Odwdzięcze się

342 13 2
                                    

Jak powiedziała tak zrobiłam. Zadzwonił dzwonek, wszyscy zaczęli się pakować włącznie ze mną.
Marcel powiedział ze pójdzie do sklepiku szkolnego i tam na mnie zaczeka.

Wszyscy wyszli a ja usiadłam na ławce znajdującej się na skos od biurka nauczycielki, ale to nadal było blisko.
Lilith podeszła i stanęła naprzeciwko mnie mówiąc

- Miriam mogę zadać ci pytanie?-
No kurde raczej odmówić nie mogę
-Śmiało-odpowiedziałam
-Gniewasz się na mnie za to co zrobiłam?-
Nastała cisza, przez chwile jej nie odpowiadałam bo szczerze to sama musiałam się zastanowić. Chociaż nie, byłam pewna ze się trochę gniewam, ale z drugiej strony jak mogłabym być na nią zła przez długi czas.

-Może trochę- powiedziałam przerywając ciszę w trakcie której kobieta już zdążyła wypalić we mnie dziurę wzrokiem.
-Przepraszam, nie taki był mój zamiar.-
-Chociaż nie, to był w 100% mój zamiar aby się z tobą podrażnić ale nie chce żebyś była na mnie zła i w dalszym ciągu mnie jakby ignorowała- powiedziała jakby trochę smutna? No przynajmniej na taka wyglądała

Postanowiłam dać jej uprzejma odpowiedz
- W porządku, jest okej-
-Na 100%?- zapytała będąc najwidoczniej nadal niepewna
-Tak, nawet na 200%-
-Cieszę się bardzo-
-Kiedyś się po prostu zemszczę- powiedziałam lekko się śmiejąc
Nauczycielka się na mnie spojrzała ze zdziwieniem.
Nie dziwie jej się bo sama byłam zdziwiona tym ze zdołałam to powiedzieć.

-Myślisz ze będziesz miała szanse na rewanż, Miriam?- zapytała
-Myśle ze tak pani Profesor- odpowiedziałam cwaniacko się uśmiechając.

Nadal siedząc na ławce przyciągnęłam nogami do siebie nauczycielkę i w tym momencie nasze twarze dzieliło na oko tylko 10 cm.
Spojrzałam głęboko w jej zielono niebieskie oczy i wplotłam swoje ręce w jej czarne włosy. Lilith swoje ręce miała oplecione wokół mojej talii,a dłonie spoczywały na pośladkach. Na tyle na ile mogły.

Zastanawiałam się czy ją pocałować. Ale przeszkodziła mi w tej myśli sama wpajając się w moje usta. Nie sprzeciwiałam się, oddałam pocałunek odrazu.
Walczyłyśmy o dominację która wygrała Lilith.
Zacisnęła ręce na moich pośladkach a ja swoimi dłońmi nadal dotykałam jej włosów bawiąc się nimi.

Niestety,to co robiłyśmy, jakkolwiek to nazwać. Przerwał nam dzwonek którego obydwie się przestraszyłyśmy. Oby dwie się poprawiliśmy , Lilith przeczesała swoimi dłońmi włosy a ja poprawiłam ubrania.Wszystko było okej.

Nauczycielka dała mi szybkiego całusa a ja kierowałam się w stronę drzwi aby wyjść z sali,jednak za plecami usłyszałam jej głos.

-Bardzo do twarzy Ci z malinkami na szyi, ale dla jasności to tylko moimi. Jestem z siebie dumna.-
Uśmiechnęła się zwycięsko po czym puściła mi oczko.

No faktycznie była z siebie zadowolona. Ale spokojnie ja się jeszcze ze wszystkim odwdzięczę.

____________________________________
❤️🤭

Może jednak jest na to szansa❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz