5 marca 2007r. 13:00
- Wszyscy mają już swoje grupy?
- Taaak! - odpowiadamy chórkiem.
- Amelia, gdzie twoja grupa? - pyta Pani dziewczynki stojącej wśród ławeczek. - Tutaj kochanie, każdy teraz będzie robić prace w grupach. - Prowadzi ją do jednej z grup, gdzie siada na krzesełku. - Dobrze klaso, każdy z was dostał brystol na którym będzie trzeba narysować.. - Patrzy na nas śmiesznie, z szerokim uśmiechem i wielkimi oczami. - Jak myślicie co będziecie mieli narysować? - pyta ciekawsko.
- Smoka!
- Dinoozaauraa?
Mówią podekscytowanie Robbie i Andrew.
- Niee. - Kręci głową nauczycielka.
Daje nam zgadywać dalej.
„Może księżniczkę" - myślę.
- Kochani, waszym zadaniem jest narysować człowieka, któremu nadacie same dobre cechy. Ten człowiek to może być chłopiec, dziewczynka, ważne by obok były wypisane takie cechy, które przedstawią osobę o dobrych manierach i charakterze, jak na przykład.. co to może być? - pyta wszystkich.
- Uprzejmość. - mówi po chwili dziewczynka w mojej grupie.
- Uprzejmość. Bardzo ładnie, co jeszcze? - Pokazuje na palcach i czeka na kolejne przykłady.
- Pomocny.
- Pomocny, pomocność, dokładnie. A więc zostawiam to teraz wam i bardzo w was wierzę, zrobicie to super, bo jesteście mądrymi dzieciaczkami, które zaprezentują później wspaniale wykonane zadanie. - mówi pełna radości. - Jak ktoś będzie miał pytania, proszę rączka do góry. - mówi, a pozostali z mojej grupy zabierają się do rysowania, biorąc kolorowe pisaki. Ja również znajduję dla siebie kolor i pokazuję gotowość do narysowania osoby, jaką właśnie inni zaczęli.
- To będzie dziewczynka.
- Nie dziewczynka! - odzywa się chłopiec.
- Dziewczynka! I ja chcę narysować oczy.
- A ja będę chciała pokolorować.
Ja bym chciała jej narysować spódniczkę.
- Ej, a może mieć długie włosy?
- Clara, ty narysuj nos, ja mogę usta. - mówi Riki.
Każdy z nas zaczyna rysować w ciszy i w skupieniu.
Nie chciałam nosa. Bo nie umiem nosa. Ale się staram, robię to bardzo starannie i chyba jednak jest okej.
Albo jednak nie.
- Nie taki! - odzywa się Riki. - Za duży! - Po chwili dociera do mnie, że chodzi o mój rysunek nosa. - Spróbuj mniejszy.
Po jej słowach staram się go od razu zmniejszyć.
- Co ty nie umiesz?! Źle to robisz, powinnaś inaczej. - Chce mi zabrać pisak.
- Umiem. - mówię ze ściszonym głosem, denerwując się, następnie oddalam go od niej.
Znów wracam do poprawiania nosa, mimo, że teraz ciężej to poprawić niż gdybym miała zacząć od nowa.
- Nie tak! - wciąż się czepia. Niech przestanie. - Oj daj już to! - wyrywa mi różowego mazaka i sama zaczyna nim po swojemu poprawiać.
CZYTASZ
(Im)possible [ZAKOŃCZONE]
Romance- Przestań kurwa pieprzyć, specjalnie próbujesz nas zniszczyć!!! - wydzieram się ze wszystkich sił. Nie hamuję ze słowami. Gdzieś mam już to, czy powiem za dużo bądź nie. - Już chyba wystarczająco mnie dotknęło, a więc dlaczego to robisz!? - zanoszę...