24.12.2017 Seul 19:12 Niedziela
Dzień wcześniej Yeonjun przyszedł do domu Soobina pod jego nieobecność i wręczył mamie chłopaka prezent dla niego. Poprosił żeby kobieta nie mówiła od kogo jest podarunek oraz tak jak inne prezenty umieściła go pod choinką. Soobin więc o niczym nie wiedział.
Kolacja świąteczna w domu młodszego Choia zaczęła się już godzinę temu. W tym roku to właśnie do niego zjeżdżała się rodzina. Soobin bawił się z młodszym kuzynostwem kiedy poczuł wibracje w kieszeni spowodowane jego telefonem. Wyciągnął urządzenie i widząc napis na ekranie ,,Yeonjun'' wstał. Po przejściu do cichszego pokoju odebrał.
-,, Wesołych świąt!'' – Krzyknął starszy po drugiej stronie telefonu.
– Wesołych świąt. – Odpowiedział mu ciszej Soobin. Z jego twarzy uśmiech nie zniknął pomimo tego, że zazwyczaj kiedy Yeonjun krzyczał podczas rozmowy, Soobin czuł poirytowanie.
-,, Otwierałeś już prezenty?'' – Spytał oczywiście tylko i wyłącznie z powodu na ten, który mu kupił.
– Jeszcze nie, ale chyba za godzinę będziemy otwierać. – Wytłumaczył. – A pytasz się w jakim celu? Nigdy nie dzwoniłeś tylko po to.
-,, Jestem ciekawy po prostu. Nie mogę?'' – Oburzył się.
– Możesz. – Brunet zaśmiał się kiedy wyobraził sobie jaką Yeonjun musiał zrobić teraz minę.
-,, Soobin, jeszcze raz wesołych świąt, spędź je spokojnie, zjedz dużo pysznego jedzenia jasne?''– Powiedział po chwili
– Oczywiście ciociu.
- ,, No i to tyle. Do zobaczenia nie długo!'' – Yeonjun znów krzyknął w słuchawkę.
– Nawzajem, pa. – Połączenie zostało zakończone.– ✩✩✩ –
Po kolejnej godzinie matka Soobina, zawołała wszystkich do salonu na rozdanie prezentów. Pierwsze zostały usłyszane imiona małych dzieci ponieważ przeważnie to tylko im kupowano jakieś drobiazgi. Pani Choi z uśmiechem na twarzy zawołała Soobina. Zdziwiony chłopak podszedł do niej i zobaczył torbę z jego imieniem.
– To na pewno dla mnie? – Zawahał się przed odebraniem z rąk rodzicielki prezentu.
– Tak, otwórz bo to specjalny prezent. – Powiedziała czułym głosem kobieta.
– Dziękuje. – Brunet podziękował przejmując torbę w swoje ręce.Chłopak usiadł w kącie salonu na podłodze tak aby nikt nie zwracał na niego szczególnej uwagi. Biorąc głęboki wdech otworzył torebkę prezentową. Pierwsze co z niej wyjął to dwa podręczniki do nauki języka Hiszpańskiego. To momentalnie zdradziło od kogo był ten cały prezent. Tylko jedna osoba wiedziała o tym pragnieniu Soobina, a tą osobą był sam w sobie Yeonjun. Soobin ostrożnie przejrzał obydwie książki. Zajrzał do torby i na dnie znalazł małe pudełeczko i list. Wyjął obie te rzeczy. Na kopercie od listu pismem Yeonjuna wielkimi literami widniało zdanie ,,NAJPIERW PUDEŁKO'' co oznaczało, że drugiemu bardzo zależało aby Soobin najpierw otworzył pudełeczko. Tak też zrobił. Otworzył je. Chłopak zakrył swoje usta dłonią z zachwytu. Dostał naszyjnik, śliczny naszyjnik z zawieszką w kształcie małego serduszka.
Co oznaczało tylko, że puzzla do tego serca na szyi nosił nie kto inny jak sam Yeonjun. Jednakże Soobin jeszcze tego nie wiedział.
Brunet natychmiast wyjął wisiorek, który chwilę później zawisł na jego szyi. Następnie zabrał się za wyciąganie listu z koperty.
<< Soobin! Wesołych świąt! Mam nadzieję, że prezent ci się podoba. Wybierałem go specjalnie dla ciebie. Ucz się hiszpańskiego to kiedyś zabiorę cię do Hiszpanii i zwiedzimy ją calutką. Tylko we dwoje. Wiesz pewnie jak okropny jestem w okazywaniu pozytywnych uczuć haha. Wiedz, że od dłuższego czasu kocham cię bardziej niż najlepszego przyjaciela... Wiedz również, że jeśli w tym momencie byłbym przy tobie a nad nami wisiałaby jemioła to bez zawahania przyciągnąłbym cię do siebie i pocałował. Może nie tylko raz? Na pewno już nigdy nie wypuściłbym cię z moich ramion.
twój sekretny Mikołaj,
Yeonjun <3 >>
CZYTASZ
Can't you see me? | Yeonbin Pl | TOMORROW X TOGETHER
Roman d'amourYeonjun nie rozumie życia, a uczucie do swojego najlepszego przyjaciela mu w tym nie pomaga. Soobin czyli obiekt westchnień Yeonjuna stara się pomóc blondynowi jak tylko może, jest przy nim, opiekuje się nim jak tylko potrafi oraz wykonuje małe inte...