Rozdział 1

47 1 1
                                    

Pewnego jesiennego dnia Alice szykowała się do szkoły. Był to wtorek smuciła się, bo wiedziała, że jej najlepsza koleżanka jest chora i nie przyjdzie. Mama dodała jej wiary, że ten dzień będzie wspaniały i tylko dlatego poszła do szkoły. Alice uwielbiała czytać. Chodziła do 8 klasy, a już wspaniale radziła sobie z trudnymi książkami, których nawet niektórzy najlepsi czytelnicy nie byli w stanie zrozumieć. Ona wiedziała, że ma do tego talent. Pisała wiersze i różne powieści, najczęściej były one związane z inspirującymi ją książkami. Niestety jej klasa nie była najlepszą do której mogła trafić, była to 8b. Nikt nie chciał się do niej odzywać, gdyż klasa uważała ja za jakąś dziwną osobę, ponieważ uwielbiała czytać, co dla nich było cudem. Jedyną jej koleżanką była Kali, ale dzisiaj jej nie było. Alice weszła do szkoły zasmucona, bo wiedziała, że ten dzień nie będzie dobry. Chociaż mama twierdziła inaczej i zwykle miała rację, ale nie tym razem. Na pierwszej lekcji miała matematykę, od razu połowa klasy chciała odpisać zadanie, ale ona jak zawsze im nie dała. Była to wzorowa uczennica i miała oceny bardzo dobre i celujące, więc nikt nie wątpił w to, że zadanie miała dobrze. Na szczęście lekcja matematyki skończyła się szybko. Gdy zadzwonił dzwonek Alice wyszła zjeść śniadanie, jak zwykle miała bułkę z serem, sałatą i ogórkami. Po 8 lekcjach wróciła do domu zadowolona, bo ze sprawdzianu dostała ocenę celującą. Alice weszła do pokoju, odłożyła plecak i się przebrała. Była ona piękną i dojrzałą dziewczyną. Miała brązowe, proste włosy oraz śliczną twarz z zarumienionymi policzkami. Jej niezwykłe zielone oczy świeciły jak gwiazdy. Do szkoły musiała nosić mundurek. Nie był on dla niej brzydki choć dla większości osób tak. Na co dzień Alice ubiera golf, białego lub szarego koloru oraz czarne spodnie albo spódnicę. Alice usłyszała głos mamy wołający ją. Gdy zeszła do kuchni zobaczyła, że mama gotuje rosół. Bez namysłu jej pomogła. Po chwili poszła robić zadania. Gdy już skończyła myślała co zrobić by dobrze wykorzystać swój czas. Stwierdziła, że poczyta książkę. Czytała ją 3 godziny ,a potem zeszła na kolację. Przy stole rozmawiała z rodzicami o szkole. Kiedy Alice zjadła, przebrała się w piżamę i poszła spać. Gdy się obudziła, bardzo źle się czuła. Zmierzyła sobie temperaturę i okazało się, że miała gorączkę. Nie poszła do szkoły więc stwierdziła, że poczyta książkę. Po kilku stronach poszła zjeść śniadanie. Po chwili ktoś do niej zadzwonił odebrała telefon i usłyszała głos Kali. Alice poprosiła ją, żeby przyszła jej dać notatki z dzisiejszych lekcji. Zgodziła się. Dziewczyny umówiły się na godzinę 17. Po tej rozmowie nie mogła doczekać się, aż przyjdzie Kali. Już tak dawno jej nie widziała, bo przyjaciółka chorowała cały tydzień. Gdy dokończyła jeść śniadanie, poszła do pokoju. Przebrała się w czarny podkoszulek na szelkach i spódnicę w kratkę, bo było bardzo ciepło. Włosy związała w koka. Poszła poczytać książkę na kocu obok jej domu. Był on duży, wyglądał jak królestwo, gdyż Alice mieszkała w wielkim dworze, który był biały. Na podwórku tej posiadłości znajdował się sad. Był tam też park, gdzie było dużo ptaków i wiewiórek. Alice uwielbiała tam przesiadywać, ponieważ było to jej ulubione miejsce do czytania książek.

Smocza Księga - Tajemnicza KrainaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz