Wstałem, byłem chyba niedziela. Nie jestem pewien, bo wczoraj za dużo się działo. Patrzałem w sufit, gdy nagle usłyszałem ciche "Mikey.. nie zostawiaj mnie". Odwróciłem twarz w stronę śpiącego Takemichiego, musiał mieć koszmar, więc aby go uspokoić przytuliłem go i zacząłem głaskać po plecach.
-Takemisiu, nie zostawie cie.. nigdy- po tych słowach pocałowałem go w czolo i zasnąłem.
~~2h później- 10 rano~~
Wstałem, jednak nie było nikogo obok, więc poszedłem do kuchni, jednak chłopaka tam nie było.
-Takemichi..?- postanowiłem udać się do niewielkiego salonu, gdzie był tam blondyn wraz z..
-Manjiro Sano nie ruszaj się- powiedział zamaskowany chłopak
-wypuść go- podniosłem ręce do góry, a Hanagaki jedynie patrzał na mnie z łzami w oczach
-to sprawa między tobą a mną Sanzu- czułem, że będzie zazdrosny, bo wiem, że różowo włosy mężczyzna ma na mnie obsesję
-tak? To dlaczego jesteś z nim a nie ze mną?- w tym czasie Haruchiyo wypuścił chłopaka i popchnął go za kanapę, trzymał mocno scyzoryk w ręce i ściągnął maske
-dobrze wiesz, że nic do ciebie nie czuje- patrzałem na chłopaka, a po chwili gdy zaczął mnie atakować, podłożyłem mu nogę i uderzyłem w kark, by ten stracił przytomność
-Mikey!- blondyn rzucił się na mnie i przytulił, gdy mnie puścił popatrzył na dłoń ''k.. krwawisz". Jedynie to usłyszałem zaraz przed tym, gdy straciłem przytomność przez utratę krwi
~~w szpitalu~~
Obudziłem się jak zwykle myślałem, że jestem w domu. Lecz gdy wstalem od razu spadłem, nie czułem nóg. Nie miałem pojęcia co się dzieje.
-Mikey, powinieneś leżeć- podeszła do mnie Emma i pomogła mi wrócić na łóżko
-gdzie ja jestem?- rozejrzałem się wokół siebie
-w szpitalu, zostałeś dźgnięty- dziewczyna pogłaskała mnie po głowie
-a Takemisiu? Nic mu nie jest?- chwyciłem Emmę za rękę i patrzałem sie w podłogę
-jest cały, poszedł po obiad- po tych słowach kamień spadł mi z serca
-a Sanzu..? Pamiętam, że mnie zaatakował- spojrzałem na nią a ona na mnie
-ktoś go zabrał przed przyjazdem karetki- przytuliła mnie i zaczęły dziewczynie lecieć łzy -cieszę się, że nie jest gorzej-
-Emma..- przytuliłem ją spowrotem i po chwili wszedł do nas Ken-chin i Takemichi
-yo Mikey, cały jesteś?- powiedział Draken, gdy Hanagaki usiadł na krześle bez słowa
-tak, tylko mam dziurę w plecach- odpowiedziałem ironicznie, bo dobrze wiedział co mi jest
-Emma-chan zostawmy ich samych, Takemichi musi mu coś powiedzieć- po czym Draken z moją siostra wyszli
-martwiłem się o ciebie- chłopak kucnął przy mnie i chwycił za rękę
~~~~~~~~~~~~~
Jak na razie rozdziały będą zawierały po 400 słów mniej więcej, bo nie jestem w stanie wymyśleć nic więcej
CZYTASZ
ʚ❦ɞ To uczucie.. to miłość? ʚ❦ɞ
Ficção AdolescenteHistoria miłosna dwóch nastolatków, którzy byli w jednym gangu o nazwie Toman.