♡3♡

518 19 3
                                    

♡Czy to prawda?♡
___________________________________________
*Pov Bakugo*
Siedziałem na kanapie w dormitorium czekając na Mr.Azawe, obok mnie siedział kirishima który wyraźnie widział że coś jest nie tak.
K-Baku bro wszystko okej? *Szepnoł i położył rękę na moim kolanie*
D-tak odczep się*odsunołem nogę i odwruciłem się w drugą stronę*
K-mi możesz powiedzieć wszystko wiedz to ?
Popatrzyłem na niego z letkim błyskiem w oku
B-tak.. chodzi o to że.
W tym momencie wszedł Mr. Azawa, deku i Todoroki. Popatrzyłem na dekku i chciałem do niego podejść już miałem wstawać ale on się schował za Shoto. Czy on się mnie boi..
A-Usiądzcie powiem kto ma z kim pokój a więc*wyciągnoął kartkę z kieszeni* pokoje są dwu osobowe zacznę od dziewczyn.
Klasa przytakneła i słuchała.
A-a więc tak mina ma z jiro, tsu z uraraką, momo z toru dziewczyn, pasuje ?
Dziewczyny się na siebie popatrzyły i równo głośnie się zgodziły.
A-cieszy mnie to że wam to pasuje, a teraz chłopacy, denko i kirishima,
Denki- super*przybija piątkę z kirischmą *
K-tak jest.
A-następenie schoto i serio, schoji i tokoyami, Koda i yuga, ida i ojiro, sato i mineta, i ostatni bakugo i deku, wszystkim pasuje?
Klasa przytakneła jedynie bakugo deku i schoto nie byli zadowoleni ale nic nie mówili.
*time skip*
*Pov Izuko*
Wieczorem odszedłem do pokoju chcąc wnieść swoje zeczy, ostrożnie uchyliłem drzwi, w środku usłyszałem że ktoś rozmawia. Wiem że nie powinienem ale posłuchałem.
K-to powiedz o co chodzi ? *Słychać jak siada na krześle*
B-o Dekku.. on się mnie boi.. uważa mnie za potwora..*po jego twarzy spływa łza*
K-eh bakugo *kładzie rękę na jego barku * skoro go kochasz to czemu tego tak traktujesz?
B-nie kocham go ! *Warknoł* jest zwykłym śmieciem może umrzeć mam to gdzieś !
K-bakugo.. przecież mamy obaj praw.. .
Ich rozmowę przerwał głośni chalas za drzwiami, na podłogę spadły moje zeczy a po mojej twarzy zaczęły lecieć łzy, odwruciłem się i szybkim krokiem pobiegłem do pokoju Shoto i serio, za sobą usłyszałem wołającego mnie kirishime i bakugo.
*Pov Bakugo*
Podczas rozmowy usłyszałem głośni chuk za drzwiami razem s kirischmą poderwalisimy się z miejsc i podeszliśmy zobaczy o co chodzi, na ziemi leżały zeczy Izuko ktire poznałem podniosłem głowę, i zobaczyłem uciekającego Izuko. Razem zaczęliśmy go włość z kirischmą ale to na nic. Wszedłem do pokoju i walnołem z pięść w siane.
K-bakugo uspokoić się wszystko się jakoś ułoży.. obiecuję *położył rękę na moim ramieniu i obrócił mnie twarzą do siebie*
B- jak ma się kurwa ułożyć! On myśli że go nienawidzę i uważa mnie za potwora ! *Moje ciało zaczęło drżeć a z oczu poleciał mi strumieni łez* jak on se coś zrobi to se tego nie wybaczę..
K- nie zrobi..*przyciongnoł go do siebie i przytulił*
B-y-yhm..*odwzajemnił usicisk i się rozklejił bardziej*
*Pov Todoroki*
Siedziałem i koniczulismy z shero ogarniać pokój
S-wyglada super*usimiechnoł się*
T-masz rację haha*usimiechnoł się i klad ostatnia zeczy naiejsce*
Nagle do ich pokoju wbiegł zapłakany izuko i przytulił Shoto bez słowa.
T- Izuko co się stało ..? *Zapytał kojącym głosem po czym też go przytulił i głaskał po głowie*
S- Dekku opowiedz co się stało..*podszedł i położył rękę na jego ramieniu*
D-bakugo ..*spojrzał się na nich i opowiedział im wszystko*
Po dłużej chfili rozmowy chłopcy posnaowili coś zjeść, poszli barku do kuchni gdze spotkali uratakę i tsu.
U-hejka dekku*podbiegła do niego i go przytuliła* wszystko okej ? Nie wyglondasz za dobrze.
Tsu- może jest chory kum.
D-nic mi nie jest.. jestem poprostu zmęczony..*usimiechnoł się sztucznie*
*time skip*
Siedzieliśmy na kanapie dekku zasnoł wtulony we mnie.
S-wyglądacie słodko razem.
Tsu- shero ma rację kum.
U-byli byście słodką parą.
T- wiem heh ale dekku podoba się ktoś inny*odpowiedziałem szybko i podniosłem dekku na pane młoda* idę bo zanieść i jeszcze przyjdę do was*skierowałem się w stronę schodów po drodze minołem bakugo który widocznie słyszał naszą rozmowę.
Wszedłem do pokoju bakugo i dekku i skierowałem się w stronę łóżka dekku położyłem go ostrożnie i go przytyłem.
Po cichu wyszedłem z pokoju i delikatnie zamknołem drzwi, schodząc na du spotkałem bakugo który mnie zatszymał.
B-jestescie razem prawda ..*zapytał mnie dość spokojnie a jego głos się łamał*
T-a co się to interesuje
B-jestescie kurwa razem czy nie !*wykszyczał to przez łzy i patrzył na mnie, wszyscy co siedzieli w salonie zaczęli na nas patszeć.
B-odpowiedz mi kurwa!*podniósł mnie za koszulkę *
T- ugh uspokuj cię*odepchnąłem go* nie nie jestem z nim, lepiej ?
B- to czemu on ciongle chce z tobą siedzieć..
T-bo czuje się przy mnie bezpieczny bo ciebie się boi, mimo że cię ko..
Szybko umilkłem bo nie miałem tego mówić.
B-mimo co !?
T-nie powiem ci*odwruciłem głowę*
B-gadaj! *Z jego rąk zaczoł uność się dym i pojawiły się iskierki*
Szybko do nas podbiegli kirischmą i mina prubujacy odciągnąć bakugo*
T- Radzę ci się ogarnąć bo go stracisz, i tak już go powoli tracisz*odwruciłem się od nich i poszedłem na kanapę do innych*
*Pov Bakugo*
Po tym co powiedział mi Shoto przeszły mnie ciarki. Tracę go..? I co chał tam powiedzieć.. muszę się dowiedzieć o co chodzi. Odepchnąłem moich przyjaciół i skierowałem się do pokoju. Oszez głowę przechodziły mi tysiąca myśli.
Wszedłem pociechy do pokoju, po prawej stronie zobaczyłem śpiącego Izuko. Podszedłem do niego po cichu i poprawiłem mu kołder.
D-kacchan..
Spojrzałem na niego ale spał czyli pewnie mówił przez sen, usiadłem obok i przez chfile się na niego patszyłem.
D-p-prosze nie rub mi nic*skulił się a po jego twarzy spłynęło kilka łez*
D-j-ja nie chce proszę.. nie chce żebyś mnie dotykał w taki sposób.. *zaczoł coraz bardziej płakać*
Delikatnie strzałem łzy a on złapał mnie za rękę.
D-chce żebyś mnie traktował jak kogoś wyjątkowego, proszę przestań..*wykszyczał te ostatnie słowa po czym zerwał się do pozycji siedzącej.
*Pov Izuko*
Obudziłeś się wystraszony. Znów miałem ten sam sen o kacchanie, znów ten sam koszmar. Skuliłem nogi do siebie i zaczęłam cicho płakać, nagle poczułem czyiś dotyk był delikatny i było czuć jak by nie chciał mnie skrzywdzić.
B-D-dekku.. wsztkie okej?*powiedział to delikatnie i pełny troski* głos który bardzo dobrze znałem, przez który właśnie płakałem
D-tak..*odwruciłem się ostrożnie w jego stronę, zobaczyłem błąd włosego chłopaka kucającego przy moim łóżku, ale nie wyglądał tak jak zawsze wyglądał jak by się martwił
D-a czemu pytasz ..?
B-bo plakałeś przez sen i chciałam zapytać czmu.
D-mialem zły sen poprostu..*odwruciłem głowę*
B- czy to było o mnie ..?*usiadł koło mnie i złapał letko za rękę*
D-może ..*zabrałem szybko rękę a moje ciało zaczęło natychmiastowo drżeć*
*Pov Bakugo*
Usiadłem obok dekku i chciałem go złapać za rękę żeby się trochenuspokił ale ten zabrał ją i zaczoł się tsześć, odsunoł się odemnie i jego oczy zaś zbierały się na łzy.
B-Dekku .. czy ty się mnie boisz?
D-t-triche.. bardzo..*schował głowę w kolana*
B-*spuścił głowę w du i wstał* rozumiem.. *podszedłem do drzwi wyjściowych z ich pokoju* nie chce żebyś w taki sposób na mnie patrzył..
Zobaczyłem tylko jak błąd włosy chłopak znika za drzwiami a odrazu za nim one się zamykają.

Jeszcze nie jest za późno/ BakudekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz