Rozdział 2

33 0 0
                                    

Gdy Alice czytała książkę na podwórku usłyszała głos mamy wołający ją. Natychmiast wróciła do domu. Gdy weszła do salonu zobaczyła mamę siedzącą na kanapie z ciocią Ewą. Była to jej matka chrzestna. Przywitała się z nią i usiadła na fotelu. Słuchając rozmowy dorosłych dowiedziała się, że na przerwę jesienną jedzie do cioci. Alice ucieszyła się, bo w domu jej matki chrzestnej była wielka biblioteka. Miała by cały miesiąc na przeczytanie wielu ciekawych książek. Mama kazała jej iść się pakować, bo ciocia wróci po nią za 2 dni. Alice szczęśliwa poszła do pokoju. Po chwili przyszła jej koleżanka Kali z notatkami. Weszła do pokoju i dziewczyny zaczęły odrabiać lekcję. Po ich skończeniu Kali pomogła jej w pakowaniu. Niestety musiała iść, więc Alice ją odprowadziła. Następnego dnia była już spakowana. Zeszła na śniadanie, nie mogąc doczekać się następnego dnia. Rodzice byli bardzo zdziwieni jej wielką radością, ale jednocześnie cieszyli się razem z nią. Po zjedzeniu Alice poszła się przebrać. Było zimno, więc ubrała kremową bluzkę i czarne jeansy. Uplotła dwa warkocze, włożyła płaszcz i wyszła na podwórko. Postanowiła, że pójdzie na spacer. Zabrała swojego psa, wabił on się Luna. Była ona dużym psem o kolorze ciemnobrązowym. Miała piękne czarne oczka i puszystą sierść. Alice uwielbiała chodzić z nią na spacery, prawie tak bardzo jak czytać książki.
Gdy wyszli z posesji stwierdziła, że pójdzie do Kali. Po godzinie doszli do jej domu, a ona zaprosiła ich na herbatę. Gdy już wypili wszyscy razem wybrali się na spacer. Chodzili 2 godziny zanim Alice odprowadziła Kali. Potem sama poszła do domu. Był już wieczór, gdy wróciła. Odłożyła Lunę do dużej budy, która wyglądała jak mały dom. W środku znajdowało się dużo poduszek, 2 legowiska i miejsce gdzie pies dostawał karmę. Alice zawiesiła płaszcz, zjadła przepyszną kolację i przebrała się w piżamę. Poszła czytać książkę. Po chwili ją odłożyła. Nie mogła zasnąć, bo cały czas myślała że jutro pojedzie do cioci. Gdy rano się obudziła jej chrzestna matka już na nią czekała. Alice szybko się ubrała i zeszła do salonu. Mama podała jej walizkę, a ona wsiadła z ciocią do samochodu i odjechali. Po 5 godzinach jazdy dotarli. Był to piękny duży dom, trochę mniejszy od dworu Alice, ale za to miał on ogromną bibliotekę. Na podwórku była mała ławka, stała ona pomiędzy dwoma drzewami.
Weszły do domu. Ciocia pokazała Alice jej nowy pokój, a ona od razu się rozpakowała. Poszła do biblioteki poszukać jakiejś fajnej książki. Znalazła i od razu zaczęła ją czytać. Po chwili postanowiła iść na ławkę obok domu i tam spędziła 6 godzin. Ciocia zawołała ją na kolacje, więc Alice od razu przyszła do jadalni. Zjadła i poszła do pokoju. Przebrała się w piżamę, a potem położyła się spać.

Smocza Księga - Tajemnicza KrainaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz