Rozdział 2

25 1 0
                                    

Gdy otworzyła oczy zauważyła że nie znajduje się ona w karetce albo szpitalu. Było to dla niej miejsce którego nie znała. Wstała i odwróciła głowę gdy nagle zobaczyła drzwi na szaro zielonej trawie a obok nich latały piękne motyle. Nighty postanowiła tam podejść:
-najprawdopodobniej to mój jakiś sen zanim zdołam ogarnąć, że umarłam. Nie mam nic do stracenia i tak więc
Nie będąc do końca przekonana co będzie za tymi drzwiami postanowiła zaryzykować i tak więc weszła. Spodziewała się, że po drugiej stronie drzwi znajduje się pewnie "śmierć" czekająca na nią ale tak się do końca nie stało. Czekała tam na nią Śmierć która powiedziała:
-witam Nighty zapewne wiesz po co tu jestem-próbując zachować swą tajemniczość powiedziała
-cześć-powiedziała nie wzruszona widokiem Śmierci Nighty-czyżby moi rodzice cię tu wysłali żebyś mnie zabrała do nich aby oni mogli mi kazać się ożenić z jakimś debilem?
-ty tak na serio...?-zapytała zdziwiona i zażenowana podejściem i nie wzruszeniem Śmierć-JESTEM TU PO TO ŻEBYŚ WŁAŚNIE NIE ŻENIŁA ŻADNEGO IDIOTY! DZIEWCZYNO NIE ZAŁAMUJ MNIE PROSZE CIĘ!!!-wykrzyczała wkurwiona śmierć- jestem tutaj też żebyś przestała być takim smutasem ciągłym bo nie możesz być z chłopakiem którego kochasz i-
W tym momencie Nighty przerwała Śmierci aby nie powiedziała za dużo rzeczy których ona nie chciałaby usłyszeć
-starczy...Diana-powiedziała Nighty
-Nie możesz mówić mojego imienia! Nie wiesz jakie konsekfencje za to są!-powiedziała zmartwiona Śmierć(Diana) którą nie chciała żeby Nighty coś się stało
-właśnie, że wiem!-krzyknęła stanowczo dziewczyna z rogami
-jesteś tutaj żeby odkryć to czego nikt nie widzi raczej na codzień. Wyjście z tąd znajdziesz na torach. Powodzenia-powiedziała Śmierć chcąc odejść ale jeszcze na chwilę ją zatrzymała Nighty
-powiedz...co się ze mną dzieje w tym czasie co tutaj jestem...-powiedziała Nighty oczekując odpowiedzi
-ehh...nie mogę ci powiedzieć ale wiedz że ktoś bliski tobie jest tam i będzie czekał na twój powrót...-powiedziała Diana z lekkim uśmiechem na twarzy. Jej praca polega na zabieraniu dusz innym którym czas już minął. Nighty miała przed sobą pełno korytarzy prowadzących do innych miejsc. Postanowiła iść po kolei zaczynając od pokoju nazwanego "telewizory".

Po Świecie WeirdcoreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz