Glitched Tales and Runes. Nowa opowieść.

Rozdział 1. Początek.

To jest moja pierwsza powieść więc nie zwracajcie uwagi na błedy.
_________________________________________

Cześć. Nazywam się Kris. Mam 15 lat. Mieszkam z mamą i dwiema siostrami.
W tej opowieści pokaże wam jak wygląda moje życie: W momencie poznania mojej mamy, przybycia sióstr i teraz.
_________________________________________

Moja historia zaczęła się w momencie w którym ktoś zostawił mnie przed drzwiami pewnego domu. Postać która mnie zostawiła zniknęła znienacka wcześniej dzowniąc do drzwi. Nagle usłyszałem kroki. Wystraszyłem się. Lecz ta osoba miała zmienić moje życie na zawsze. Nagle drzwi się otworzyły i pojawiła się ONA. W drzwiach stała postać o brozowo-różowych włosach, fioletowo-różowym swetrze, różowej spódnicy i w górskich butach. Rozejrzała się i spojrzała na mnie, a ja na nią.
- A co tu robisz mały kolego?
Spojrzałem na jej różowe oczy i na chwilę mnie zszokowało.
- Nie śmiały jesteś? Powiedz coś.
- Ktoś mnie tu zostawił i się boję zostawać tutaj sam.
- To wejdź śmiało jeśli chcesz u mnie zostać.
Wszedłem do domu tej postaci. Było ciepło, przytulne, i pachniało ciastem.
- Jak masz na imię kolego?
- Na imię mi Kris.
- Mi na imię Betty.
- Ładne imię.
- Dziękuje. Słuchaj Kris. Ten co się tobą zajmował zostawił cię tu prawda?
- Mhm.
- A czy byś chciał mieć mamę która nigdy cię nie zostawi?
- Tak i to bardzo!
- W takim razie witaj w rodzinie synku.
W tym momencie poczułem coś czego nie czułem od narodzin. Poczułem się kochany.