20 Luty 2009
To już dzisiaj.
Nie mogę uwierzyć, że ten dzień nadszedł tak szybko.
Z drugiej strony cieszę się, że moja mama będzie miała szansę wyzdrowieć będąc pod opieką najlepszych lekarzy.
Moje rzeczy już od kilku dni leżą spakowane i czekają żeby znaleźć się w nowym pokoju, w nowym domu, w nowym mieście.
Będę bardzo tęsknił za Busan, za wspaniałymi ludźmi , których tu poznałem i przyjaciółmi.
Pożegnania zawsze były dla mnie trudne, może to po prostu przez to, że jestem jeszcze młody i dopiero uczę się życia, kto wie?
Państwo Jeon przyszli do nas wczoraj żeby się pożegnać.
Siedzieliśmy razem w salonie, pani Jeon upiekła ciasto.
Widziałem jak razem z moimi rodzicami szeroko się uśmiechali wspominając czasy ich młodości.
Nie wiedziałem o czym mówią, więc siedziałem cicho na sofie obok mojej mamy.
Brakowało jedynie Jungkooka.
Nie przyszedł ze swoimi rodzicami, pewnie nie chciał mnie widzieć.
Nie dziwię mu się, bardzo długo ze sobą nie rozmawialiśmy, staliśmy się dla siebie obcy, a kto normalny odzywa się do obcych?
Mimo wszystko było mi przykro kiedy nie zobaczyłem go w progu razem z jego rodzicami.
Chciałbym dostać choć jedną szansę żeby sprostować między nami nieporozumienia jakie się zrodziły i może przeprosić go choć nie wiem czy jest za co?
Chciałbym porozmawiać z nim i go przytulić ten ostatni raz, ponieważ wiem że już tutaj nie wrócę.
Czuję to.
Jeon Jungkook z czasem stanie się dla mnie tylko wspomnieniem tak samo jak Park Jimin stanie się jedynie osobą, którą on kiedyś znał.
Hejka!
Przychodzę do was z informacją na temat grupki założonej na facebooku, która dodaje do ciężko dostępnych k-dram polskie napisy.Administratorka jest bardzo zaangażowana w życie grupy, jeśli ktoś jest zainteresowany działaniem grupki mocno zachęcam do jej laikowania i obserwowania 😊
Grupa nosi nazwę : pandowe tłumaczenia azjatyckich dram
CZYTASZ
DAYDREAM |P.JM X J.JK|
FanficJust like how your cold eyes play with me. I got attracted to that irrejectable lie. We were perfect, but you ruined us. To opowiadanie czysto fikcyjne, postacie przedstawione w opowiadaniu nie należą do mnie.