[24.10.2022 - 07.11.2022]
Chciałabym aby ktoś kiedyś pokochał mnie tak bardzo jak profesor Leca...
*
- Żyjmy dłużej... Co państwo dopowiedzą?
- Po co...
- No ładne, ale nie Lecowskie...
- Bo moje
- To proszę sobie zapisać*
Ponoć czasu nie da się zatrzymać, siedząc na wykładzie myślę, jednak że jest to możliwe.
*
Aforyzm to coś czego nie rozumiem. Albo ja jestem głupia, albo to zwyczajnie nie ma sensu, choć profesor zaraz stanie na rzęsach by temu ten sens dorobić.
*
Profesor: Mimo iż nie mam racji to i tak mam rację.
*
Pisz(m)emy!
Mem to całe moje życie, nie muszę ich jeszcze pisać.
*
Fraszkopis - czyżby długopis piszący fraszki???
*
Profesor: Z aforystami jest kłopot...
Ja w myślach: I tutaj powinna być kropka*
Profesor czyta aforyzm: Czy Bóg wierzy w Boga czy jest ateistą?
Student: Może wierzy w siebie*
Gorsza od krytyki jest cisza.
*
Jeden twój utwór o miłości, skojarzenia innych - pedofilia.
Kolejny twój utwór o miłości, skojarzenie innych - przemoc domowa.
To moment, w którym zaczynam się zastanawiać czy to ze mną jest coś nie tak czy jednak z ludźmi.
*
- Śledzi pan liryczne twory koleżanek?
- Jako tako, ale nie mam nic do dodania.
- Myślę, że koleżanki nie są zadowolone z tej japońskiej formy odpowiedzi.*
To nie my mówimy, to język mówi nami.
*
Profesor: Morderczy skok pająka...no co to może znaczyć?
Studentka: Może jakieś upomnienie?
Profesor: Ale jest tam pająk czy go nie ma?
Studentka: No nie ma.
Profesor: To co on tutaj robi?*
Według profesora ten kto jest pijany ten tworzy poezję, a więc pijatwo to klucz do sukcesu...fajnie wiedzieć. Jest tylko jeden problem, a nawet dwa.
1) nie mogę pić bo jestem na lekach
2) po alkoholu chce mi się spać.
Nie wiem czy zostanie poetką jest mi pisane.
*
Dwa dni później stwierdzam, że nie tylko z aforystami jest problem...z mikroformami też, chyba nawet większy.
*
Katastrofa - strofa napisana przez oprawcę.
*
Ja: Mówi pan teraz o teorii monomitu?
Profesor: Tak, tak w mitach też tak jest.*
Mieliśmy zajęcia o bajkach, myślałam że na nich usnę. Jak widać bajki spełniają swoją funkcję.
*
Nie-miejsce to miejsce...logiczne przecież
*
Czy można być w nie-miejscu i czuć się, że jest się w miejscu ze świadomością bycia w nie-miejscu, gdy jest się człowiekiem?
*
Ja na każdych wykładach z opowieści lokalnych: Mózg mi się zaraz usmaży. Dobrze że potem idę na trening, to może w basenie się schłodzi.
*
Profesor: Rozpacz jest...
Student obok, po cichu: Rozpaczą są te wykłady. Jeden wielki marazm.*
"Jakbyś nie adresował, piszesz do siebie"
*
Ramki, rameczki...nie chcę być obrazem w muzeum. Nie dam się zaramkować, koniec i kropka.
*
Pani profesor: Jeśli kobieta ze wsi zaczyna rymować...no jest to niepokojące.
*
Ja: Ona jest moją narzeczoną.
Kolega: No to gratulacje...albo może raczej kondolencje. Ciężko zdecydować. Ale jednak wolałbym mieć pewność.*
Dawno nic nie było, więc dałam trochę więcej tych moich wpisów z raptularza ;)
CZYTASZ
Z życia studentki pisarstwa || Zbiór Różności
Short StoryZbiór różności. Opowiadania, wiersze, myśli studentki pisarstwa.