Ubrania | Bita śmietana

1.3K 74 75
                                    

Będąc już przy sklepie Vitkac, Kacchan otworzył mi drzwi za co podziękowałem mu skinięciem głowy

Podobnie jak w poprzednim budynku wszyscy nam się kłaniali, a omegi śliniły na widok księcia

Podeszliśmy do półki z butami i zaczęliśmy oglądać, a jak spojrzałem na ceny oczy wyjebało mi z orbit

- Jebane 5873998,04 jenów za buty (200tysi) - szepnąłem do chłopaka obok mnie, a ten tylko wzruszył w odpowiedzi ramionami

Rozglądałem się jeszcze chwilę, ale nie dość, że drogo to jeszcze brzydko. W chuj brzydko

- Alfo, nic mi się tu nie podoba, chodźmy do zamku - mruknąłem, a ten dziwnie na mnie spojrzał

- Był Kacchan, Katsuki, głupek, kochanie ale jeszcze nigdy nie powiedziałeś do mnie alfo

- A co, nie podoba ci się al - fo? - Spytałem sylabując ostatnie słowo

- Arg, nie mów tego w taki sposób - warknął - No dobrze, ale jeśli nic ci się nie podoba to możemy iść gdzieś indziej - dopowiedział

- To może pójdziemy do Kaliwy?(sklep wymyślony) - zaproponowałem wychodząc z sklepu

- Do Kaliwy? - spytał otwierając drzwi samochodowe i przepuszczając mnie w nich

- No - odparłem zasiadając wygodnie na fotelu

- Jedź do Kaliwy - rozkazał, na co beta ruszyła bez słowa

W moim mieście również była kaliwa, dlatego wiem czy warto tam jechać.

Po chwili byliśmy już na miejscu. Starszy mężczyzna otworzył nam drzwi przez które przeszliśmy, a następnie udaliśmy się przed siebie idąc spokojnie do budynku, ale zatrzymało nas wołanie

- Książe! Można na chwilkę?! - krzyczała reporterka biegnąc w naszym kierunku, a blondyn widząc to, pociągnął mnie za ręke i wbiegł do środka

- Gdzie są przebieralanie?! - krzyknął dalej będąc w ruchu

- W lewo! - odkrzyknąłem, a chłopak szybko pobiegł w kierunku wskazanym przeze mnie i zauważając swój obiekt poszukiwawczy, szybko do niego wbiegł

- Co się stało?!

- Reporteży, pieprzone gnidy - warknął,

Podszedłem do niego i złapałem za barki

- No już, nie spinaj się tak - uśmiechnąłem się miło, głaszcząc go po policzku

Ten przytulił swoją twarz do mojej dłoni i lekko się uśmiechał

- Kocham cię wiesz?

- Ja ciebie też - po wypowiedzeniu tych słów dałem mu szybkiego całusa i delikatnie uchyliłem drzwi sprawdząc czy nie ma tych jego reporterów

- Nie ma ich - oznajmiłem odwracając się do blondyna. Czerwonooki pokiwał głową i wyszliśmy z przymierzalni

Kaliwa to sklep gdzie jest totalnie wszystko. Taka można powiedzieć galeria.
Kupić można buty, picie, ubrania, zwłaszcza  ubrania

Szliśmy sobie w kierunku regałów z butami, w którym był przeróżny wybór. Były i martensy i heelsy, a nawet parkety

Stanęliśmy przed wielkim meblem z masą butów

- No księżniczko, wybieraj - oznajmił Kacchan, a ja dłużej nie czekając zacząłem szukać tych najładniejszych i w miarę tanich

Po dłuższej chwili szukania, znalazłem czarne heelsy i również czarne heeledy z diamencikami na pasku od zapięcia

Ten jeden taniec • omegavers • BakudekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz