Pov. Niemcy
Dzisiaj obudziłem się strasznie szybko bo o 5 ale po prostu nie mogłem spać przez stres spowodowany spotkaniem z Polską. Umówieni byliśmy dopiero na 13 więc miałem jeszcze kupę czasu, stwierdziłem że zejdę do kuchni i zrobie sobie jakieś śniadanie, zaparzę kawę i obejrzę jakiś niemiecki serial.
Gdy skończyłem oglądać była godzina 11:36. Postanowiłem się ubrać i wyjść na spacer wraz z moim owczarkiem niemieckim. (Wabi się Ares). Gdy się ubrałem wraz z psem wyszliśmy z domu, szliśmy w stronę parku gdzie jest też kwiaciarnia. Postanowiłem rozejrzeć się za jakimiś kwiatami dla Polen'a lecz nie wiedziałem jakie mam wybrać bo nie znam się na nich. W kwiaciarni zauważyłem Japonię więc postanowiłem podejść do niej i spytać o pomoc w wybraniu kwiatka.-Cześć Japonia!
-Oo witaj Niemcy. Co cię tu sprowadza?
-No wiesz wychodzę dzisiaj z kimś i zastanawiam się nad wyborem kwiatów.. ale kompletnie nie mam pojęcia jakie wybrać.
-Mogę ci pomóc, mamy dużo róż i chętnie pomogę ci wybrać tą odpowiednią do okazji i relacji z daną osobą.
-A więc jesteśmy przyjaciółmi z pracy.. ostatnio się dość do siebie zbliżyliśmy, aż za bardzo. I No podoba mi się ta osoba.(Nie mogłem przecież od tak jej powiedzieć że ruchałem sie z polską i to jeszcze w szkole).
-Hmm może weź róże w kolorze biało-czerwonym. Oznacza ona miłość jak i niewinność i czystość. Myślę że dla twojego wybranka będzie odpowiednia w dodatku że jest w kolorze jego flagi.(Doradziła mi przyjaciółka).
-Dziękuję ci bardzo Japonio! Czekaj czekaj.. przecież nie mówiłem ci koloru jego flagi?
-Ja wiem wszystko kochaniutki😏 nie ukryjesz przede mną niczego~(Zaśmiała się Japonia).
Po zakupieniu róży wróciłem z Aresem do domu. Musiałem się przygotować. Ubrałem elegancką koszulę i odpowiednie spodnie, teraz tylko zostało czekać do 13.
Pov.Polska
Wstałem dzisiaj dość późno ale nie martwiłem się tym aż tak, byla dopiero godzina 11:28 a z Niemcem byłem ulubiony na 13. Poszedłem wziąć szybki prysznic aby się odświeżyć przed spotkaniem. Po wyszykowaniu się było już grubo po 12. Trochę straciłem rachubę czasu podczas kąpieli, No cóż zdarza sie. W pośpiechu zbiegłem na dół po schodach przywitałem się z moim bratem i jego „przyjacielem" Austrią, wziąłem szybko jakieś jabłko bo to jedyne co miałem pod ręką i wybiegłem z domu w stronę kawiarni zajadając się jabłkiem.Gdy dotarłem na miejsce było lekko po 13, Niemca nie było widać na zewnątrz więc stwierdziłem że siedzi już w środku, w sumie nie dziwiłem mu się przecież był 1 grudnia i było zimno. Gdy otworzyłem drzwi zostałem uderzony powiewem ciepła. Wszedłem do środka i od razu zauważyłem siedzącego niemca przy stoliku. Podszedłem do niego i przywitałem sie.
-Cześć Niemcy! (Powiedziałem z uśmiechem na twarzy).
-Guten tag Polen. (Odpowiedział mi Niemcy z miłym uśmiechem).
Usiadłem się na miejscu na przeciwko Niemca. Nagle Niemiec wstał i wręczył mi biało-czerwona różę, była przepiękna. Podziękowałem mu i ucałowałem go w policzek przez co obydwaj zarumieniliśmy się. Po chwili zamówiliśmy sobie ciepłe napoje Niemcy zamówił klasyczną kawę ja za to postawiłem na kakao z bitą śmietaną i piankami. W trakcie rozmowy dużo się śmieliśmy. Naprawdę miło mi się z nim spędza czas.. a gdy tylko widzę ten jego uśmiech moje serce się rozpływa...
Po mile spędzonym czasie w kawiarni Niemcy zaproponował spacer po parku na który się zgodziłem. Gdy tak chodziliśmy po parku wyznałem Niemcowi że jego kuzyn bardzo klei się do mojego brata, Niemiec przyznał mi że kuzyn też mu bardzo dużo opowiada o swoim „przyjacielu". Gdy już zrobiło się ciemno Niemcy postanowił że odprowadzi mnie do domu. Gdy doszliśmy już do mojego miejsca zamieszkania weszliśmy do środka i ujrzeliśmy Węgra i Austrię dobrze się bawiących przy gotowaniu. Wraz z Niemcem usiedliśmy przy stole i patrzyliśmy się na dwójkę zakochanych.
-Ej Węgry co tak pachnie? (Spytałem brata na co ten się wzdrygnął ze strachu, prawdopodobnie nawet nie zauważyli kiedy weszliśmy do środka).
-Matko boska Lengyelország nie strasz mnie tak więcej! (Krzyknął na mnie brat).
-Dobra przepraszam.
-Robimy zapiekanki. Chcecie? (Spytał się Węgry).
-Oczywiście że tak! Jedyne co dzisiaj jadłem to marne jabłko bo niczego innego nie zdążyłem.
-No widzisz trzeba było wstać wcześniej to byś się załapał na pyszne kanapki Austrii.
Węgry rozdał wszystkim po zapiekance. W momencie kiedy ja już kończyłem swoją oni dopiero co zaczynali. Patrzyli się na mnie dość dziwnym wzrokiem a później dwójka zakochanych zaczęła się śmiać.
-Jakim cudem ty to tak szybko wciągnąłeś?!(Pytali z niedowierzaniem Niemcy i Austria).
-A byście widzieli jak pierogi wpierdziela. (Zaśmiał się Węgry).
Mimo że zjadłem całą zapiekankę nie byłem usatysfakcjonowany bo nadal czułem głód. Niemcy to jednak zauważył i postanowił podzielić się ze mną swoją zapiekanką.
-Masz Polen widzę że jesteś głodny. (Podał mi połowę zapiekanki).
-Nie No spoko jedz nie martw się o mnie. (Nie chciałem tak po prostu wziąć od niego tej zapiekanki bo pewnie tez byl głodny).
-Nie ma nie, ja bynajmniej jadłem rano śniadanie i drugie śniadanie a ty tylko jabłko.(Odpowiedział dość groźnym tonem Niemiec).
Przyjąłem od niego zapiekankę i zjadłem ze smakiem. Po jedzeniu Austria i Niemcy wrócili już do swoich domów a ja i Węgry odgarnialiśmy kuchnie. Po posprzątaniu kuchni ogarnąłem się i poszedłem spać bo jutro niestety muszę iść do pracy.
—————————
Prosze o to 7 rozdział. Jak coś to nie mam zielonego pojęcia o kwiatach ale poczytałam co znaczą róże i postanowiłam je pomieszać (No żeby tez z flaga sie zgadzało). No to miłego dnia/wieczoru/nocy🫶

CZYTASZ
~Nauczyciele~ (gerpol)
RomancePolska potrzebował pracy ponieważ jego brat Węgry jest poważnie chory (na serce) i potrzebuje pieniędzy na leki które nie sa takie tanie wiec spytał sie Ameryki czy pomoże mu poszukać pracy, ten sie zgodził i zaproponował mu prace w szkole Unii. Po...