Obudziłem się przez siostrę, Olivię która rzuciła się na mnie...
Był sobotni poranek, godzina 7 rano.
-Wstawaj braciszku.- zaśmiała się Olivia.
-Już, chwila. Pospać nawet nie można przy tobie.- wywróciłem oczami i też się zaśmiałem.
Nagle do pokoju weszła Rachel, ponieważ usłyszała nasze śmiechy.
-Z czego się śmiejecie? Hm?- zażartowała Rachel.
-Nieważne.- zaśmiałem się.
-Okej, a więc przyszłam wam powiedzieć, że zrobiłam gofry. Mam je sama zjeść?
-Już idziemy.- powiedziała Olivia.
Rachel wyszła z pokoju, a my za nią. Po drodze Olivia oznajmiła, że z kimś wychodzi.
-A z kim wychodzisz?- spytałem się, bo byłem ciekawy.
-Nie twoja sprawa.-wywróciła oczami.
-No siostra powiedz.
-Dobra. Wychodzę z Jisoo.- odpowiedziała mi siostra.
-Kto to Jisoo?
-Moja nowa przyjaciółka. Dopiero się przeprowadziła z rodzicami i swoim bratem tutaj.
-Ooo fajnie.
-Podobno jej brat jest w twoim wieku. Wychodzi dzisiaj z nami. Chcesz iść ze mną ?
-Mogę iść. Przypilnuję cię chociaż.- zaśmiałem się na co Olivia wybuchła śmiechem.
-Jesteś w dobrym humorze dzisiaj, wiesz?
-Wiem.
-Fajnie cię widzieć w dobrym humorze.- powiedziała Rachel.
Gdy doszliśmy do kuchni, dziewczyny nałożyły sobie gofry i zaczęły plotkować. Ja nalałem sobie tylko wody z lodówki i przysiadłem się do nich.
-Nie jesz nic?- spytała zdziwiona Rachel.
-Nie.
-No weź chociaż jednego.
-Nie, dziękuję.
-Jak chcesz.
Po spędzeniu chwili na rozmowie, wróciłem do pokoju. Przebrałem się w coś wygodnego zarazem ładnego. Wziąłem telefon, który leżał na łóżku i kliknąłem w messengera.
~Hannie
Lixieeee
Może wyjdziemy gdzieś dzisiaj?
~Lixie
Dzisiaj nie mogę, wychodzę z siostrą do jej znajomych.
~Hannie
Oh okej, ale spotkamy się w poniedziałek w szkole i po ?
~Lixie
Tak.
~Hannie
Okej, to miłego dnia ;)).
~Lixie
Dzięks.
Wyłączyłem telefon i postanowiłem schodzić już powoli na dół. Złapałem jeszcze po drodze słuchawki. Może pójdę potrenować.
Zszedłem na dół i wziąłem z szafki moje kluczyki.
-Olivia.
-Co?-spytała z kuchni.
-Wychodzimy już.
-Chwila. Tylko pójdę po telefon.
Olivia szybko poszła po telefon i już byliśmy za drzwiami domu. Zanim wyszliśmy pożegnaliśmy się z Rachel, która też gdzieś wychodziła. Jakoś mało mnie interesowało to z kim i gdzie wychodzi. Jest już duża, więc nie muszę się martwić. Jest niby starsza, ale jestem jedynym chłopakiem w domu więc mam prawo się martwić o każdą z nich.
-Gdzie mieszka Jisoo?
-Jakieś 10 minut z tąd.
-Okej. A będziemy gdzieś iść czy raczej do nich do domu.
-Chyba raczej będziemy u nich w domu. Ale możliwe jest to, że gdzieś wyjdziemy. Zależy czy jej brat się zgodzi.
-Spoczko.
Szliśmy tak z 15 minut, ponieważ kilka minut poświęciliśmy na patrzenie na wiewiórkę, która wspina się po drzewie.
-Jesteśmy.
Zobaczyłem przed sobą mały domek, który wyglądał na dość przytulny. Z przodu domu były drzwi wraz z filarem, który trzymał balkon. Filar był ozdobiony lampkami i numerem domu. Na drzwiach był mały wieniec. Ładnie to wyglądało. Sam dom był koloru białego. Przed domem był mały ogródek, na którym były przepiękne kwiatki. W tym małym 'ogródku' były dwa krzesła wraz z stolikiem. Ogródek sam w sobie był ładny, ale niektóre kwiaty przypominały mi o mojej depresji. Były takie ponure, bez życia. A niektóre nawet były uschnięte, tak jak zakończone życie. Dróżka do domu była oznaczona małymi lampeczkami.
Doszliśmy do drzwi i zapukaliśmy, otworzyła nam niska dziewczynka, która przedstawiła się jako Jisoo.
-Wchodźcie.- uśmiechnęła się Jisoo,
Gdy weszliśmy do środka, ukazał się bardzo przytulny dom. Tak, jak myślałem. Dom lepiej wyglądał od wewnątrz.
-A więc. Ty jesteś?- zwróciła się do mnie.
-Ja jestem Felix. Lee Felix, brat Olivii.
-Miło mi cię poznać.
-Mi ciebie również.
-Hyunjin!- zawołała prawdopodobnie swojego brata.
Po schodach zszedł przystojny, ładny chłopak. Miał lekko dłuższe czerwone włosy.
-O, hej. Jestem Hyunjin.
Podszedł do mnie. I podał mi rękę na przywitanie. Przywitałem się z nim.
-A ja Felix.
-Ładne imię.- uśmiechnął się czerwono włosy.
-Dziękuję.- oddałem uśmiech.
-Może nie będziemy przeszkadzać dziewczynom, i pójdziemy do mojego pokoju?
-Myślę, że to dobry pomysł.
-A więc chodź.
Chłopak złapał mnie delikatnie za rękę, i prowadził w stronę swojego pokoju.
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Polsacik moi drodzy. Drugi rozdział pojawi się dzisiaj, ale pod wieczór tak myślę.
Mam nadzieję, że książkę się miło czyta.
Miłego dnia/ popołudnia/ wieczoru.
Papatkiii. <333
CZYTASZ
From the depth of my heart.
FanficFelix. Kochający taniec chłopak, pochodzący z Australii poznaje chłopaka zwanego Hwang Hyunjin. Zostaną tylko przyjaciółmi czy może czymś więcej? Kto wie... Może TY się dowiesz po przeczytaniu książki? Uprzedzam, książka jest dosyć krótka i jest mo...