Dochodziła 19, kiedy zaczęłam się szykować. Jeremy miał odwieźć mnie na imprezę o 20, więc miałam godzinkę by się ogarnąć.
Założyłam czarną sukienkę na ramiączkach, czarne obcasy na koturnach i długie kolczyki.
Moje falowane włosy wyprostowałam i wsuwkami spięłam do tyłu. Rzęsy pomalowałam tuszem, usta błyszczykiem. Nałożyłam rozświetlacz w kącikach oczu i na nosie. Gdy po przejrzeniu się w lustrze stwierdziłam, że byłam gotowa, założyłam na to wszystko oversizową, skórzaną kurtkę, wzięłam torebkę i zeszłam na dół.
— Fiu, fiu— odezwał się mój brat.
Uśmiechnęłam się do niego po czym wyszłam z domu. Chłopak wyszedł zaraz za mną.
Otworzył kluczykiem swoje białe porshe po czym wsiadł na siedzenie kierowcy. Mimo, że miałam prawo jazdy i auto, rzadko nim jeździłam. Na ogół zawoził mnie brat lub szofer.
Po 20 minutach luźnej rozmowy podjechaliśmy pod rezydencję państwa Brownów. Spojrzałam na Jeremiego chcąc się pożegnać, ale nie odbyło się bez wykładu.
— Czyli rozumiem, że zostajesz tu na noc?— zapytał a ja kiwnęłam głową— Dobra, więc pij do woli, ale uważaj co. Zawsze trzymaj się kogoś znajomego, a jakby cokolwiek się działo dzwoń— powiedział śmiertelnie poważnie, po czym dodał— nie zrób mi siary i nie zalicz zgona.
— Da się zrobić— odpowiedziałam i wyszłam z auta.
Po chwili mój brat odjechał z piskiem opon a ja weszłam do środka.
Od razu rzucił mi się w oczy zapach alkoholu, papierosów i potu. No to co? Zaczynamy zabawę.
——
Tego mi właśnie było trzeba. Dochodziła 1 a ja tańczyłam z Olivią na parkiecie. Byłam już mocno wstawiona, więc nie poznawałam do jakiej piosenki, ale bujało. Dziewczyna zarzuciła mi ręce na szyje i spowolniłyśmy nasz taniec.
Nagle poczułam mocny, niemal przeszywający mnie wzrok na sobie i automatycznie wytrzeźwiałam. Rozejrzałam się dookoła, puszczając ręce Olivii, która jak w transie uczepiła się kogoś innego. Coś mi się musiało przewidzieć, więc to olałam. Niestety jednak wypity alkohol zaczął mi dawać się we znaki, więc weszłam na górę by poszukać wolnego pokoju i odpocząć. Carter wcześniej nam oznajmił, że jakby co możemy z pokoi korzystać. Chyba nie miało to być do tego celu, ale co zrobić.
Większość pokoi była zamknięta. Jak, więc gdy udało mi się otworzyć jedne z drzwi od razu się ucieszyłam.
Niestety tylko na chwilę, bo pokój okazał się zajęty. I to przez mojego chłopaka i Emmę. Chyba więcej nie muszę tłumaczyć.
Otworzyłam szeroko oczy. Stałam tak i przetwarzałam tą informację. Dopiero po chwili dziewczyna mnie zobaczyła i natychmiast zaczęła się ubierać. Harry szybko odwrócił się za siebie i również speszony, zakładał prędko koszule.
—Addie, bardzo cię przepraszam, błagam, wybacz mi. To nic nie znaczyło, musisz mi wybaczyć. Błagam Addie...— klęknął przede mną, składając ręce niczym do modlitwy.
— Błagam to ja żebyś przestał krzyczeć, bo mnie głowa boli od alkoholu— przerwałam mu gdy wreszcie otrząsnęłam się z szoku.
— To nie tak jak myślisz— rzekł wstając i zapinając ostatni guzik koszuli a później rozporek. Wzięłam głęboki wdech i powiedziałam wszystko co przyszło mi do głowy.
— Okej, to przedstawię Ci wersję o jakiej myślę. Emma wyrzuciła mnie z drużyny, więc ty jako dobry chłopak przespałeś się z nią, by przyjęła mnie z powrotem.
CZYTASZ
Above The Stars
Teen FictionAddie wydaje się mieć wszystko, czego można pragnąć - idealnych przyjaciół, wymarzonego chłopaka, doskonałą figurę i życie pełne luksusów. Bogaci rodzice, ogromny dom, świetne wyniki w szkole - przyszłość wydaje się dla niej pewna i bezproblemowa. J...