-12-

81 6 0
                                    

Następnego dnia

*Hyunjin dzwoni do felixa*

Hyunjin: Hej lixiee!! Idziesz ze mn-
*Poczta głosowa*

Hyunjin: jezuu czemu on nie odbiera, no cóż pójde sam

*Następnego dnia, Hyunjin wybrał się sam nad rzeke*

Hyunjin- hmm ładnie tu.. może pójde w tamto miejsce, chyba ładnie tam widać rzeke

*Jak hyunjin pomyślał, tak zrobił, i udał się w tamto miejsce*

Hyunjin-o cholera, a co to? Przypomina... Nie nie, to nie mogą być zwłoki.. o kurwa, jednak mogą..
Chwila chwila kogoś mi to... FELIX????!!!!!! KURWA CO NIE NIE *Hyunjin zaczął bardzo mocno płakać* CO JA MAM ZROBIĆ?! DZWONIE NA 112 I DO CHANA

*Po wszystkim, wszyscy uznali, że felixa się już nie da uratować..*

Zapłakany Hyun wrócił do domu po wszystkim.

Hyunjin- no i co ja teraz zrobie, bez mojego felusia? Gdy tylko się dowiem kto mu to zrobił. *Hyunjin poraz kolejny sie rozpłakał*

*Puk puk*

Hyunjin- wejdź.

Mama Hyunjina- Hyunnie, twój kolega Chan przyszedł

Hyunjin- świetnie.. cześć hyung

Chan- Hej Hyun. *Chan przytulił Hyunjina żeby go troche uspokoić, ale sam sie rozpłakał*

Hyunjin- Jak ktoś to mógł zrobić lixowi. On był wspaniały, zawsze każdego pocieszał, dlaczego to się tak skończyło. Chan, on na to nie zasługiwał..

Chan- masz racje Hyun, nie zasługiwał... Nie wiem jak teraz damy sobie wszyscy rade po stracie Felixa.. Ale Hyun. To było morderstwo, więc miejmy nadzieje że szybko odkryją sprawce, powyrywam mu nogi z dupy, za to co zrobił naszemu lixowi.

Hyunjin- *hyunjin cicho śmiechnął* racja chan, powyrywamy heh.. jutro szkoła.. nie wiem czy będe w stanie jutro przyjść..

Chan- spokojnie Hyun. Najlepiej jutro nie idź do szkoły i sobie wszystko poukładaj, wiem że to będzie trudne ale jak coś to możesz do mnie zawsze napisać, a lekcje ze szkoły ci wyśle oczywiście

Hyunjin- dziękuje Chan, powiedz też chłopakom dlaczego mnie nie ma, i że nie będzie mnie na tańcach

Chan-Dobrze Hyun, powiem powiem, ale teraz musze już zmykać. Pamiętaj, że jak coś to zawsze do mnie pisz ja postaram sie szybko odpisać, Do zobaczenia Hyun!

Hyunjin- Dziękuje Chan. Do zobaczenia..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hyunjin- hmm tak szczerze jest noc. Ale ja musze pomyśleć. Kto mógł zrobić coś takiego lixowi.. Gdzie on był ostatni raz.. CHWILA. L-LEE MINHO. TAK

Flashback

Hyunjin- heyy lixie, jakieś plany na dzisiaj? Idziesz ze mną i Changbinem  na sushi?

Felix- hah, sorka że odmówie Jinnie, ale ja z Minho dziś umówiony, przyjde do niego i dam mu przetestować ten nowy przepis na brownie które wam jutro miałem dać!

Hyunjin- heh, rozumiem Lixie, no to innym razem, pozdrów Minhola!! Bawcie sie dobrze, do zobaczenia kochany

Felix- nawzajem, bawcie się dobrze, do zobaczenia Jinniee

End of flashback

Hyunjin- kurde. No przecież. Przecież nawet gołym okiem idzie zauważyć, jak Minho próbuje mi się przypodobać.. A co jak on.. Nie nie to nie może być prawda.. albo jednak.. Dzwonie do Jisunga.

*Dryyyn*

Jisung- o nie, Hyun dzwoni. Ale odbiore

Hyunjin- cześć Ji

Jisung- no cześć hyun, co tam?

Hyunjin- no wiesz... Wiesz coś może na temat ś-śmierci Lixiego..?

Jisung oczywiście bardzo dobrze wszystko wiedział. Każdy szczegół, ale oczywiście nie powiedział, Bo kochał Minho i nie chciał go zdradzić.

Jisung- Przepraszam Hyun.. ale ja nic nie wiem.. Trzymaj sie, mam nadzieje że będzie lepiej.

Hyunjin- dobrze. To do zobaczenia!

Jisung- paa!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam że robie takie krótkie rozdziały, ale wiecie, chyba lepiej krótkie niż wcale heh.. nie ma czasu i weny za co bardzo przepraszam, mam nadzieje że wybaczycie czy cos

 nie ma czasu i weny za co bardzo przepraszam, mam nadzieje że wybaczycie czy cos

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.






 Insomnia  | Minsung | (Nie Czytajcie Tego Japierdole XDDDD)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz