Rozdział 4

20 0 0
                                    


Następnego dnia Alice obudziła się bardzo późno. Zwykle budziła się o 6 lub 7, a dzisiaj wstała o 10. Ciocia Ewa była trochę zmartwiona, ale stwierdziła, że każdy może zaspać. Więc po prostu zawołała ją na śniadanie. Dziewczyna zjadła i poszła do pokoju. Przeglądała się w lustrze jednocześnie wybierając ubrania. Ostatecznie ubrała biały golf i szarą spódnicę. Wyszła na podwórko zobaczyć czy w takim stroju będzie jej ciepło. Po chwili namysłu stwierdziła, że tak. Szybko pobiegła do cioci. Zapytała się czy mogłaby ona dzisiaj zrobić zakupy. Jej chrzestna matka nie miała nic przeciwko, więc jej pozwoliła. Alice ucieszona ubrała płaszcz i wyszła. Po chwili była już przy sklepie spożywczym. Kupiła wszystkie potrzebne rzeczy, które miała na liście. Liczyła na to, że spotka tu swoją nową koleżankę Sandrę. Zaczęła już wracać do domu zasmucona, że jej nie spotkała. Ale nagle usłyszała jej głos. Alice wesoło się obróciła i zobaczyła ją. Dziewczyny ucieszone na swój widok, znowu poszły do parku. Nastolatka poinformowała ciocie, że wróci trochę później. Ciocia wiedziała, że na mieście spotkała koleżankę, więc nie zaskoczyło ją to, że chciała z nią pogadać. Zaproponowała nawet żeby Sandra przyszła do Alice. Dziewczyna ucieszyła się i ją zaprosiła. Jej koleżanka po dłuższym namyśle się zgodziła. Dziewczyny poszły razem do domu. Odstawiły zakupy i weszły do pokoju Alice. Był on dość duży dla Sandry. Za to Alice uważała, że jest mały. Miał on kolor fioletowo-liliowy. Okno było naprzeciwko drzwi, a pod nim stało biurko. Obok biurka było beżowo-białe łóżko, przed nim stała szafa, a nad nią wisiał telewizor. Sandra długo zachwycała się pokojem Alice. Po chwili rozmowy dziewczyny usłyszały głos cioci Ewy wołający na obiad. Od razu pobiegły do jadalni. Po zjedzeniu Sandra poszła do siebie, a Alice pomogła sprzątać cioci. Gdy skończyły poszły oglądać telewizję w salonie. Po chwili dołączył do nich wujek. Gdy film się skończył Alice poszła się umyć, przebrała się w piżamę, a kiedy zeszła do jadalni czekała tam na nią kolacja. Po jej zjedzeniu poszła poczytać książkę, ale nie zdążyła przeczytać nawet 1 rozdziału, bo zasnęła.
Kolejnego dnia Alice wstała bardzo wcześnie. Od rana była blada i źle się czuła, ale bardzo chciała zrobić dla cioci i wujka śniadanie. Gdy weszli do jadalni na stole była przepyszna potrawa. Ich siostrzenica zrobiła jajecznicę z bekonem. Wszyscy zjedli ze smakiem, a potem Alice pomogła cioci sprzątać. Lecz jej chrzestna  zauważyła, że coś jest nie tak. Dziewczyna była blada i to ją niepokoiło. Kazała jej zmierzyć temperaturę. Okazało się, że Alice miała wysoką gorączkę. Ciotka zabroniła jej dzisiaj wychodzić z domu. Bała się, że złapała jakiegoś wirusa. Zrobiła jej herbatę, którą Alice wypiła. Biedne dziecko poszło do swojego pokoju, przykryło się kocem i zaczęło czytać. Po chwili usłyszało głos cioci. Zeszło do salonu, a tam miało przygotowane lekarstwa, po ich zjedzeniu poszło znowu do swojego pokoju, tym razem zasnęło. Gdy się obudziła było po południu już lepiej się czuła, ale nadal miała gorączkę. Zeszła do jadalni, zobaczyła ciocię i wujka jedzących obiad. Podali jej talerz i nałożyli jedzenia. Gdy zjedli Alice dostała herbatę i poszła oglądać film „Sezon na Misia 4: Strach się bać”. Po jego obejrzeniu poszła czytać książkę. Gdy skończyła od razu poszła się myć. Po wykąpaniu ubrała nową piżamę i zeszła na kolacje. Gdy ją zjadła zadzwoniła do mamy. Rozmawiały bardzo długo, aż ciocia nie przyszła dać Alice leków. Zażyła je i poszła spać.

Smocza Księga - Tajemnicza KrainaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz