Lilith nie potrzebowała nic więcej i zaczęła robić czerwone mokre ślady na mojej szyi.
Dłońmi błądziła po całym moim ciele. Dotykała każdy kawałek, robiła to jakby chciała wszystko zwiedzić, była taka zachłanna.
Usiadla na moich kolanach i tym razem to moje dłonie powędrowały pod jej koszulkę.
Jeju, nie wierze ze właśnie dotykam piersi swojej nauczycielki, mojej idealnejjj nauczycielki.
Szybko pozbyłam się koszulki z jej ciała i miałam właśnie szanse przejrzeć jej ciało. Miałam wrażenie ze jestem w jakimś transie.-Skarbie, nie mowię ci ze nie możesz się patrzec bo w tym momencie jestem cała do twojej dyspozycji ale może nie wypalaj we mnie takiej dziury wzrokiem bo nie będę wcale musiała nic robić aby było ci dobrze-
__________________________________Jak można się domyśleć, kochałyśmy się.
To było naprawdę cudowne, nigdy w życiu nie było mi aż tak dobrze.
Muszę przyznać ze Lilith jest bardzo dobra w łóżku ale jest jedna rzecz która mnie bardzo zdziwiła.
Lilith wcale nie jest taka władcza, a szczerze to powiedziałabym ze jest uległa.Obudziłam się i spojrzałam na naga kobietę leżąca obok mnie. Dlaczego ona musi tak pięknie wyglądać nawet rano. Była przytulona do mnie, jej głowa leżała na mojej klatce piersiowej a ręka przeplatała moj brzuch. No i tak to ja się mogę budzić. Zaczęłam przyglądać się kobiecie jeszcze dokładniej niż wczoraj i przeplatać jej piękne kruczo czarne włosy pomiędzy palcami.
Ona ma w sobie coś takiego przez co ciężko jest mi oderwać wzrok, po prostu ma się na nią ochotę tak patrzeć, chociaż w sumie nie tylko patrzeć.
Druga ręka wzięłam z szafki swoj telefon i spojrzałam na godzinę, była 13.
Trochę ja wczoraj wymęczyłam i w sumie to ja tez się bardzo zmęczyłam, nawet nie pamietam kiedy zasnęłyśmy.
Odłożyłam telefon i dalej przyglądałam się kobiecie gdy nagle zaczęła mnie smyrać po brzuchu i spojrzała się w górę aby nasze oczy się spotkały.
Podniosła się na łokciach i powiedziała
-Dzień dobry- całując mnie w czoło
Odpowiedziałam
-Dzień dobry śpiochu, jak się spało?-
-Mało się spało ale jak już zasnęłam to było mi super wygodnie, a widok rano jest jeszcze lepszy-powiedziała puszczając do mnie oczko.
-Vice versa.Jest 13 , chciałabyś coś zjeść?- zapytałam.
Lilith usmikechnela się i odpowiedziała
-O taaak proszę zrób mi śniadanko, ale przed tym może pożyczyłabyś mi jakieś swoje ubrania?-
-Jasne skarbie, idź do mojej szafy i śmiało sobie wybierz coś wygodnego. A ja pójdę na dół i zrobię ci coś dobrego.- zaczęłam wstawać z łóżka, nałożyłam bieliznę i kierowałam się w stronę drzwi ale zdążyłam usłyszeć jak kobieta mówi coś po cichu.
-Smaczna to jesteś ty.-
Sprośnie bym powiedziała. Usmiechnelam się pod nosem i poszłam do kuchni robić śniadanie swojej ukochanej. Postawiłam na omlety polewane sosem karmelowym. Bo kto ich nie lubi.
Lilith weszła do kuchni idealnie gdy stawiałam talerze na stole.
-Mmm, naprawdę pięknie pachnie-powiedziała
-Mam nadzieje ze będzie równie smaczne-
Lilith ubrała moje ulubione szare dresy i zwykły czarny top na ramiączkach, zaś jej włosy uczesane były w niedbałego koka. Wyglądała ślicznie, no ale co ładnemu we wszystkim ładnie.Usiadłyśmy do stołu i zaczęłyśmy jeść.
- Jezu Miriam, muszę chyba częściej u ciebie spać i jeść śniadania, musisz mi częściej gotować błagam. To jest tak pyszne.- powiedziała Lilith z pełna buzia
Naprawdę jej smakowało, cieszy mnie to.
- Śmiało,przyjeżdżaj częściej. Wiesz przecież ze ja zawsze z chęcią spędzę z tobą czas a tym bardziej cie nakarmię.- odpowiedziałam z uśmiechem wstając i sprzątając po dosyć późnym śniadaniu.
Schowałam naczynia do zmywarki i poczułam jak Lilith obejmuje mnie od tylu. Stanęłam prosto ale nadal tyłem do kobiety. Ta jeździła rękami po moich biodrach i co chwile jeździły one coraz wyżej dotykając moich piersi. Swoje usta umieściła na mojej szyi robiąc kolejne i coraz mocniejsze malinki.
Ja nie wiem jak ja z nimi pójdę do szkoły.Lilith rozpięła moj stanik i zaczęła bawić się moimi cyckami.
Odwróciłam się twarzą do niej, jej oczy odrazu spojrzały w dół, jest napalona jak cholera, z kilometra dałoby się zobaczyć to w jej oczach.
Zagryzła wargę , podniosła mnie i posadziła na blacie. No powiem tak, teraz jest władcza, może tylko wczoraj dla odmiany pozwoliła mi przejąć kontrole.
Nie mam pojęcia ale w tym momencie nie narzekam.
Nie byłam dłużna i również ściągnęłam z niej bluzkę. Stała teraz przede mną w samych dresach które w dodatku były moje.
Lilith chyba bardzo zależało żeby się odwdzięczyć za wczoraj bo odrazu wsadziła swoją rękę w moje majtki i zaczęła mnie pieścić. Wsadziła we mnie dwa palce i zaczęła nimi wolno poruszać.
Mi się zrobiło gorąco i zaczęłam dyszec i się lekko wyginać z przyjemności. Opierałam się o Lilith, moja jedna ręka była na jej piersi co chwile je ściskając a drugą rozpuscilam jej wlosy i zaczęłam ją za nie ciągnąć, chyba jej to odpowiadało bo zaczęła szybciej poruszać palcami.Gdy przyspieszyła ja zaczęłam jęczeć jeszcze głośniej. Widziałam jej uśmiech, byla zadowolona z tego co ze mną robi.
A ja rozumiem to jako rewanż, chociaż pieprzenie się na blacie w kuchni jest mniej wygodne ale jak mam być szczera to i tak mi to odpowiada, teraz za każdym razem jak spojrzę na ten blat to będę widziała przed oczami właśnie to co w tym momencie robimy.
-Miriam, proś o więcej.- okej, właśnie się odpaliła ta Lilith która znam, władcza i pewna tego czego chce.
Chociaż nie wiem która wersja bardziej mi się podoba, ta która mi rozkazuje czy ta która błaga i skomle o więcej. Oby dwie są bardzo podniecające.-Proszę Lilith, nawet błagam, jest mi tak dobrze. Zaraz dojdę.- ja skomlałam i dyszalam jednocześnie a kobiecie najwidoczniej dodawało to otuchy bo poruszała palcami coraz szybciej sprawiając ze ja byłam coraz bliżej.
-Ohhh, Lilith- I właśnie w ten sposób doszłam na blacie w kuchni krzycząc na cały dom imię swojej nauczycielki. Lepiej być nie mogło.
Byłam zmęczona, nogi mnie bolały a oddech wcale nie zwalniał a przyspieszał jeszcze bardziej, byłam spełniona.
Lilith wyjęła ze mnie palce i je oblizała.
Po chwili ręce położyła na moich biodrach i mnie czule pocałowała.
- Mam nadzieje ze udało mi się odwdzięczyć za to co zrobiłaś ze mną wczoraj- powiedziała z tym swoim zadziornym uśmieszkiem , patrząc mi w oczy.
-Kochanie, ja nie jestem pewna czy to ja nie będę musiała się odwdzięczyć. Nikt nigdy nie zrobił mi tak dobrze.- powiedziałam dalej próbując złapać oddech.
Zeszłam z blatu i pocałowałam kobietę raz jeszcze w usta.
-Idę się wykąpać, jeśli chcesz to możesz zrobić to razem ze mną, a jeśli nie to śmiało możesz się umyć sama po mnie.- powiedziałam już z uspokojonym oddechem
-Leć się myć a ja idę do sypialni i spróbuje sprawdzić chociaż trochę kartkówek bo niestety musze to dzisiaj zrobić, a umyje się szybko po tobie,dobrze ?- zapytała
-Jasne.- nie widziałam nic przeciwko temu ze nie chciała iść ze mną, ponieważ wiem ze będzie jeszcze taka okazja.Lilith pojechała ode mnie około 19:30.
Czas minął nam błyskawicznie, po umyciu się, leżałyśmy na kanapie w salonie, oglądałyśmy serial a w między czasie Lilith sprawdzała kartkówki.____________________________________
przepraszam was ze tak długo nie było żadnego rozdziału. Miałam okropny czas a właściwie to jego brak, dlatego tez nic nie wrzucałam . Ale oto jest nowy rozdział a w ramach przeprosin macie scenę z blatem xddd.
Życzę miłego dnia, wieczoru lub nocy.
Teraz postaram się pisać częściej.
CZYTASZ
Może jednak jest na to szansa❤️
RomansOpowiadanie opisuje historie pewnej dziewczyny która zakochała się w swojej nauczycielce, czy to będzie niewinna milosc czy może z przeszkodami, co do tego się przekonamy z czasem. LILITH