Część 9 Wycieczka szkolna

4 1 1
                                    

Time skip do wycieczki szkolnej
Byłam już uszykowana i spakowana mimo,że wycieczka była na kilka godzin,a nie na kilka dni,to i tak wzięłam ze sobą ubrania do ćwiczeń i takie zwykłe oraz piżamę,tak na wszelki wypadek. Poszłam już czekać na autobus i zauważyłam Deku więc do niego podeszłam.
-- O jesteśmy pierwsi.
--Na to wygląda na razie nie ma Bakugou.-powiedział ze smutną miną Deku.
--Ale to chyba dobrze. Chcę siedzieć z tobą. Gdyby nie kłamstwo Bakugou to od razu byłabym z tobą,a nie z nim.
--Możemy siedzieć z przodu,wolisz przy oknie,czy nie?
--Mi obojętnie,ale jednak wolę jak ty będziesz przy oknie.

Coraz więcej osób zbierało się już na zbiórkę,byli już nawet nauczyciele.
Na ostatnią chwilę przyszedł Bakugou więc można było już wchodzić do autobusu.
Nauczyciele wytłumaczyli uczniom na czym będzie polegać wycieczka. Głównie to będziemy na niej ćwiczyć swoje moce i walczyć ze sztucznymi złoczyńcami. Moc Bakugou to zmienianie swojego potu na wybuchy. Dzięki temu może też unosić się w powietrzu. Deku ma moc One for All, która pozwala mu uzyskać dostęp do zgromadzonej mocy, która zapewnia użytkownikowi chwilową nadludzką siłę na niszczycielskich poziomach, zwiększoną zwinność,zwiększenie słuchu i nadludzką prędkość. Jego moc jest naprawdę potężna. Teraz opowiem wam o mojej mocy. Jak każdy mam cień,ale on jest wyjątkowy. Jeśli swoim cieniem złapię cień innej osoby to wtedy mogę tę osobę kontrolować. Dokładniej to jej ruchy. Przedłużyć swój cień mogę jakimiś przedmiotami,ale na razie nie mam takich. Na ćwiczeniach postaram się coś wymyślić.
Autobus ruszył,a ja siedziałam z Deku.
Bakugou siedział sam,ale mam nadzieję ,że mu to odpowiada. Podróż nie trwała długo,mniej więcej godzinę,więc przez ten czas najadłam się trochę i porozmawiałam z Deku o jego darze. Dowiedziałam się tyle,że Bakugou też wie o pochodzeniu daru Deku,a to jest taka jego tajemnica. Deku otrzymał swój dar od All Mighta,który przeszedł na emeryturę. Ten dar można komuś przekazać,ale osoba ta musi być wysportowana i też tego chcieć.
Hala zajęciowa była naprawdę wielka,były tu budynki i bieżnie do biegania. Najpierw poszłam z Deku na rozciąganie,a Bakugou od razu poszedł pobiegać na bieżni. Chciał zmierzyć swój czas i go pobić. Deku był blisko mnie,by w razie czego mnie chronić. Wiele razy zdarzało się,że złoczyńcy atakowali halę treningową. Dostałam od nauczyciela piłkę, którą mogłam przedłużać swój cień. Zaczęłam ćwiczyć najpierw na Minecie,bo on się lenił. Złapałam jego cień i potem zmusiłam go do ukłonu i biegania w miejscu. Potem nauczyłam się to zatrzymywać wystraczyło,że zamknę oczy i połączenie się zrywało. Z czasem ten czas się wydłużał i trzeba było minutę mieć zamknięte oczy. To ułatwiało sprawę. Potem sprawdzałam jak sobie Deku radzi. Jego treningi były cudowne,bardzo szybko się poruszał i uczył się używać bicza. Poszłam się napić wody. Bakugou siedział na ławce i ciężko oddychał. Chyba za bardzo się przemęczył.
--Bakugou co się stało?
--Nic,po prostu muszę być lepszy od Deku,żeby móc być bohaterem numer jeden.
--Rozumiem ja wracam do treningu.

Ćwiczyłam celność rzucania i szybkie uniki. Byłam w pełni skupiona na treningu. Zauważyłam dziwne urządzenie i zapytałam nauczyciela do czego służy. To był alarm,który wydaje głośny dźwięk kiedy jest pożar lub kiedy złoczyńcy zaatakują. Przynajmniej coś,są dwa wyjścia awaryjne i dwóch bohaterów,którzy są w pogotowiu. Tymi bohaterami są Trzynastka i Cementos. Była też szkolna pielęgniarka,która swoim pocałunkiem leczy rany. Usiadłam sobie na podłodze,by odpocząć,gdyż nie miałam już siły. Zaczęłam medytować i się skupiać. Nagle usłyszałam dziwny dźwięk,jakby coś się popsuło. Nie chciałam sobie przerywać. Z sufitu spadł wielki kamień,prawdopodobnie został rzucony z zewnątrz,by złoczyńcy mogli wejść. Leciał prosto na mnie.

Deku per.
Zauważyłem,że Dönüş jest w niebezpieczeństwie więc skoczyłem w stronę kamienia i swoim ciosem uderzylem w kamień,który rozbił się na małe kawałeczki. Jeden kawałek trafił w rękę Dönüş. Był on jednym z większych niż te pozostałe. Przy okazji trafił też w głowę,przez co Dönüş straciła przytomność. Zawołałem nauczycieli,a alarm się włączył,bo złoczyńcy wtargnęli do hali treningowej. Kiedy Dönüş była już bezpieczna,poszłem walczyć razem z nauczycielami. Na szczęście to był tylko jeden z mniej rozwiniętych Nomu (takie bezmózgie stwory) więc szybko udało się go pokonać. Zabrali Dönüş do szpitala,a ja poprosiłem czy mogę tam pojechać. Bakugou nawet tego nie zauważył i poszedł do domu.
Kiedy byłem w szpitalu szukałem sali w której była Dönüş. Znalazłem ją,a lekarze pozwolili mi wejść. Powiedzieli,że ma złamaną rękę,ale głowa jest w dobrym stanie bo miała kask. Ten kask nie był bardzo stabilny,ale trochę ochronił głowę.
Siedziałem przy niej godzinę,ale potem przyszła po mnie mama i powiedziała,żebym poszedł do domu. Jutro też ją odwiedzę,codziennie będę tu czuwał,aż się obudzi.
Kiedy wróciłem do domu,napisałem do Bakugou,że Dönüş jest w szpitalu i żeby przy niej był,bo gdy się obudzi ma mu ważna informację do powiedzenia. To już mnie nie interesuje czy on przyjdzie czy nie,najważniejsze jest bezpieczeństwo i szczęście Dönüş.

Szkolna miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz