Jedziemy do Hinoki! | Impreza

1.5K 74 52
                                    

Obudziłem się nad ranem i odrazu przypomniało mi się o wczorajszej rozmowie,przez co odrazu się zarumieniłem.

Wstałem z wygodnego łóżka i doczłapałem się do kuchni,w której stała ta różowa menda

- Słyszałam twoją wczorajszą rozmowe -poruszyła jednoznacznie brwiami,a ja od razu spaliłem buraka

- Omega mi kazała -mruknąłem wyjmując kubek z szawki a następnie nalewając do niego sok

- Ta na pewno

- Nie wkurwiaj mnie Mina - Warknąłem na nią zły,kontynuując - Nic mi dzisiaj nie napisał.Może się mną zraził? -wystraszyłem się,a co jak naprawdę już się do mnie nie odezwie?Dobra Izuku nie panikuj

- Może -mrukneła chlejąc swój,jak to mówi fit soczek

- Wiesz co?Ty to jednak jesteś przyjaciółka zajebista

- Oj nie obrażaj się moja mała omego

- Spierdalaj -mruknąłem i udałem się ponownie do pokoju,a przy drzwiach usłyszałem coś na co tak bardzo liczyłem.

Rzuciłem się w kierunku telefonu i spojrzałem w ekran.TAK TAK TAK

Odblokowałem użądzenie i odpisałem mojemu obiektowi westchnień

K -hej

D -część

K -co tam?

AAAAAAAAAAAAA ON SIĘ PYTA CO TAM U MNIE

D -dobrze,a u ciebie?

K-spoko,ale było by lepiej gdybym cię widział

HIHIHIHIHIHIHIHIHIHIHIHI
~OMG on chce nas widzieć~
No właśnie!- nie myśląc długo,zadzwoniłem do niego na kamerkę,a on po sekundzie odebrał.
~chyba mi stanął~
Dobrze,że mi jeszcze nie- mruknąłem po zobaczeniu tak pięknej i cholernie seksownej twarzy

- Ślinka ci leci -zaśmiał się,a ja starłem przezroczystą ciecz.- Urocze włoski - i dopiero teraz przypomniało mi się jak moje włosy zawsze wyglądają z rana.Czyli jak gówno /:

- W dupe -warknąłem i szybko wstałem, kierując się do łazienki,a ten ponownie się roześmiał
~w dupe to on,będzie nas robił~
Ja mam nadzieję
~CO?!~
CO!?
~przyznałeś sie!~
Dobra utkaj się tam- Warknąłem na omegę,a następnie położyłem telefon na zlewie,opierając go o ścianę dzięki czemu Kacchan mógł mnie widzieć

Wziąłem szczotkę i próbowałem jakoś rozczesać te cholerstwo

- Jakim cudem ty tak dobrze wyglądasz z rana,a ja jak gówno? -warknąłem zazdrosny

- Geny,ale nie wyglądasz jak gówno.Jak dla mnie uroczo -nosz kurwa zajebie go kiedyś przez niego znowu się rumienię

- Słodko się rumienisz

- Przestań! -krzyknąłem,a ten ponownie się roześmiał

- N-nhah n-no dobrze -powiedział jeszcze roześmiany - dobra ja też muszę się ogarnąć - mruknął już spokojniej i wstał ukazując swój piękny tors.No co mam powiedzieć,nie mogłem oderwać od niego wzroku.- znowu się chłopczyku stałeś czerwony

- Ej,mam 18lat bez przesady,nie jestem chłopcem tylko mężczyzną!

- Tak tak

- A ty niby ile masz lat,co?

- 20

~idealnie,żeby nas wyruch~
Zamknij chuja

- Staruch

-Ej!To tylko dwa lata różnicy! - roześmiałem się,co po chwili i on uczynił.Nasz śmiech musiała oczywiście przerwać Mina,która wpierdoliła mi się do łazienki

Ten jeden taniec • omegavers • BakudekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz