Are you joking me bitch?

129 10 12
                                    

Następnego dnia obudziłem się dosyć wcześnie. Rozejrzałem się do okoła siebie i zauważyłem, że leżę na czerwonowłosym. Gdy próbowałem "zejść" z niego, poczułem jak wielkie ramiona mnie przytulają. Czyli już się nie wydostanę. Po chwili zauważyłem, że chłopak się budzi.

- O boże, przepraszam..- wziął ręce z moich pleców.

- Spokojnie. - zaśmiałem się. - To ja powinienem przepraszać. - zeszłem z czerwonowłosego chłopaka.

Hwang tylko się uśmiechnął. Po chwili usłyszeliśmy, że ktoś idzie do naszego pokoju. Dosłownie sekundę później do pokoju wbiły nasze siostry i się rzuciły na łóżko, na którym leżeliśmy. Po dłuższym czasie naszych wygłupów wstaliśmy, przebraliśmy się i zeszliśmy na dół zjeść jakiekolwiek śniadanie. Padło na tosty. Mi pasowało.

Po zjedzeniu tostów była 9:32. Czyli wcześnie. Postanowiliśmy iść na spacer do kawiarni i przy okazji spotkać się z Hanem - zapoznać Jisoo i Hyunjina z naszymi znajomymi.

Droga do kawiarni nie trwała zbyt długo, w około 20 minut już byliśmy pod kawiarenką. Przez szybę zauważyłem Hana siedzącego przy stoliku, więc weszliśmy do środka i od razu się przysiedliśmy do niego.

- Siemanko Hannie.- przywitałem się z przyjacielem.

-Hejjj, a to kto to ? - zapytał się Han.

- A więc tak, to jest Hwang Hyunjin, - wskazałem na Hyunjina - a to jest Han Jisung. - wskazałem na Hana.

Po krótkim poznaniu dwóch znajomych, zaczęliśmy rozmawiać na rózżne tematy, przy okazji zamówiłem sobie cappucino i szarlotkę, a Hyunjin americano z jakąś babeczką. Po około 40 minutach postanowiłem z Olivią się już zbierać do domu, na co Han powiedział, że też będzie się zbierać. Hwangowie kiwnęli głowami, a my wstaliśmy i zaczęliśmy zbierać swoje rzeczy.

Szybko podszedłem do ala kelnerki i zapłaciłem za nas wszystkich. Oni dopiero zorientowali się, że zapłaciłem gdy chcieli wziąć paragon i zapłacić razem. Torby mieliśmy ze sobą więc nie było większego problemu z powrotem do domu.

Pożegnaliśmy się z przyjaciółmi i poszliśmy w stronę domu. Chwilę pogadałem z Olivią na różne tematy, mniej więcej też na temat, że spodobał się jej ktoś. Dowiedziałem się, że mojej siostrze podoba się Jisoo, ale nie chce jej na razie o tym powiedzieć, bo boi się że zniszczy tym ich przyjaźń. Olivia też poprosiła mnie o radę dotyczącą właśnie tego. Obiecaliśmy sobie, że będziemy częściej rozmawiać, i że będziemy mówić o naszych sekretach tylko pomiędzy nami.

Gdy doszliśmy do domu była około 12. Postanowiłem, że przejdę się na salę treningową poćwiczyć trochę mój taniec. Nadal nie uważałem, że jest on chociaż odrobinę perfekcyjny. Ba, nie uważałem nawet, że jest ładny.

Wziąłem worek treningowy z butami i wodą, wziąłem też mój telefon i portfel. Wyszedłem z domu wcześniej informując o tym Olivię, bo Rachel nie było w domu. W drodze na salę, a raczej jeszcze w drodze do budynku gdzie znajdowała się sala, napotkałem parę która się ostro kłóciła. Jak się okazało był to ten sam ładny, przystojny, seksowny, czerwonowłosy chłopak.. Jednak nie znałem dziewczyny.

- A mówiłeś, że nie miałeś czasu wczoraj! - krzyczała nieznajoma dziewczyna.

- Hyuna uspokój się ! - krzyknął rozzłoszczony Hyunjin.

- Nie uspokoję się! Nie moja wina, że zamiast ze swoją dziewczyną spędzać wczorajszy czas, spędzałeś go z jakimś cholernym piegusem! - krzyknęła dziewczyna i walnęła Hyunjina z liścia w policzek.

Wkurzyłem się, przez to że jakaś beznadziejna dziewczyna bije mojego znajomego z durnego powodu. Nie wiedziałem co zrobić, ale i tak musiałem iść tamtędy.

- Jak on się nazywał!? Felix jakiś ? Tak? Jak tylko go znajdę..

- Hyuna nie rób mu nic.. - odpowiedział Hyunjin do swojej dziewczyny.

Coraz bardziej zbliżałem się w stronę Hyunjina i Hyuny, z czego się dowiedziałem. Gdy już byłem obok nich, odezwał się Hyunjin.

- O hej Felix.-uśmiechnął się.

Dziewczyna się gwałtownie odwróciła w moją stronę.

- Hej. - odpowiedziałem.

- Ah, to TY jesteś tym Felix'em..

- Mhm, a coś się stało?

- Dużo się stało...- odpowiedziała, po czym rzuciła się na mnie.

Nie wiem czemu dziewczyna zareagowała aż tak na to, że jej chłopak czyli Hyunjin spędził chwilę wczorajszego czasu ze mną. Po chwili szarpania się z nią zauważyłem, że w ręce trzyma scyzoryk. Szybko pociągnęła dosyć krzywą linię na mojej ręce. Była dosyć głęboka, więc od razu zasyczałem z bólu. W tym czasie Hyunjin zdążył odciągnąć Hyunę ode mnie. Ja nie odzywając się do nikogo, nawet nie odpowiadając na pytanie czy wszystko dobrze, pobiegłem w stronę domu. Nie miałem ochoty na trening po tej sytuacji.

Gdy tylko wtargnąłem do domu pobiegłem do łazienki i wyciągnąłem apteczkę. Szybko odkaziłem głęboką ranę i zawinąłem w bandaż. Po wykonaniu tej czynności, poszedłem do mojego pokoju i się położyłem na łóżku. Myśląc o tym co się dzisiaj wydarzyło usłyszałem charakterystyczny dźwięk przyjścia wiadomości. Wiadomości były dwie.

~ Hyunjin

Hej Felix to ja Hyunjin.

Przepraszam za tą sytuację z przed chwili, nie wiedziałem że Hyuna jest do tego zdolna. Z ręką wszystko dobrze?

______

- Felix

Hej. Jest ok.

______

Nie chciałem nic więcej odpisywać, więc od razu odłożyłem telefon na szafkę i poszedłem się przebrać w dresy do spania. Po przebraniu się była około 22 coś. Nie chciało mi się dokładnie sprawdzać minut na zegarze. Nie myśląc o tym czy było jakiekolwiek zadanie domowe na jutro udałem się do krainy Morfeusza.

From the depth of my heart.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz