Kilka dni później Nick zaprosił naszą paczkę na pierwszy koncert jego nowo założonego zespołu. Basista załatwił im występ w lokalu swojego kuzyna, który był bardzo zainteresowany owym wydarzeniem. Tak więc w piątek wieczór wraz z Nedem, MJ i Peterem przekroczyliśmy próg klubokawiarni, w której roiło się od nastolatków. Omiotłam wzrokiem pomieszczenie dostrzegając, że jest ono obszerne, całe zapełnione kanapami, stolikami i krzesłami. W rogu była niewielka scena, na której ustawiony był cały sprzęt muzyczny potrzebny chłopakom do występu.
-Dotarliście!-zawołał wesoło Nick kiedy dostrzegł nas wśród tłumu. Przywitał się z każdym po kolei po czym zaprowadził nas do jednego ze stolika bliżej sceny. Siedzieli przy nim trzej nastolatkowie żywo o czymś dyskutując, dwaj bruneci i jeden szatyn.
-Chłopaki, to Sky, MJ, Peter i Med-powiedział wskazując na poszczególne osoby, kiedy zyskał uwagę muzyków.
-Cześć, hej-odpowiedzieliśmy chórem.
-Will, Oliver, Zack.
-Powodzenia na scenie, to wasz wielki dzień-rzuciła miło MJ na co zmarszczyłam lekko brwi. Spojrzałam na przyjaciółkę dostrzegając jak przygląda się uważnie Zackowi, basiście i wszystko stało się jasne. Odwróciłam się w drugą stronę i szepnęłam Peterowi swoją obserwacje na co wyjrzał mi przez ramię i widząc zapatrzoną Jones zaśmiał się pod nosem.
-Dzięki, mamy nadzieję, że wszystko się uda-odparł Oliver wokalista i gitarzysta.
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę po czym chłopaki udali się na scenę. Gdy zajmowali swoje miejsca, na sali zapanowała cisza, każdy poświęcił swoją uwagę nastolatkom. Muzycy wymienili się krótkimi spojrzeniami, aby po chwili Oliver przywitał się z publicznością i zapowiedział ich kawałek. Rozbrzmiały pierwsze dźwięki.
Take off, last stop
Countdown till we blast open the top
Face first, full charge
Electric hammer to the heart
Ludzie zaczęli kiwać głowami w rytm muzyki, a na ich twarzach pojawił się delikatny uśmiech.
Clocks move forward
But we don't get older, no
Kept on climbing
Till our stars collided
And all the times we fell behind
Were just the keys to paradise
Widownia poderwała się i bawiła razem z chłopakami. Ja sama poderwałam Petera i zmusiłam do bujania się ze mną w rytm muzyki.
Don't look down
'Cause we're still rising up right now
And even if we hit the ground
We'll still fly
Keep dreaming like we'll live forever
But live it like it's now or never
We ain't searching for tomorrow (Tomorrow)
'Cause we got all we need today (Today)
Living on a feeling that's been running through our veins
We're the revolution that's been singing in the rain
Z chłopaków tryskał entuzjazm i pasja. Patrzyłam na Alexa niczym dumna matka widząc jaką przyjemność sprawia mu występ. Miał talent i udało mu się go pokazać.
Don't look down
'Cause we're still rising up right now
Chłopcy zaczęli klaskać namawiając do tego samego widownię. Nie musieli długo czekać na jej działanie. Dodatkowo kilka osób śpiewało już refren.
And even if we hit the ground
We'll still fly
Keep dreaming like we'll live forever
But live it like it's now or never
It's now or never (Now or never)
Chłopcy skończyli grać, a po klubie rozniosły się gromkie brawa i wiwaty.
-Jednak ten Nick nie jest taki zły-powiedział do mnie Peter z uznaniem bijąc brawo zespołowi.- I w końcu możemy się cieszyć normalnymi chwilami takimi jak ta.
-Też się z tego ciesze-odparłam wtulając się w jego bok. Chłopak nachylił się i złożył buziaka na czubku mojej głowy.
-Oby już nie było niespodzianek.
Piosenka: "Now or Never" Julie and the Phantoms Netflix
CZYTASZ
Don't give up on me | Peter Parker 1&2
FanfictionŻycie nastolatka nie jest łatwe. W szczególności kiedy masz niecodzienne zdolności. Radość, ból, szczęście, cierpienie, zawód. To wszystko trafia do Sky z podwójną podwójną siłą. Jej życie spróbuję ustabilizować pewien brunet... Peter Parker. (6 m...