Rozdział 7

14 0 0
                                    

Alice następnego dnia cały czas wspominała rozmowę z rodzicami. Była rozbawiona zasadą którą ustalili. Wiedziała że może mieć kolegów ale chłopaków już nie. Było to dla niej jasne. Po drodze do szkoły Alice opowiedziała Kali całą rozmowę.
- Moi rodzice zakazali mi mieć chłopaka podczas wyjazdu. – powiedziała rozbawiona Alice.
- Naprawdę?! – Powiedziała śmiejąc się Kali.
- Tak naprawdę. – Odpowiedziała Alice.
Dziewczyny po chwili były już w szkole. Po 10 lekcjach wróciły do domu. Na następny dzień trzeba było przynieść zgody na wycieczkę. Alice i Kali przyniosły je i dały pani. Za 3 dni był wyjazd więc umówiły się na zakupy o 16. Gdy tylko się spotkały od razu poszły do sklepu z ubraniami. Szukały strojów które pasowały by do Londynu. Kiedy skończyły zakupy poszły do siebie się pakować. Alice zabrała kilka ubrań oraz ręcznik i kosmetyki no i oczywiście „Smoczą Księgę”. Potem zeszła na kolację. Pani Camila przygotowała ziemniaki pieczone w piekarniku oraz mizerie. Po przepysznym jedzeniu wszyscy poszli spać. Następnego dnia Alice dowiedziała si że jednak jutro jest wyjazd do Londynu. Poszła więc do miasta kupić wszystkie potrzebne rzeczy. Zrobiła sobie listę żeby niczego nie zapomnieć. Po około 3 godzinach wróciła do domu. Spakowała się i zjadła obiad. Potem stwierdziła że poczyta książkę. Po przeczytaniu kilku stron poszła się umyć bo jutro miała być wycieczka. Potem zjadła kolację i rozmawiała z rodzicami. Kiedy skończyła mama kazała jej iść spać żeby się wyspała bo jutro musiała wstać o 4. Alice od razu posłuchała i położyła się. Na początku nie mogła zasnąć bo bardzo się stresowała wycieczką. Po chwili już smacznie spała. Kiedy Alice się obudziła była 345. Zjadła śniadanie i poszła zabrać walizki oraz plecak ze swojego pokoju.
Potem poszła się przebrać. Ubrała biały golf oraz krótką spódnicę w kratkę. Buty miała wysokie na lekkim obcasie. Włosy rozpuściła a na ramieniu miała kremową torebkę. Gdy już się ubrała poszła do Charliego i Luny żeby się z nimi pożegnać. Potem tata odwiózł ją na dworzec. Tam czekała już na nią Kali. Po chwili wszyscy wsiedli do pociągu i odjechali. Był on duży miał 12 wagonów a połowę z nich zajmowali uczniowie naszej szkoły. Alice i Kali siedzieli w osobnym wagonie. Na 2 stacji miała się do nich dosiąść jedna dziewczyna z którą miały mieć pokój. Po około godzinie jazdy pociąg się zatrzymał okazało się że to Sandra koleżanka Alice z Francji. Kali  też się zaprzyjaźniła z nastolatka. Następną stacją był już Londyn pozostały jeszcze 2 godziny. Dziewczyny rozmawiały aż w końcu pan Madison przyszłą sprawdzić czy wszystko w porządku. Bo za około 30 minut będziemy wysiadać. Nastolatki zaczęły się pakować. Potem wyszły razem ze wszystkimi. Pani Madison zaprowadziła dziewczyny do ich pokoju. Był on koloru kremowego miał 3 pojedyncze łózka oraz telewizor razem z kanapom. Jedno łóżko stało przy oknie drugie obok szafy a trzecie pomiędzy nimi dwoma. Szafa była trzy drzwiowa dlatego dziewczyny miały jasno podzielone półki. Alice zajęła łóżko przy oknie a Sandra przy szafie za to Kali na środku. Dziewczynom bardzo podobał się pokój. Gdy nastolatki się rozpakowały wtedy poszły do grupy. Zrobili grafik i ustalili je jutro jest dzień wolnego. Gdy wszyscy wrócili do swych pokoi dziewczyny cały czas myślały gdzie mogłyby pójść.
- A może pójdziemy na baseny. – Powiedziała Kali.
- Nie, lepiej do kona. – Odpowiedziała Sandra.
- Ja nie chce iść do kina. – Powiedziała Kali.
- A może pójdziemy na miasto. – Zaproponowała Alice.
Dziewczyny od razu się zgodziły. Potem zjadły kolację przebrały się i chwilę rozmawiały gdzie dokładnie pójdą. Ustaliły że najpierw do parku a później do biblioteki. Po tej rozmowie wszystkie zasnęły. Następnego dnia kiedy się obudziły poszły zjeść śniadanie. Gdy już skończyły ubrały się ładnie i wyszły.
Sandra miała na sobie czarne spodnie oraz kremową koszulę. Kali zdecydowała się na czarną spódnicę, szary podkoszulek i liliowy sweterek. Alice ubrała biały golf oraz szara spódnicę na szelkach. Dziewczyny postanowiły że będą mieć takie same fryzury. Sandra zaproponowała koka a nastolatki się zgodziły. Gdy doszły do miasta tak jak ustaliły wczoraj na początku weszły do parku. Po godzinie poszły do biblioteki. Alice szukając książki przez przypadek wpadła na jakąś dziewczynę. Po chwili do tamtej osoby podbiegł jakiś chłopak a do Alice przybiegły wystraszone Kali i Sandra.
- Przepraszam. – powiedziała Alice.
- Nic się nie stało. – Odpowiedziała nieznajoma dziewczyna.
- A tak ogólnie to cześć nazywam się Alice a to Kali i Sandra. – Przedstawiła siebie i dziewczyny Alice.
- Hej ja jestem Mia a to mój starszy brat Luka. – odpowiedziała wesoło nastolatka.
- A ile mas lat? – zapytała Sandra.
- Ja mam 14 lat i jestem w 8 klasie a mój brat ma 16 lat. – odpowiedziała Mia.
- O naprawdę my też mamy 14 lat. – powiedziała Kali.
- Ale fajnie to może pójdziemy wszyscy razem do kawiarni obok? – Zaproponowała Mia.
- Super pomysł! – odpowiedziały dziewczyny.
Potem wszyscy razem poszli do kawiarni. Nastolatki od razu się zaprzyjaźniły. Nawet Luka polubił dziewczyny. Gdy już Mia wraz z jej bratem poszli do domu dziewczyny tez stwierdziły ze już pójdą bo robił się już wieczór. Gdy wróciły od razu zjadły kolację potem poszły do swojego pokoju. Przebrały się w piżamy i chwilę rozmawiały ale później zasnęły.

Smocza Księga - Tajemnicza KrainaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz