Komik i Olimpia przyglądali się brunetowi w fioletowej koszuli i białych rajstopach. -Mam na imię Cyryl.- Odezwała się Olimpia. Nagle do pokoju wszedł Alan. Zauważył Miguela. Potrząsnął nim, i zapytał: -jak masz na imię?-
-Lubię placki- odparł Miguel.
Alan zdziwił się. Zadał następne pytanie: -wszystko w porządku?-
-Lubię placki- odpowiedział ponownie Miguel. Nagle komik powiedział: - znam ten język! Mówi po staro plackowemu!- krzyknął radośnie.