka i grać w gry planszowe, spędzać więcej czasu z Soobinem i się z nim śmiać. Ja naprawdę chcę. Ale nie mogę.
– Nie rozumiem. Czemu nie możesz? – Spytała pogubiona Junglien.
– Bo nie mam siły. – Spojrzał matce w oczy. – Wstaję o 05:00 rano, wychodzę z domu o 07:00, jestem w szkole zazwyczaj do 16:35, wracam do domu i muszę się uczyć do 23:00 a później idę spać około 00:00 i tak w kółko. Wszyscy wymagają ode mnie coraz więcej a ja nie mogę dać więcej. Daje z siebie wszystko ale nie daję sobie z tym rady. Wszystko mnie przytłoczyło! Nauka, komentarze nauczycieli na mój temat, kłótnia z wami, uczucia do- – Zatrzymał swój monolog zanim powiedziałby coś więcej. – kłótnia z wami. – Postanowił na tym zakończyć.
– Junnie, nie wiedziałam, że tak się czujesz! – Kobieta mocno przytuliła syna i ręką gładziła jego włosy. – Pomogę ci żebyś wreszcie poczuł się lepiej, dobrze? Ale od dzisiaj żadnych tajemnic. Możesz mi zaufać. 

Yeonjun poczuł lekką ulgę po powiedzeniu matce jak się czuje. Nie czuł się zrozumiany, czuł po prostu wsparcie ze strony rodzicielki, którego najwyraźniej tak bardzo mu brakowało. Razem przegadali całą sprawę jeszcze raz. Junglien obiecała porozmawiać z mężem, oraz umówiła się z chłopakiem, że pójdzie on do psychologa. Yeonjun zgadzał się na wszystko. Mama chciała dla niego jak najlepiej, nastolatek jej ufał. Teraz mógł zrobić wszystko tylko, żeby wreszcie mógł poczuć się lepiej... 


Can't you see me? | Yeonbin Pl | TOMORROW X TOGETHEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz